Dzień bez działki, to dzień stracony cz.2

[leszczyna]

ILONKO ...jutro to uczynię....teraz mam gdzie tworzyć rozsady, na nowej działce jest duże pomieszczenie które stanie się domkiem ogrodnika....teraz na czas remontu służy jako stołówka.....

[Lukrecja]

Witaj Krysiu, wpadłam z rewizytą - powtórną zresztą, bo wpisywałam się bodaj wczoraj, ale wszystkie wpisy "zjadło". Wpadłam i wsiąkłam na kilka godzin! Nie napiszę już tak ładnie jak za pierwszym razem... Podziwiam Twój ogród, piekny, kolorowy, z różnowodnymi roślinami, cudnymi plamami kolorystycznymi... a wszystko w symbiozie ze zwierzaczkami pięknie!!! Będę też kibicować przy urządzaniu tego nowego ogrodu - przy domku. Trzymam kciuki i będę wpadać

[Grazka226]

Witaj Krysiu ja też wpadłam do Twojego ogrodu tylko dzisiaj rano i dopiero teraz z niego wychodzę pięknie, cudownie i na 6+, a mam pytanie o pustynniki, czy sprawiają Ci wiele kłopotu??

[leszczyna]

EEEEEEEE....ja tak troszku się szlajam po nocy ale za rok już mnie czeka ciężka harówka więc korzystam na maksa...
ILONKO....MARYSIU.....już wiem co mam zamówić i wiem jak to zrobić...... za informację

LUKRECJO....jaki słodki nick posiadasz....dzięki za odwiedziny na mojej działeczce na ROD....też ją bardzo lubię i pewnikiem będę łzawić jak będę się z nią rozstawać, ale chyba kiedyś musi to nastąpić choć na ten czas mówię......NIE....też nie lubię jak muszę drugi raz powtórzyć swoje myśli i uczucia, na pewno przekażę to już w innym wykonaniu, ale cieszę się, że po raz drugi piszesz
będę podglądać tworzenie Twojej grządki...ja chyba mam podobne myśli....

GRAŻKA226....chyba zmarzłaś na tej działce, dzisiejsza pogoda nie najlepsza na tak długi spacer.......mogłaś wejść do środka, tam zdrowa, dobra śliwowica...na pewno by Cię rozgrzała........kluczyk pod wycieraczką

[ilona2715]

Cieszę się Krysiu, że mogłam pomóc

[leszczyna]

MAŁGOSIU...... za noworoczne....dla Ciebie również zdrówka, radości i mnóstwo zieloności.....

ILONKO ......ale widzę, że łysy nie dawał Tobie pospać....za nos Cię prowadzał....lunatykowałaś...nie spadałaś z czego

BASIEŃKO....ja już wczoraj zaczęłam, więc to które mi udostępniłaś na pewno będę potrzebowała........każdy rodzaj użyję

[leszczyna]

WANDECZKO....co ja mam teraz biedna zrobić żeby to nadrobić na razie
później zrobię więcej....

[survivor26]

ech, zadebiutowałam wpisem u Ciebie, akurat podczas awarii Nic to, to jeszcze raz...w międzyczasie co nieco już poczytałam, przypomniały mi się własne nieprzespane i często przepłakane ze strachu noce i...warto, Krysiu! naprawdę! Zobaczysz wiosną, jak wyjdziesz z tarasu wprost do własnego ogrodu

[leszczyna]

PATI....dzięki i Tobie za wsparcie......mam jeszcze takie chwile kiedy jaźń moja się rozdwaja
nieprzespane noce mam już za sobą...chyba że sypiać z wnusiem w wieku Twoich piękności, wtedy różnie bywa, dzisiaj sen przez niego nie będzie zaburzony wyjechał z rodzicielami do Torunia.......

pozdrawiam serdecznie

[Maska]

Krysiu ja też Cię wspieram w tym wyjściu rano na taras z kawą, które często kończy się wyskubywaniem chwastów, a kawa się w tym czasie chłodzi. Życzę Ci żebyś nam jak najszybciej przyznała rację

[leszczyna]

MARYSIU....ja Wam wszystkim rację przyznaję, ale gdzieś w samym centrum dowodzenia włączoną mam blokadę i nie mogę odnaleźć klucza do niej......choć myślę że już mam namiary na ten klucz, obym tylko się nie myliła........nieraz myślę czy to czasem jakaś deprecha mnie dopada......

[kasik 69]

Krysiu nawet nie wiesz jak ci tego nowego miejsca zazdroszczę.Deprechą się nie przejmuj,mnie też dopada i wyrzuty sumienia(ty chociaż tego nie masz,ja mam ogromne)

[survivor26]

Krysiu, mnie pomaga (bo deprechy też czasem łapią, nawet teraz troszkę ale to z choroby ) zastanowienie się, jakby to było gdybym teraz wróciła do miasta: teoretycznie mam taką możliwość...i od kiedy tu mieszkam, nigdy jeszcze, nawet jak piec padł, prądu nie było, kolejny kawał tynku ze ściany odpadł, po takim zastanowieniu nie stwierdziłam, że chcę wracać...choćby dziś, w mojej starej kamienicy, za jakąś godzinę zaczną ściany chodzić od głośnej muzyki, za dwie studenci zaczną pety z balkonu rzucać, za trzy nie tylko pety....a o północy na podwórku pijani kibole odpalą petardy...tu też się pewno ludzie na skwerku zbiorą, może nawet pijani...ale jednak inaczej jest...a rano wstanę i popatrzę na różowe niebo, na krzyż na rozstaju, na sikorki na parapecie...pójdę w piecu napalić, zwierzyniec nakarmić...na opalarkę rzucić okiem... no i to jest mój świat, innego nie chcę... i tego właśnie Ci w Nowym Roku życzę, żeby ten nowy świat był Twoim

[leszczyna]

KASIU........fajnie że jesteś.....zajrzyj na PW......

-- Pn 31 gru 2012 18:28 --

PATI.....jakie to potrzebne to samo powtarza mi moja córcia a chyba macie bardzo zbliżony wiek i fach......tylko ona na razie ma Tymona ale Tymcio ma obiecaną siostrę więc i ja na tym coś skorzystam...

[kasik 69]

Pati,u mnie odwrotnie,ja ze wsi do miasta....i też deprecha ,no i kompletny przewrót w życiu