Krysiu, jaskółcze zielę tepię jak chwast. Ma ono faktycznie bardzo intensywny sok w łodygach, którym przypieka się na przykład kurzajki. Ale nie wiem, czy jest trujący, bo kury lbardzo lubią jeść jego zielone listki.
Paula, myślę że za dwa lata to na pewno juz będziesz mieć kępy. Podrzuć tylko swoim hostom azofoski, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. ONe są dość żarłoczne.
Monia, orliki rosną u mnie dobrze tylko te, którym się udało samym rozsiać. I co roku mam tę sprawę załatwioną, bo rozsiewają się systematycznie.
Koliberku, takie obsadzanie skrzynek jednorocznymi to wielka frajda, bo można sobie robić rozmaite zestawy. Oczywiście, że drewniane skrzynki są najładniejsze, ale ja mam tylko plastikowe brązowe. Jak się rośliny rozrosną, nawet tych skrzynek nie będzie widać.
Iwonko, uściślijmy najpierw, że chodzi o trzykrotkę wirginijską. U mnie rozsiewa się niemiłosiernie. I ma różne kolory, ale wszystkie w tonacji róz i fiolet. Nie wiem. Może to mikroklimat pod dębem tak jej służy, bo rozsiewa się wyłącznie pod Czesławem.
Iwonko, policzyłam moje hosty . Mam 67 odmian

Sama jestem zaskoczona, że aż tyle.