
Abecadło ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Abecadło ogrodowe
Udana imprezka
A ja chciałam zapytać o astra płożącego,nie spotkałam go nigdzie,gdzie można go kupić?

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Abecadło ogrodowe
Zytko- widać,że impreza zdecydowanie udana a wózek ogrodowy Ulikonie wytrzymały,acz wywrotny!Przepis i na sos i na keczup żurawinowy mogę Ci przesłać wraz z nasionami pomidora paprykowego,Kostek o ile wiem wybierał się dziś na pocztę pod wieczór.
U nas lekki mróz drugi dzień,szyby samochodowe już się skrobie,właśnie mam dostarczyć skrobaczkę w rękawicy.
U nas lekki mróz drugi dzień,szyby samochodowe już się skrobie,właśnie mam dostarczyć skrobaczkę w rękawicy.
Re: Abecadło ogrodowe
O jacie, cały koszyk kiwano! Ja chyba muszę sobie je posiać w przyszłym roku, bo strasznie je lubię! 

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Abecadło ogrodowe
Zytko
dzięki za odwiedziny ...fotki super...będzie co wspominać...
...a jak Twoje siniaki...
jaazda super...

ale dynie..a zupę robisz


...a jak Twoje siniaki...




ale dynie..a zupę robisz

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Abecadło ogrodowe
Zytko bardzo Ci dziękuję za prezent i za to, że swoją osobą uświetniłaś spotkanie.
Tylko ta nieszczęsna przejażdżka wózkiem.
Dużo zdrówka Ci życzę.

Tylko ta nieszczęsna przejażdżka wózkiem.

Dużo zdrówka Ci życzę.

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Abecadło ogrodowe
Teraz już wiem dlaczego z obciachem......chociaż to nie obciach a wypadek przy pracy......
Fajny ten wózek, dobry przy pieleniu na chwasty i przewożenia donic.....
Szkoda, że u mnie takich nie sprzedają.
Spotkanko widać udane, humory i pogoda dopisały i tylko pewno czas za szybko zleciał.
Świetna relacja.
Ciekawostka - jesteśmy coraz bardziej ekologiczni.
http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 6,1,0.html

Fajny ten wózek, dobry przy pieleniu na chwasty i przewożenia donic.....
Szkoda, że u mnie takich nie sprzedają.
Spotkanko widać udane, humory i pogoda dopisały i tylko pewno czas za szybko zleciał.
Świetna relacja.

Ciekawostka - jesteśmy coraz bardziej ekologiczni.
http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 6,1,0.html
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Abecadło ogrodowe
Zytuś , wielkie dzięki za prezenty
Trzymam kciuki za twoje zdrówko





Re: Abecadło ogrodowe
Zytko no jak Twoje kości?
Wózek?? Kupiłam w ogrodniczym, takowe widziałam też w internecie gdzie planowałam zakup, ale wózek okazał się niezbędny od wczoraj jak tylko kupiłam działeczkę, więc nie czekałam na przesyłkę. Poza tym nie byłam pewna na 200% co do jakości i funkcjonalności tego w necie.
Wózek?? Kupiłam w ogrodniczym, takowe widziałam też w internecie gdzie planowałam zakup, ale wózek okazał się niezbędny od wczoraj jak tylko kupiłam działeczkę, więc nie czekałam na przesyłkę. Poza tym nie byłam pewna na 200% co do jakości i funkcjonalności tego w necie.
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Abecadło ogrodowe
Niskie ukłony dla moich przemiłych Gości
Mirko pytasz o Astra Płożącego - ja też go w sprzedaży nie spotkałam.
Dostałam małą sadzonkę od kol. z innego Forum zanim trafiłam do Tego.
To bezproblemowa roślinka płożąca, zadarniająca skalniaki. Wiosną wycinam tylko te pędy które nie przezimowały bo dłuższe fajnie się prezentują, młode odbijające od korzenia też kwitną już w jesieni.
Dostałam wtedy parę rarytasów i gdy na te roślinki patrzę jak kwitną to mam przed
oczyma tą bardzo szczerą osóbkę i Jej ogród który miałam przyjemność obejrzeć w realu.
Szkoda że nie mam już z Nią kontaktu.
Jeśli zima dla mojego Asterka będzie łaskawa to podzielą się z Tobą na wiosnę.
Teraz obiecałam już kolejnym dwom osobom.
Sos żurawinowy był wyśmienity Ewuś a przepis bez żurawin nieprzydatny.
Poprosiłam Elę o komplet bo żurawin nie mam a Zosia z Rancza mi już nigdy ich nie nazbiera.
Eli czasu brakuje ale ja jestem cierpliwa, poczekam do Jej emeryturki i wtedy będę się żurawiną zachwycała,
Nasionka paprykowych to kiedyś przy okazji.
Reniu
tak mi głupio że do Waszych wątków nie zaglądam.
Dzisiaj sprzątałam wszystkie zmarznięte roślinki, robiąc miejsce na resztę cebulowych
i te co przywiozłam ze spotkania. Jutro do południa muszę je posadzić.
Bo po południu jak będzie już Kazio w domu to wykopie mi warzywa.
Wózkiem zainteresowałam się bo fajny,masywny.
Ula zachwalała i zapewniała - ładować do 300/350 kg a ja myślałam że mam mniejszy gabaryt od 300 kg
a tu trach ja i Ula na ziemi... a może to ściółka liściowa i plandeka tyle ważyła?:;230
Reniu powiedz teraz co mi dałaś? - dorodna kępa. To Parzydło?

Piotrek miło że zajrzałeś do mnie.
Jak trzeba to podrzucę nasionka Kiwano bo mam tego w brud.
Pozdrawiam
Grażynko czytała o tym już wcześniej.
Wózki Ogrodowe Ula sprawdzała - są też w Necie.
To mały drabiniasty wóz wprost kapitalny. A ja wsiadając do niego śmiałam się że Ula mnie wywiezie ze spotkania tak jak Jagnę z "Chłopów"wywieziono...i stało się.
Tadeusz Cieszę się że w końcu poznałam Twoją Grażynkę
Mężczyźni podobno mawiają -"Piękne kobiety trzyma się w domu" czy Ty w myśl tej zasady?
Nie wiem jak Ci mogę się odwdzięczyć... oczy poszły w słup jak zobaczyłam wielką pakę i nogi Tadzia wędrujące w moją stronę.
Nic dodać, nic ująć popatrzcie sami...rozpoznałam oczywiście: jeżówkę - jaką?,w gazecie wielki czosnek którego nie mam, liliowce,irysy, hostę, żurawkę, pod spodem duża kępa to tawuła krzew? ma być pierwiosnek kulisty różowy i czerwone i niskie kaukaskie różowy i fiolet, maliny żółte
To coś w doniczce z przodu co ma liście ścięte z bocznymi pręgami biało-zielonymi, coś co miałam zapamiętać i zapomniałam

Ula na drugi rok postaram się też o taki wózek i na spotkaniu u mnie
Ty będziesz mój testowała - dobrze?
A to kolejne zdobycze:
od Tadzia z Nokły: Piękny "Powojnik tangueki"w drugiej doniczce chyba "Barbuli"i cebule "Galtoie"

Od Ewuni Zamojskiej dorodną Hortensję różową

tu rośliny skalne i nasiona jeżówek od Joli i perukowiec będę miała drugi, chyba odstąpiła mi troszkę trawki. Elsi powojnik z biało-czerwono-zielonymi liśćmi nazwy nie zapamiętała, Chyba Ania odstąpiła mi ten "Bodziszek" z ciemnym środkiem na liściach - też nie mam (podobał mi się ale czy przeżyje, jeden liść odżył)

Słoiki grzybków: suszone. prawdziwki, (w tych małych słoikach nie znam) od Zosi i Edzia.
Od Joli pyszne jabłka i gruszki - tych odmian nie mam. Przypomnij proszę.

Wszystkie zdobycze razem .

Dobrej Nocy życzę

Mirko pytasz o Astra Płożącego - ja też go w sprzedaży nie spotkałam.
Dostałam małą sadzonkę od kol. z innego Forum zanim trafiłam do Tego.
To bezproblemowa roślinka płożąca, zadarniająca skalniaki. Wiosną wycinam tylko te pędy które nie przezimowały bo dłuższe fajnie się prezentują, młode odbijające od korzenia też kwitną już w jesieni.
Dostałam wtedy parę rarytasów i gdy na te roślinki patrzę jak kwitną to mam przed
oczyma tą bardzo szczerą osóbkę i Jej ogród który miałam przyjemność obejrzeć w realu.
Szkoda że nie mam już z Nią kontaktu.
Jeśli zima dla mojego Asterka będzie łaskawa to podzielą się z Tobą na wiosnę.
Teraz obiecałam już kolejnym dwom osobom.
Sos żurawinowy był wyśmienity Ewuś a przepis bez żurawin nieprzydatny.
Poprosiłam Elę o komplet bo żurawin nie mam a Zosia z Rancza mi już nigdy ich nie nazbiera.
Eli czasu brakuje ale ja jestem cierpliwa, poczekam do Jej emeryturki i wtedy będę się żurawiną zachwycała,
Nasionka paprykowych to kiedyś przy okazji.
Reniu

Dzisiaj sprzątałam wszystkie zmarznięte roślinki, robiąc miejsce na resztę cebulowych
i te co przywiozłam ze spotkania. Jutro do południa muszę je posadzić.
Bo po południu jak będzie już Kazio w domu to wykopie mi warzywa.
Wózkiem zainteresowałam się bo fajny,masywny.
Ula zachwalała i zapewniała - ładować do 300/350 kg a ja myślałam że mam mniejszy gabaryt od 300 kg


Reniu powiedz teraz co mi dałaś? - dorodna kępa. To Parzydło?

Piotrek miło że zajrzałeś do mnie.
Jak trzeba to podrzucę nasionka Kiwano bo mam tego w brud.
Pozdrawiam

Grażynko czytała o tym już wcześniej.
Wózki Ogrodowe Ula sprawdzała - są też w Necie.
To mały drabiniasty wóz wprost kapitalny. A ja wsiadając do niego śmiałam się że Ula mnie wywiezie ze spotkania tak jak Jagnę z "Chłopów"wywieziono...i stało się.
Tadeusz Cieszę się że w końcu poznałam Twoją Grażynkę

Mężczyźni podobno mawiają -"Piękne kobiety trzyma się w domu" czy Ty w myśl tej zasady?
Nie wiem jak Ci mogę się odwdzięczyć... oczy poszły w słup jak zobaczyłam wielką pakę i nogi Tadzia wędrujące w moją stronę.

Nic dodać, nic ująć popatrzcie sami...rozpoznałam oczywiście: jeżówkę - jaką?,w gazecie wielki czosnek którego nie mam, liliowce,irysy, hostę, żurawkę, pod spodem duża kępa to tawuła krzew? ma być pierwiosnek kulisty różowy i czerwone i niskie kaukaskie różowy i fiolet, maliny żółte
To coś w doniczce z przodu co ma liście ścięte z bocznymi pręgami biało-zielonymi, coś co miałam zapamiętać i zapomniałam


Ula na drugi rok postaram się też o taki wózek i na spotkaniu u mnie
Ty będziesz mój testowała - dobrze?
A to kolejne zdobycze:
od Tadzia z Nokły: Piękny "Powojnik tangueki"w drugiej doniczce chyba "Barbuli"i cebule "Galtoie"

Od Ewuni Zamojskiej dorodną Hortensję różową

tu rośliny skalne i nasiona jeżówek od Joli i perukowiec będę miała drugi, chyba odstąpiła mi troszkę trawki. Elsi powojnik z biało-czerwono-zielonymi liśćmi nazwy nie zapamiętała, Chyba Ania odstąpiła mi ten "Bodziszek" z ciemnym środkiem na liściach - też nie mam (podobał mi się ale czy przeżyje, jeden liść odżył)

Słoiki grzybków: suszone. prawdziwki, (w tych małych słoikach nie znam) od Zosi i Edzia.
Od Joli pyszne jabłka i gruszki - tych odmian nie mam. Przypomnij proszę.

Wszystkie zdobycze razem .

Dobrej Nocy życzę

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Abecadło ogrodowe
Zytuś witaj.
Ta roślina ode mnie, to wilczomlecz złocisty.
Bardzo ładnie wiosną kwitnie i nie wymarza.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Ta roślina ode mnie, to wilczomlecz złocisty.
Bardzo ładnie wiosną kwitnie i nie wymarza.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Abecadło ogrodowe
Kochana Zytko
dziś na spokojnie przypominałam sobie nasze spotkanie przy śniadaniu
oczywiście wcinając Twój pyszny chlebek..uśmiech na twarzy pojawia się od razu jak sobie przypomnę
"Twoje" nauki
...ja to zupełnie nie wiem co od kogo dostałam ale mam tego też sporo...jutro posadzone będzie...
była dzisiaj u mnie Ulcia cebulki posadziła a przy okazji wlazła na jabłonkę no dosłownie...
wszystkie jabłka już zdjęte...

oczywiście wcinając Twój pyszny chlebek..uśmiech na twarzy pojawia się od razu jak sobie przypomnę
"Twoje" nauki



...ja to zupełnie nie wiem co od kogo dostałam ale mam tego też sporo...jutro posadzone będzie...
była dzisiaj u mnie Ulcia cebulki posadziła a przy okazji wlazła na jabłonkę no dosłownie...
wszystkie jabłka już zdjęte...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Abecadło ogrodowe
Myślałam, że po wysypaniu Pięknego Jasia autko będzie lżejsze, ale gdzież tam
.
Kolorowe liście to nie powojnik, tylko tułacz pstry, jak sama nazwa wskazuje lubi się tułać - rozrastać,
trzeba go posadzić w takim miejscu, by nie zagroził słabszym roślinkom, albo ograniczyć czymś.
Bodziszek żałobny (z ciemnym wzorkiem na liściach) jest bardzo odporny, na pewno przetrwa.
Żurawiny rosną na bagnach, lubię sobie nazbierać własnoręcznie, to taki sport,
bo chodzi się po ruchomym gruncie, który sapie i mlaska
.
Oczywiście boję się chodzić sama a nie zawsze mam z kim, bo to takie mało atrakcyjne zajęcie
Ha, ha - możemy się umówić na emeryturę :P

Kolorowe liście to nie powojnik, tylko tułacz pstry, jak sama nazwa wskazuje lubi się tułać - rozrastać,
trzeba go posadzić w takim miejscu, by nie zagroził słabszym roślinkom, albo ograniczyć czymś.
Bodziszek żałobny (z ciemnym wzorkiem na liściach) jest bardzo odporny, na pewno przetrwa.
Żurawiny rosną na bagnach, lubię sobie nazbierać własnoręcznie, to taki sport,
bo chodzi się po ruchomym gruncie, który sapie i mlaska

Oczywiście boję się chodzić sama a nie zawsze mam z kim, bo to takie mało atrakcyjne zajęcie

Ha, ha - możemy się umówić na emeryturę :P
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Abecadło ogrodowe
Witam moich wirtualnych Miłych Gości
Z uśmiechniętą buzią donoszę - Roślinki przywiezione ze Spotkania Formowego posadzone w ziemi.
Posadziłam też drugą partię tulipanów których nie mogłam się oprzeć w ilości 50 sztuk i chyba tyle samo lub ciut więcej lilii które dostałam od Tadeusz.
Usunęłam wszystkie zmarznięte jednoroczne, w tym miejscu pójdą donice z narcyzami ubiegłorocznymi ale to już jak wrócę ze Szpitala. Rano wyjeżdżam.
Warzywa jeszcze rosną... jakoś tak wyszło może podwoją objętość...hi,hi,hi,
Reniu
Wilczomlecz posadziłam w półcieniu, który będzie od drzewa owocowych.
Nie zapytałam Ciebie i może będę musiała zmienić mu miejsce.
Wykopałam Passiflorę która nie kwitła bo nie była cięta w ubiegłym roku. Nie miałam tej wiedzy - trudno, może w następnym zakwitnie.
U nas na dwóch jabłonkach są jeszcze jabłka. Nie wykopałam też georginii.
Mam nadzieję że po moim powrocie zimy jeszcze nie będzie.
Misiu
Ty i Tak jesteś Zuch po takim poważnym wypadku.
Roślinki Dziewczynki przyniosły hurtem to jak możesz wiedzieć która od kogo, jak ja chociaż osobiście towar odbierałam to wszystko pokręciłam.
Elu.
Tułacza pstrego już posadziłam jak będzie chciał chodzić swoimi drogami to się z nim rozprawię.
Od Tadzia przez tel. dowiedziałam się że to Bodziszek żałobny - też rośnie z trzema innymi.
Nie ma sprawy Elu na emeryturkę... -BRAWO!... z sapaniem i mlaskaniem na bagnach
już zaklepałam.
Mam nadzieję że za parę dni znów będę z Wami. Puchowy Jasiek Zapakowany.
Jak wrócę to się odezwę.
Wspomnienia



Do Zobaczenia.

Z uśmiechniętą buzią donoszę - Roślinki przywiezione ze Spotkania Formowego posadzone w ziemi.
Posadziłam też drugą partię tulipanów których nie mogłam się oprzeć w ilości 50 sztuk i chyba tyle samo lub ciut więcej lilii które dostałam od Tadeusz.
Usunęłam wszystkie zmarznięte jednoroczne, w tym miejscu pójdą donice z narcyzami ubiegłorocznymi ale to już jak wrócę ze Szpitala. Rano wyjeżdżam.
Warzywa jeszcze rosną... jakoś tak wyszło może podwoją objętość...hi,hi,hi,
Reniu

Nie zapytałam Ciebie i może będę musiała zmienić mu miejsce.
Wykopałam Passiflorę która nie kwitła bo nie była cięta w ubiegłym roku. Nie miałam tej wiedzy - trudno, może w następnym zakwitnie.
U nas na dwóch jabłonkach są jeszcze jabłka. Nie wykopałam też georginii.
Mam nadzieję że po moim powrocie zimy jeszcze nie będzie.
Misiu

Roślinki Dziewczynki przyniosły hurtem to jak możesz wiedzieć która od kogo, jak ja chociaż osobiście towar odbierałam to wszystko pokręciłam.
Elu.

Od Tadzia przez tel. dowiedziałam się że to Bodziszek żałobny - też rośnie z trzema innymi.
elsi pisze: Żurawiny rosną na bagnach, lubię sobie nazbierać własnoręcznie, to taki sport,
bo chodzi się po ruchomym gruncie, który sapie i mlaska.
Oczywiście boję się chodzić sama a nie zawsze mam z kim, bo to takie mało atrakcyjne zajęcieHa, ha - możemy się umówić na emeryturę :P



Mam nadzieję że za parę dni znów będę z Wami. Puchowy Jasiek Zapakowany.
Jak wrócę to się odezwę.
Wspomnienia



Do Zobaczenia.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Abecadło ogrodowe
Zytuś życzę Ci podreperowania zdrowia i szybkiego powrotu ze szpitala.



Re: Abecadło ogrodowe
Czekamy na Ciebie Zytko,daj znać jak tylko wrócisz.