Witajcie
Wysiałam dzisiaj pomidorki koktajlowe i cynie. Kanny pięknie już poszczają liście. Reszta nasionek i bulwy dalii pójdą w maju do gruntu, bo miejsca na parapetach brakuje. Koty już się nauczyły i przestały się interesować doniczkami na parapetach. Przygotowania do wiosny idą pełną parą.
W czasie weekendu wygrabiłam cały trawnik. Ramiona i barki trochę bolą, ale co tam

. Jak popatrzyłam na wyczesany trawniczek, to aż serducho radośniej zabiło. Zapowiadają duże ocieplenie, więc wegetacja ruszy na całego.
I parę fotek z zimowego jeszcze ogrodu. Wkrótce te widoczki zastąpią nowe
Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale pozdejmowałam już osłony z azalii i hortensji. Wczoraj było tak słonecznie i cieplutko. Tylko porywisty wiatr przypominał, że to jeszcze przedwiośnie.