Magiczny zakątek dwostr cz.2

[Sure]

Oby... bo na razie dosypało i ma zamiar mrozić...

Dobrze, ze mogę nacieszyć oczy ogrodami forumowymi, od razu się humor poprawia (choć dla kieszeni to raczej zagrożenie)!

[HalinaK]

Danusiu nacieszyłam oczęta Twoimi fotkami
A ten zakątek Twojego ogrodu - uroczy



Trzymam kciuki, ze ładne uformowanie tamaryszka w chmurki

[dwostr]

Agatko,znamy to wszyscy! Zagrożenie dla kieszeni niewątpliwe,ale za to jakie korzyści dla ogrodu

Halinko, dziękuję Ci Kochana .Trzymanie kciuków się przyda bo do tej pory nie wiem jeszcze jak się do tych postrzyżyn zabrać .Chodzę w koło straceńca i nie mam koncepcji co zostawić a co wyciąć,pewnie będzie tak jak zwykle - spontanicznie

[HalinaK]

Danusiu Droga ja w tamtym roku ogołociłam z gałęzi mojego tamaryszka
Przez sześć lat rósł, jak chciał iii wyglądał jak prawdziwy dzikus, a ile miejsca zajmował
Po strzyżeniu wyglądał żałośnie
Ciekawa jestem, jak się będzie prezentował wiosną

[Margo2]

Danusiu, Twój tamaryszek jest taki jakiego ja chciałam. Urosło Ci drzewko. Myślałam, że moje też będzie takie, ale zrobił sie krzaczor i zasłania mi miejsce dla innych roslin.
Ala, podpowiedziała mi, żebym poobcinała wszystkie gałęzie oprócz jednej pionowej. Zobaczymy co z tego wyrośnie, ale na pewno chcę mieć więcej miejsca

[dwostr]

Witajcie dziewczyny!
Halinko ,żebyś widziała jak wyglądał mój po strzyżeniu!
M chodził za mną i marudził,żebym coś zrobiła z tym kikutem ,bo wstyd ludzi .
Całe szczęście,że dosyć szybko zaczęły odrastać zieloniutkie gałązki, więc przyznał mi rację,że takie podcięcie było potrzebne.
Teraz to strzyżenie musi mieć inny charakter ,bo chodzi o uzyskanie określonego kształtu i tego się obawiam najbardziej.
Gosiu,mój tamaryszek nie od początku był drzewkiem. Uformowałam go z krzaczorka i jeśli zrobisz tak,jak podpowiedziała Ci Ala ,to na pewno uda Ci się uzyskać formę drzewka.
Musisz jedynie liczyć się z systematycznym wycinaniem odrostów ale to nie sprawia kłopotów, bo gałązki są kruche i łatwo się je wycina.
Dodam jeszcze ,że cięcie formujące wykonywałam w czerwcu ,tj.po przekwitnięciu.

[goryczka143]

WITAJ DANUSIU
Bardzo podoba się Twój zakątek z tamaryszkiem - cudny.

[JAKUCH]

WITAJ Danusiu dawno tu nie zaglądałam gdyż straciłam Cię z oczu dlatego tu nie zaglądałam , gdyż masz nowy watek . Teraz dużo wątków dziewczyny pozamykały więc myślałam ,że i Ty również . Nela -alionuszka miała kielisznika . On idzie rozłogami korzeniowymi . Podobno trudno je było nawet wykopać zresztą możesz ją sama zapytać i ona również bardzo była z jego kwiatów zadowolona

[Sure]

A w moim atlasie roślin znalazłam trzy różne tamaryszki. Wszystkie są krzewami, a pięciopręcikowy z nich najmniejszy (2-3 m). I jaki ja teraz mam sobie kupić, kiedy wszystkie piękne? A jaka jest ta Twoja odmiana?

[dwostr]

KRYSIU dziękuję za odwiedziny i miłe słowo
JADZIU cieszę się,że mnie znalazłaś! Dziękuje za informację o kieliszniku u Neli .Muszę do niej się wybrać i podpytać co i jak .
AGATKO rzeczywiście możesz mieć dylemat,wszystkie są piękne.Ja mam tego najpopularniejszego-czteropręcikowego,ale już rozglądam się za pięciopręcikowym,bo chciałabym mieć też kwitnącego latem.

[Alionuszka]

Danka żałuję ,że dopiero teraz weszłam do Twojego ogrodu...ale nie sposób wszystkich zwiedzić,Twój mnie zauroczył...masz piękne kwiaty,Powojnik Purpurea Plena Eleganc wygląda świetnie na tle muru z cegieł,a widok z tamaryszkiem w tle jest do pozazdroszczenia.Tamaryszek chodzi za mną... ,ale bezskutecznie,za duży na mój ogród... Pokazałaś powojnik w kolorze różowym ,wydaje mi się ,że to Hagley Hybrid,on akurat rośnie u mnie ,ma charakterystyczną barwę i kształt płatków...
I kielisznik zauważyłam...rośnie u Ciebie od niedawna...?Bardzo ładnie kwitnie...U siebie napisałam Ci o jego ekspansji...

[dwostr]

Miło mi Nelu,że mnie odwiedziłaś.
Przeczytałam o Twojej przygodzie z kielisznikiem,nie wiem jaki będzie finał mojego nim zauroczenia. Mam szczere chęci trzymać go ostro w ryzach-niech się rozłazi ,ale tylko tam ,gdzie mu na to pozwolę

[AniaDS]

Myślisz, że będzie taki słuchany?

[dwostr]

Aniu, he,he,he ...nie będzie miał wyjścia-posadziłam go w sąsiedztwie betonu i trawy

Dzisiaj była u nas fatalna pogoda- wiatr,śnieg, deszcz i zimnica.
Żeby te wszystkie przeciwności przetrwać ,trzeba się jakoś ratować-najlepiej przeglądając zdjęcia na forum.
Może i te moje widoczki komuś poprawią humor?

[Alionuszka]

Danka widoczki super... ,i życzę powodzenia w ujarzmianiu kielisznika...Ale chyba nie będzie problemu,jeżeli posadziłaś go w takim miejscu,w którym nie zagraża innym roślinom, trawie na pewno nie zaszkodzi...