Witam, witam
Alexia, Jule,
Coś jest z tym deszczem na rzeczy....wcześniej pierwsze kwiaty też bywały dziwniejsze, kiedy własnie było duuuuużo deszczu

np. na Szekspirku...
Majutek

witam, witam i o zdrowie pytam
Ja jestem dosyć cierpliwa, ale do czasu....

no trzeba czekac, nie ma rady...
Małgosia,
To raczej jest tak, że człowiek sobie wyidealizuje i potem dzonk
Ja mam wprost odwrotnie z kolorami w tym roku... Ale na szczeście wróciło do mnie szanowne opanowanie

na przyszły sezon planuję wrócić do spokojnych....i ograniczam kolory w dodatkach do róż, do niebieskiego i bieli. Zadnych odstępstw. Po latach eksperymentowania przeproszę też niektóre sprawdzone gatunki jednorocznych, traw i wilców.... Już sobie poszalałam ;)
Majeczka,
Nie zamawiam, a nawet oddaję. Mój ogródek już nie wchłania nowych odmian

mimo, że dusza mi się rwie do niektorych
A propos zdjeć, to zajrzyj do Aprilki, a zobaczysz, co przed nami skrywała.... trzeba przyznać, ze prawdziwie urocze zakątki.
Justynko -duju,
A może już lepiej nie czytać

Ale dziękuję, dziękuję

Twój mąż współpracuje na najwyższym poziomie
Jola,
Staram się tylko czytać słowo pisane ze zrozumieniem

Ja również bardzo, bardzo dziękuję
Marzenko, zapraszam, zapraszam
Już się obawiam, czy aby nie przeceniasz moich możliwości

mam sporo odmian, ale nie mam kolekcjonerskiej różanki. Mam odmiany za to raczej sprawdzone, bo nie mam miejsca na eksperymenty

...A róże najczściej kupuję w większej ilości, stąd ograniczenie odmian w ich ilości. I sama czytam opinie madrzejszych ode mnie. Bez tego w ogóle nie założyłabym różanki u siebie
Róże, to teraz "serce" mojego ogrodu
