winorośle

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
DarekRz

Re: winorośle

Post »

To tak trochę za radą maryann poszłaś :wink: Popiół drzewny to dobry nawóz [Ca,P,K] - tyle, że zawiera sporo wapnia - jest odkwaszający. Tu znów dobrze-niedobrze zależy od tego ile go posypałaś i jaką masz glebę - kwaśna , lekko kwaśną, neutralną czy zasadową. Kompost jest zawsze kwaśny - mniej lub bardziej - więc niby źle nie wyszło, skoro dałaś i popiół i kompost. No może lepiej byłoby zrobić odwrotnie - posypać popiołem kompost z wierzchu, lub pomieszać go z kompostem.
Awatar użytkownika
ewa2019
1000p
1000p
Posty: 1167
Od: 6 sty 2012, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: winorośle

Post »

DarekRz pisze:To tak trochę za radą maryann poszłaś :wink: Popiół drzewny to dobry nawóz [Ca,P,K] - tyle, że zawiera sporo wapnia - jest odkwaszający. Tu znów dobrze-niedobrze zależy od tego ile go posypałaś i jaką masz glebę - kwaśna , lekko kwaśną, neutralną czy zasadową. Kompost jest zawsze kwaśny - mniej lub bardziej - więc niby źle nie wyszło, skoro dałaś i popiół i kompost. No może lepiej byłoby zrobić odwrotnie - posypać popiołem kompost z wierzchu, lub pomieszać go z kompostem.
Tak zrobiłam, popiół,kompost z wierzchu.Mam ziemię gliniastą. :wit
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
ewa2019
1000p
1000p
Posty: 1167
Od: 6 sty 2012, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: winorośle

Post »

Obrazek
Oto ukorzeniona wiosną, sadzonka(nie znam odmiany) wysadziłam tydzień temu. Chyba się przyjęła?
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: winorośle

Post »

Trochę słabo wygląda. :wink: Zaschnięte koronki, chore liście z jakimś nalotem, MP ?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ewa2019
1000p
1000p
Posty: 1167
Od: 6 sty 2012, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: winorośle

Post »

Sadzonki , od wiosny byly w szklarni nieogrzewanej,(w doniczkach) .Zaczęły trochę marnieć,tz.przestaly jakby rosnąć,młode listeczki zrobiły
żółte,dlatego zaczęłam je hartować.Wysadzenie do gruntu razem z hartowaniem,to około 14 dni.W gruncie są od tygodnia.Środkowe (przyrost)
listeczki były wielkości paznokcia i żółte.W tej chwili urosły(potrójnie) ,ale na brzegach zostały żółte plamki ;:218
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
kapitan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1433
Od: 2 sty 2012, o 21:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: winorośle

Post »

Jeżeli sadzonki zaczęły niedomagać w szklarni, to raczej nie należało ich przesadzać do gruntu, a zastanowić się co jest przyczyną. Częstym błędem jest zbyt obfite i częste podlewanie, a w efekcie zgnilizna korzeni i dolnych fragmentów sztobrów. Jeżeli tak było w tym przypadku to wysadzenie do gruntu mogło im pomóc, ale trzeba będzie czasu żeby odżyły.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
lobuzka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 8 mar 2010, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: winorośle

Post »

Moje pytanie może nie w porę, ale co tam.......a dotyczy ochrony/oprysku winorośli.
Czy są zabiegi ochronne obowiązkowe jakie należy wykonać w ciągu roku? Jeżeli tak, to w jakim okresie wegetacyjnym?
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
DarekRz

Re: winorośle

Post »

Aneto. Różne odmiany winorośli mają różną odporność na choroby. Najgroźniejsze z chorób grzybowych winorośli są: mączniak prawdziwy, mączniak rzekomy, szara pleśń. Rzadziej występujące, ale również groźne to phomopsis viticola - czarna plamistość, antraknoza, czerwona plamistość (z niem.: Roter Brenner, grzyb Pseudopeziza tracheiphila). Szkodnikami winorośli najgroźniejszymi i najtrudniejszymi do zwalczenia są przędziorki i roztocza.
W walce z przędziorkami i roztoczami skuteczne są wczesnowiosenne opryski (przed pękaniem paków) preparatami olejowymi (Olejan, Promanal itp.) oraz oprysk myjący 2-3% siarkolem lub tiotarem. W późniejszych fazach rozwoju winorośli trzeba stosować dostępne akarycydy (Magus, Envidor, Karate Zeon - ten także na szkodniki owadzie) jeśli są objawy żerowania przędziorków w dużym nasileniu.
O tym, czy w przypadku twoich winorośli zabiegi ochrony przeciwko chorobom grzybowym są "obowiązkowe" można zdecydować albo znając nazwę odmiany, albo na podstawie obserwacji ich zdrowotności z lat poprzednich.

Jeśli zabiegi ochronne są wskazane to minimalny zakres to przynajmniej po jednym oprysku profilaktycznym na mączniaka prawdziwego i mączniaka rzekomego przed kwitnieniem (termin przeciwko m. prawdziwemu to między BBCh-13 a -15 czyli w fazie 3 do 5 liści na latorośli, antomiast przeciwko m. rzekomemu - w zależności od temperatury - można śledzić komunikaty PIORiN dla Twojego powiatu o zagrożeniu m. rzekomym lub zarazą ziemniaka), oprysk przeciwko szarej pleśni w końcowej fazie kwitnienia (po kwiatostanach głównie) i znów po jednym oprysku przeciwko obu mączniakom w fazie owoców wielkości zielonego groszku. Dalsze zabiegi fungicydami - przeciwko chorobom grzybowym w zależności od przebiegu pogody i wrażliwości odmian. W fazach zbliżonych do dojrzewania jagód mączniaka prawdziwego można niszczyć dokładnymi opryskami 0,5% roztworu wodorowęglanu potasu (zastępczo, w ostateczności, można użyć wodorowęglanu sodu czyli sody oczyszczonej, ale na dłuższą metę to niezdrowe dla krzewu) lub dokarmiać dolistnie krzewy od początku sierpnia Alkalinem potasowym z krzemem i borem (Alkalin KB+Si) co również działa destrukcyjnie na mączniaka prawdziwego. jeśli udało nam się ochronić krzewy przed mącz. rzekomym do sierpnia to później można obcinać młode przyrosty z objawami m. rzekomego bo atakuje on właśnie głownie młode liście a w sierpniu i tak ogławia się krzewy i usuwa wierzchołki pasierbów. Liście z m. rzek. trzeba od razu palić lub zakopywać głęboko. Ochrona przeciw szarej pleśni odmian podatnych (czyli zazwyczaj tych o zbitych gronach i/lub cienkiej skorce) zaczyna się znowu od veraison czyli fazy przebarwiania się odmian ciemnoowocowych i szklenia/mięknięcia odmian jasnoowocowych. Ze środków Eko na szarą pleśń polecany jest roztwór 0,5% szkła wodnego - po gronach. Trzeba zachować szczególną uwagę na okresy karencji środków ochrony roślin, które w przypadku gdy chcemy robić wino , są znacznie dłuższe niż gdy przeznaczamy owoce do spożycia jako deserowe (np. środki na mankozebie: Dithane, Mankonex, Ridomil Gold MZ aż 49-56 dni).
Awatar użytkownika
lobuzka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 8 mar 2010, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: winorośle

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedz. Muszę to wykuć na blachę!!
Niemało tych chorób i szkodników!!
Moja przygoda z winoroślą dopiero się zaczyna, kilka deserówek, miejsca niewiele.
W chwili obecnej prowadzę na dwie łozy(bez gron), w przyszłym roku formowanie.
Odmiany: Nero, Festive(łoza się złmała, gdy zaczęła wyrastać nowa, coś ją zjadło :( , na chwilę obecną żadnego nowego przyrostu nie widać), Muskat Odesskij, Arkadia, NN(omszone olbrzymie, "powycinane" liście).
One pewnie są bardziej podatne na choroby?
Teraz powinnam wykonać profilaktyczny oprysk przeciwko mączniakowi?
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4808
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: winorośle

Post »

kapitan pisze:Wystarczy odpowiednio zrobić zdjęcie :lol:
Niech więc i tak będzie:
Agat Doński- pod zadaszeniem, a więc jak spod folii
Obrazek Obrazek
V2520
Obrazek
Nero
Obrazek
Timur(trochę ucierpiał od mrozu)
Obrazek
Vitis riparia
Obrazek
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
DarekRz

Re: winorośle

Post »

No piękne Maryann - szczególnie ten Agat szpanerski będzie :wink: - żeby jeszcze skubaniec chciał smakować tak jak wygląda (gdy dojrzeje oczywizda). Rozumiem, że Agata nie okrywasz, ani nie ściągasz na glebę na zimę? A co z Timurem, V25/20 i Nero? Też bez okrycia przezimowały, czy były jakoś zabezpieczone?

Aneto - teraz pryśnij Switchem (0,6% = 2 g na 3 l wody) lub Teldorem (0,1% = 1 ml na 1 l wody) po gronach, przeciwko szarej pleśni. Na tym etapie- nawet odmiany o luźnych gronach jak złapią infekcję zarodnikami botrytis (szar. pleśń) przez znamię, to można stracić znaczną część plonu. Pogoda - przynajmniej u mnie - sprzyja rozwojowi i zarodnikowaniu botrytis.
Po zakończeniu kwitnienia, gdy wszystkie będą już miały zawiązki wielkości przynajmniej owoców porzeczki (tzw. mały zielony groszek) użyj np. Siarkolu extra 0,2% (to przeciw m. prawdz.)+ Dithane neo tec też 0,2% (m. rzekomy, antraknoza, phomopsis). Do środków kontaktowych jak dithane i siarkol można dodawać adiuwantów polepszających zwilżalność, rozprzestrzenianie się środka po roślinie i ograniczających zmywalność - takich jak Silwet Gold lub Slippa (do kupienia w hurtowniach ogrodniczych i przez internet). W przypadku konieczności powtórzenia oprysku przeciwko mącz. rzekomemu w późniejszych etapach można użyć Miedzianu 50 WP 0,4% - ma krótszy okres karencji - dla owoców na wino "tylko" :wink: 35 dni.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4808
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: winorośle

Post »

Tak, Agat wisi i nawet tę zimę przeżył bez żadnych zabiegów. Rośnie(rósł...) poplątany razem z z jakims dwudziestoletnim (kupiony jako Skarb Panonii czarnym, soczystym, raczej drobnym i bardzo słodkim czymś) i ta zima wykończyła tamtego prawie na śmierć(ciu-ciut coś ledwo odbija) a Agatowi nic.
Timur wisi na murze, ale na zimę zwijany w pętlę i owinięty agrowłókniną.
Pozostałe: na szpalerze- na jesień cięte, porządkowane i przywiązane ok 30 cm nad ziemią do druta, a na mrozy przykrywam ten "drut" namiotem z podwójnej agrowłókniny zimowej. I tyle. Tak zimują jeszcze Nadieżda Azos, Moskiewski Czarny, Peage, Irsai Oliver, i takie coś do końca zielone o niepowtarzalnym aromacie...
Chwalona przeze mnie do niedawna Lilla rosła na drzewie i całkiem wymarzła, a Festiwe przy drewnianej szopie zmarzł do ziemi, ale odbija.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Awatar użytkownika
lobuzka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 8 mar 2010, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: winorośle

Post »

Darku ;:180
Przyjęłam do wiadoności ;:108

Maryann, śliczne grona!!!
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4808
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: winorośle

Post »

lobuzka pisze:Czy są zabiegi ochronne obowiązkowe
Winorośl jest dośc zdrowa i jeśli dotąd nie było chorób, to nie pryskałbym nic. Ja mam tylko jeden zabieg obowiązkowy(bo trudny do odgadnięcia objaw): w momencie rozwijania się pąków wiosną, gdy pędy osiągają pierwsze cm długości, oprysk p. przędziorkom. A wtym roku nawet tyle nie było potrzeba... Czekam na mączniaka- był w zeszłym roku- ale przerzedziłem szpaler i może się nie doczekam. Za to walczę z tarcznikami... Bo są.
Nieobowiązkowy jestem? Może, ale ile się da to ograniczam chemię.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Awatar użytkownika
lobuzka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 8 mar 2010, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: winorośle

Post »

Tarczniki ciężkie chol....o do wytępienia! Miałm z tym do czynienia!!
Nie wiem jak to jest w przypadku wina, ale..... pomidora jak nie oryskasz, to i nie posmakujesz!
A wyżej wspomniane szkodniki, choróbska w mniejszym lub większym stopniu pokazują się na innych ogrodowych roślinach.
Też staram się używać jak najmniej chemii, ale bez niej(szczególnie fungicydy) niewiele nawojuję.....,może jak się mieszka "w szczerym polu" z dala od innych zabudowań ;:224
Przepraszam, Maryann(taka babska ciekawość :wink: ), te wina to gdzie rosną?? Pod zadaszeniem, ale nie pod folią- szklarenka? bo chyba nie sam daszek??
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”