.Jolciu no to jeszcze jeden kwiatuszek ze skalniaczka dla Ciebie
.
Zielony zakątek - Katki
bo ja mam coś podobnego tylko listki dwukolorowe 
. Nowe rośliny nadal czekają na posadzenie 
.
Wreszcie pogoda i czas pozwoliły mi coś zrobić w ogrodzie.
Mam taką górę wielkich głazów, którą trzeba było nieco zagospodarować, więc utknęłam miedzy nimi kilka roślin skalnych żeby trochę lepiej to wyglądało. To jeszcze nie jest całkiem wykończone, ale z grubsza wygląda to tak.
Przed i po obsadzeniu
I kilka zbliżeń
Mam taką górę wielkich głazów, którą trzeba było nieco zagospodarować, więc utknęłam miedzy nimi kilka roślin skalnych żeby trochę lepiej to wyglądało. To jeszcze nie jest całkiem wykończone, ale z grubsza wygląda to tak.
Przed i po obsadzeniu
I kilka zbliżeń
Kasiu, bardzo mi sie podoba udekorowanie kamieni roślinami. Na tym przykładzie widzę, że niekoniecznie trzeba przestawiać wszystko w ogrodzie. Można "coś" dodać do "czegoś" już istniejącego i powstaje też "coś" - tylko wysmakowane. . Ale się spisałam 
.
. Ale się spisałam .Pozdrawiam Ewa
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem. /Gabriel Garcia Marquez/
Mój ogródek.
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem. /Gabriel Garcia Marquez/
Mój ogródek.
Witam wszystkich jeszcze nie witanych .
Wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa.
Cieszę się ogromnie, że ktoś w ogóle zagląda tu do mojego ogródka a jeszcze bardziej się raduje z tak pozytywnych opinii
.
A ja nadrabiam zaległości w pracach ogródkowych i dziś udało mi się znowu coś posadzić.
Niestety znów kupiłam Trzmielinę bez opisu (nie mogłam się oprzeć
) i nie wiem jaki to gatunek (domyślam się, że japońska, ale jaka?)
I jeszcze kilka do mojej kolekcji "kwaśnolubnych".
.Wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa.
Cieszę się ogromnie, że ktoś w ogóle zagląda tu do mojego ogródka a jeszcze bardziej się raduje z tak pozytywnych opinii
.A ja nadrabiam zaległości w pracach ogródkowych i dziś udało mi się znowu coś posadzić.
Niestety znów kupiłam Trzmielinę bez opisu (nie mogłam się oprzeć
) i nie wiem jaki to gatunek (domyślam się, że japońska, ale jaka?)I jeszcze kilka do mojej kolekcji "kwaśnolubnych".
), ale mam nadzieje, że z czasem będę usatysfakcjonowana. Pewnie jeszcze coś dorzucę i pozmieniam 
