To chyba też mam tego pomidorka, nie chwaląc się z wymiany nasion na forum. Mnie się psują od dołu i jak jem, to muszę uważać, żeby takiego nie zjeść, bo z wierzchu ok, a w środku taki brązowawy. Jednak ogólnie smak świetny.
Mnie pomidory zmarzły tydzień temu na polu. Tunelu jak wiecie nie mam. Cukinie zresztą też.
Lidziu nie pierwsza to i nie ostatnia burza jaka się rozpętała na temat tego typu pomidorka.
Ale że fajny jest, to i co rusz dyskusja na jego temat się rozwija.
I jak podejrzewam nieraz jeszcze będzie się o nim mówić.
Jurku - jakie świntuszenie.
Głodnemu zawsze chleb na myśli.
Dorotko trochę kolorów jeszcze można u mnie można wypatrzyć, bo nie było przymrozku. Jeżyki spotykam teraz nawet w dzień. Biegają w poszukiwaniu jedzenia. Oczywiście zostawiam im codziennie trochę karmy dla kotów, za którą przepadają.
Madziu witaj, cieszę się, że moje zdjęcia wprawiły Cię w dobry nastrój.
Aniu jeżyk właśnie odchodził spod altany i jak pocmokałam na niego, to odwrócił łepek i spojrzał na mnie, wtedy udało mi się cyknąć zdjęcie.
Krystianie kolorki jeszcze letnie, ale jesień już czuć w powietrzu, a te chłodne poranki i wieczory przypominają jaka pora roku nastała.
Marysiu mar33 jeżyki nadal w komplecie, biegają przez cały dzień po działce. Moja cykoria też jeszcze kwitnie, a nasionka zebrane i suszą się, we wtorek je przywiozę wraz z pozostałymi obiecanymi rzeczami.
Marysiu Masko na zdjęciach po nawłoci jest rudbekia, a pod nią pięknie przebarwiony liść tarczownicy tarczowatej. Jeżyki tuptają, chrumkają i szukają intensywnie pokarmu. Jestem pewna, że na działce nie ma już ani jednego ślimaka. Zostały tylko poprzegryzane skorupki.
Ewuniu jeżyków w tym roku pojawiło się sporo, ale dużo ginie na drogach, a wielu ludzi uważa je za szkodniki i oskarża, że przenoszą wściekliznę, co oczywiście nie jest prawdą. U nas są niestety często zabijane przez działkowców.
Muszę się pochwalić, że spotkałam się dzisiaj z Marysią delospermą w Bielsku Białej. Ona jest wspaniała, a jaką posiada wiedzę na temat rozmnażania iglaków, krzewów i innych roślin. Gadałyśmy od godz.10-tej do 16-tej. Zaplanowałyśmy następne spotkanie w szerszym gronie na przyszły rok.