Podobnie ja FF bardzo dzielnie spisuje się w moim klimacie. Szybko wypuszcza długie pędy i zaczyna wcześnie kwitnąć.
Po niewielkiej przerwie powtarza kwitnienie.






 
 






 Glamis Castle, róża kupiona pod koniec maja w donicy, wsadzona od razu do gruntu. Kwitła całe lato, aż do przymrozków. Zachwyciła mnie nieskazitelną bielą. Kwiaty od 8 do 10 cm po kilka na jednym pędzie, zapach dobrze wyczuwalny. Pod koniec lata złapała trochę czarnej plamistości, ale wybaczam, bo to był trudny rok dla róż.
 Glamis Castle, róża kupiona pod koniec maja w donicy, wsadzona od razu do gruntu. Kwitła całe lato, aż do przymrozków. Zachwyciła mnie nieskazitelną bielą. Kwiaty od 8 do 10 cm po kilka na jednym pędzie, zapach dobrze wyczuwalny. Pod koniec lata złapała trochę czarnej plamistości, ale wybaczam, bo to był trudny rok dla róż.



 A u mnie Falstaff prawie całe lato był goły.
 A u mnie Falstaff prawie całe lato był goły.
Słyszałam o nim różne opinie, więc się nie dziwięAlutka102 pisze:A u mnie Falstaff prawie całe lato był goły.
 
 

 , bo już nie pamiętam.
 , bo już nie pamiętam.
 
 

