Oznaczanie - opisywanie roślin.Etykiety,markery itd
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie.
Te etykietki kupuję zawsze w Brico Marche w dziale ogrodniczym. 40 sztuk kosztuje 6 zł z groszami. I nawet ołówek jest w komplecie! Nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem ich w tym sklepie
Teraz gęsto opisałam cebulki wiosennych roslin, a na wiosnę jeśli zakwitną to będę się chwalić i w końcu będę wiedzieć o czym się mówi 
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
Lorrie a może masz zdjęcie tych etykiet?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak podpisać rośliny?
A dlaczego nie używasz już znaczników z puszek po piwie?mirzan pisze: Znalazłem coś podobne do pergaminu,ale z tworzywa.Pociąłem na paski i piszę
po tym mazakiem niezmywalnym.
Ja tam nie wierzę w mazaki niezmywalne
Dzięki Mirzan, za ten pomysł! Teraz mam wszystkie sadzonki oznaczone i nie boję się, że wiosną niczego nie odczytam
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
I to był mój najgłupszy pomysł tego sezonu.Zanim zauważyłem,niezmywalne mazaki
zmyły się i wiele ciekawych klrzyżówek lilii nazywa sie teraz NN.
Wracam do puszek po piwie.Niedługo zacznie się wyrzucanie baniaków po płynie do chłodnic,
dają się ładnie pociąć na paski,a napisy można zrobić cyrklem.
zmyły się i wiele ciekawych klrzyżówek lilii nazywa sie teraz NN.
Wracam do puszek po piwie.Niedługo zacznie się wyrzucanie baniaków po płynie do chłodnic,
dają się ładnie pociąć na paski,a napisy można zrobić cyrklem.
- magos13
- 500p

- Posty: 635
- Od: 2 lut 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
A ja nie mogę niczego używać do oznaczania, bo i tak prędzej czy później zostanie wyciągnięte z ziemi przez moją sunię (wcale nie szczeniaczek, dorosła).
Pozdrawiam. Gosia
- mieciak49
- 1000p

- Posty: 1080
- Od: 13 paź 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
Na jesieni porobiłam nazwy na łyżkach jednorazowych markerem,niestety napis schodzi bo ten plastik jest śliski,najlepsze znaczniki są z białego plastiku chropowatego,w komplecie z ołówkiem,ten ołówek nie schodzi tak szybko jak marker.Fakt że kosztują trochę a trzeba ich coraz więcej bo nasze chciejstwa też rosną
- Maksiu-97
- 10p - Początkujący

- Posty: 12
- Od: 27 paź 2008, o 21:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krzęcin
Re: Jak podpisać rośliny?
Przepraszam że odświeżam, ale jest zima i chciałbym zrobić coś podobnego do tego co zrobił "tadeusz48"
Jak zagiąłeś ten drut
tzn. jakimś urządzeniem czy ??
Więc moje pytanie...
Jak zagiąłeś ten drut
"Szanuj zieleń, boś nie jeleń"

-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
Witaj MAKSIU
Ze zginaniem drutu miałem trochę problemów, by wyszło ładne dwa kółka, między którymi należy wkładać zafoliowaną metryczkę, ale co tam, potrzeba jest matką wynalazków.
Znalazłem rurkę metalową średnicy 23 mm ( chyba 3/4 cala) , długą naokoło 25-30 cm.
Z jednego końca rurki naciąłem tarczą rowki by w tych rowkach zaczepiać nawijany na rurce drut - trzeba drut owinąć dwa i pół razu na rurce.
Na początku zacząłem to robić ręcznie- trzymać jedną ręką rurkę a drugą okręcać drut na rurce, nie mogłem mocno dociskać do rurki i wychodziły mi piękne dwa i pół koła, ale dwa razy większej średnicy niż rurka.
Wtedy wymyśliłem mechanizację prac.
Znalazłem kawałek okrąglaka , w którym wiertłem łopatkowym w rdzeniu okrąglaka wywierciłem otwór średnicy 25 mm.. Następnie za pomocą siekierki zrobiłem z okrąglaka kwadratowy ( no, może prostokątny) kawałek drewna.
Kolejną czynnością było przycięcie ( tego kwadratowego okrąglaka) na długość, włożyłem rurkę do wywierconej w okrąglaku ( na długości) tak by z jednej strony ( tej gdzie naciąłem tarczą rowki),rurka wystawała z drewna na 2-3 cm.
W drugim końcu rurki wywierciłem wiertłem otwór ( w poprzek rurki) średnicy 6-8 mm., i ten koniec również wystawał z drugiej strony okrąglaka na 2-3 cm. W wywiercony otwór włożyłem śrubokręt ( bo jego miałem pod ręką) i w ten sposób zrobiłem rączkę która obracała ( w wywierconym otworze w okrąglaku) rurkę metalową.
Każdy odcinek drutu , z którego robiłem nóżkę miał na jednym końcu zagięcie pod kątem 90 stopni ok. 0.5 cm odcinka drutu. Ten zagięty odcinek drutu wkładałem do nacięcia ( na końcu rurki) i obracając rurką ( za pomocą ramienia ( z śrubokrętu) wykonywałem dwa i pół obrotu ( te pół obrotu to po to że po zwolnieniu naciągnięcia drutu , drut się cofał i zostawało tylko dwa pełne obroty).
Gdy kręciłem jedną ręką rurką, drugą naciągałem zaczepiony w nacięciu drut, by ściśle przylegał do rurki.
Po wykonaniu dwukrotnego obrotu rurką i wyjęciu z " urządzenia" drutu powstał o z drutu coś na kształt "nuty"
http://zuziio-add.blog.onet.pl/022-Stam ... 91288373,n
Następnie kombinerkami;
http://www.rcsquad.com/produkt/11/75/Na ... rskie.html
chwytałem w miejscu dwóch powstałych kół, tuż przy prostym odcinku drutu i zmieniałem kierunek drutu o 90 stopni, tak że powstawała już gotowa stopka do metryczki.
Poniżej zdjęcie mojego "urządzenia" do robienia stopek dla metryczek.
Moje "urządzenie" by nie latało po całym domu,czy stole zamocowałem ściskami stolarskimi do stołu kuchennego( małżonka na czas pracy była eksmitowana z kuchni).

Na koniec uwagi z użytkowania moich metryczek.
Metryczki do oznaczenia roślin wykonałem na białym papierze, metryczka jest bardzo czytelna, ale i bardzo widoczna na ogrodzie.
W tej chwili w sklepie z art. biurowymi kupiłem papier koloru zielonego[ są w sklepie różne odcienie zieleni, nie mówiąc o innych kolorach- cena 10 gr. za arkusz A-4 lub 40 zł za ryzę (500 kart)].
Druga uwaga- folia do laminowania metryczek najlepsza jest 120 mikronów( 80 mikronów i 100 mikronów jest trochę za mało sztywna po zalaminowaniu).
I na koniec ostatnia uwaga, dobrze jest by końcówkę nóżki, która jest wtykana w ziemię rozklepać na długości 3-5 cm., wtedy metryczka, a z nią nóżka nie będą się obracały na wietrze jak wiatraczki.
Uważam że jest to najtańszy, (ale i również najbardziej pracowity )sposób wykonania metryczek dla roślin w ogrodzie. Powodzenia w pracy, chciałbym zobaczyć Twoje metryczki z nóżkami, jak Ci się udało zrobić.
Ze zginaniem drutu miałem trochę problemów, by wyszło ładne dwa kółka, między którymi należy wkładać zafoliowaną metryczkę, ale co tam, potrzeba jest matką wynalazków.
Znalazłem rurkę metalową średnicy 23 mm ( chyba 3/4 cala) , długą naokoło 25-30 cm.
Z jednego końca rurki naciąłem tarczą rowki by w tych rowkach zaczepiać nawijany na rurce drut - trzeba drut owinąć dwa i pół razu na rurce.
Na początku zacząłem to robić ręcznie- trzymać jedną ręką rurkę a drugą okręcać drut na rurce, nie mogłem mocno dociskać do rurki i wychodziły mi piękne dwa i pół koła, ale dwa razy większej średnicy niż rurka.
Wtedy wymyśliłem mechanizację prac.
Znalazłem kawałek okrąglaka , w którym wiertłem łopatkowym w rdzeniu okrąglaka wywierciłem otwór średnicy 25 mm.. Następnie za pomocą siekierki zrobiłem z okrąglaka kwadratowy ( no, może prostokątny) kawałek drewna.
Kolejną czynnością było przycięcie ( tego kwadratowego okrąglaka) na długość, włożyłem rurkę do wywierconej w okrąglaku ( na długości) tak by z jednej strony ( tej gdzie naciąłem tarczą rowki),rurka wystawała z drewna na 2-3 cm.
W drugim końcu rurki wywierciłem wiertłem otwór ( w poprzek rurki) średnicy 6-8 mm., i ten koniec również wystawał z drugiej strony okrąglaka na 2-3 cm. W wywiercony otwór włożyłem śrubokręt ( bo jego miałem pod ręką) i w ten sposób zrobiłem rączkę która obracała ( w wywierconym otworze w okrąglaku) rurkę metalową.
Każdy odcinek drutu , z którego robiłem nóżkę miał na jednym końcu zagięcie pod kątem 90 stopni ok. 0.5 cm odcinka drutu. Ten zagięty odcinek drutu wkładałem do nacięcia ( na końcu rurki) i obracając rurką ( za pomocą ramienia ( z śrubokrętu) wykonywałem dwa i pół obrotu ( te pół obrotu to po to że po zwolnieniu naciągnięcia drutu , drut się cofał i zostawało tylko dwa pełne obroty).
Gdy kręciłem jedną ręką rurką, drugą naciągałem zaczepiony w nacięciu drut, by ściśle przylegał do rurki.
Po wykonaniu dwukrotnego obrotu rurką i wyjęciu z " urządzenia" drutu powstał o z drutu coś na kształt "nuty"
http://zuziio-add.blog.onet.pl/022-Stam ... 91288373,n
Następnie kombinerkami;
http://www.rcsquad.com/produkt/11/75/Na ... rskie.html
chwytałem w miejscu dwóch powstałych kół, tuż przy prostym odcinku drutu i zmieniałem kierunek drutu o 90 stopni, tak że powstawała już gotowa stopka do metryczki.
Poniżej zdjęcie mojego "urządzenia" do robienia stopek dla metryczek.
Moje "urządzenie" by nie latało po całym domu,czy stole zamocowałem ściskami stolarskimi do stołu kuchennego( małżonka na czas pracy była eksmitowana z kuchni).

Na koniec uwagi z użytkowania moich metryczek.
Metryczki do oznaczenia roślin wykonałem na białym papierze, metryczka jest bardzo czytelna, ale i bardzo widoczna na ogrodzie.
W tej chwili w sklepie z art. biurowymi kupiłem papier koloru zielonego[ są w sklepie różne odcienie zieleni, nie mówiąc o innych kolorach- cena 10 gr. za arkusz A-4 lub 40 zł za ryzę (500 kart)].
Druga uwaga- folia do laminowania metryczek najlepsza jest 120 mikronów( 80 mikronów i 100 mikronów jest trochę za mało sztywna po zalaminowaniu).
I na koniec ostatnia uwaga, dobrze jest by końcówkę nóżki, która jest wtykana w ziemię rozklepać na długości 3-5 cm., wtedy metryczka, a z nią nóżka nie będą się obracały na wietrze jak wiatraczki.
Uważam że jest to najtańszy, (ale i również najbardziej pracowity )sposób wykonania metryczek dla roślin w ogrodzie. Powodzenia w pracy, chciałbym zobaczyć Twoje metryczki z nóżkami, jak Ci się udało zrobić.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
Matkojedyna, Tadeuszu, znowu mnie wprawiłeś w osłupienie!!!
Nie dość, że sam takie rzeczy robisz, to jeszcze szczegółowo je nam opisujesz, a na koniec dajesz dokumentację fotograficzną
Wielkie ukłony!!!
Nie dość, że sam takie rzeczy robisz, to jeszcze szczegółowo je nam opisujesz, a na koniec dajesz dokumentację fotograficzną
Wielkie ukłony!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Maksiu-97
- 10p - Początkujący

- Posty: 12
- Od: 27 paź 2008, o 21:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krzęcin
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
Ja też bardzo serdecznie dziękuje...
tak jak

Przyda się ten sposób...Nalewka pisze:Wielkie ukłony!!!
"Szanuj zieleń, boś nie jeleń"

-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
NALEWKO, jak zapewne sama zauważyłaś na Naszym Forum jest wielu młodych ( czasami ,tylko duchem) Forumowiczów którzy starają się zrobić ze swoimi 'hektarami" od dawna zapowiadany porządek, zrobić na nich swój " zielony raj na ziemi" mimo że nie są z wykształcenia ogrodnikami, a i doświadczeniem w tym zakresie też nie dysponują.
Mają tylko "hektary" i "zapał".
Jakakolwiek pomoc dla tych ludzi , to wielka przyjemność i zaszczyt dla bardziej doświadczonych Forumowiczów.
Dziękuję za niezasłużone "Wielki ukłony".
Mają tylko "hektary" i "zapał".
Jakakolwiek pomoc dla tych ludzi , to wielka przyjemność i zaszczyt dla bardziej doświadczonych Forumowiczów.
Dziękuję za niezasłużone "Wielki ukłony".
Re: Jak podpisać rośliny( tabliczki do podpisywania roślin )
tadeusz48- świetny pomysł i instrukcja 
Pozdrawiam Małgorzata
- Damroka
- 100p

- Posty: 196
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Markery do etykiet
Jankiel pisze: Moim zdaniem materiał, z którego są etykiety jest idealny na nasze potrzeby. Nie da się tego podrzeć, woda ich nie zniszczy, słońce nie spali.
Jeśli chodzi o trwałość napisu to zależy on od jakości pisaka. Na rynku są dostępne pisaki permanentne odporne na UV i napisy nimi wykonane nie powinny blaknąć nawet przez lata. Takie pisaki w internecie oferowane są od 5 zł wzwyż. Ja nie mam takiego pisaka, a w tej chwili testuję czarny pisak marki Pilot. Opisałem nim etykietę, która teraz przywiązana do balkonu powiewa sobie smagana wiatrem i śniegiem. Zobaczymy jak napis będzie wyglądał w maju. Generalnie wydaje mi się, że lepiej wybrać czarny pisak, bo czarny barwnik jest najbardziej odporny na blaknięcie.
Jankielu, chętnie wspomogę Cię w testach (kupiłam sporo Tyvek, więc mogę coś dla dobra nauki
edit: napisałam jednym pisakiem-cudakiem literkę "T" - to ten z Tesco, drugim "F" - to ten drugi, wsadziłam etykietke pod strumień wody z kranu i
Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: etykiety Tyvek
wybierając pisak, słowem kluczowym jest oczywiście "permanent".
Prawdę mówiąc nie zauważyłem, żeby strony etykiety miały różne faktury. Zauważyłem, że tusz pisaka w nie wsiąka, co z jednej strony zapowiada większą wytrzymałość napisu, a z drugiej utrudnia jego usuwanie.
Prawdę mówiąc nie zauważyłem, żeby strony etykiety miały różne faktury. Zauważyłem, że tusz pisaka w nie wsiąka, co z jednej strony zapowiada większą wytrzymałość napisu, a z drugiej utrudnia jego usuwanie.
- Damroka
- 100p

- Posty: 196
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: etykiety Tyvek
Aha, czyli jednak przywidziało mi się z tym, że Tyvki mają ten... no... awers i rewers. Od męża dostałam kolejny flamaster - "Pilot". Na etykiecie dopisałam "P", ale ten mazak już nie ma napisu: "permanentny". Próbę pod strumieniem wody z kranu znaczek przetrzymał. Oczywiście uczynny małżonek podał mi też flamaster olejowy, ale przecież nie o to mi chodzi. Zawieszam etykietkę na gałęzi drzewa w ogrodzie
Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona




