Kiciu, u mnie multiflora idzie rozłogami, mogę Ewci cały bagażnik nakopać... i wszystko ukorzenionechatte pisze: Ewuś, nie umieraj! Musimy jeszcze dużo róż naprodukować!![]()
To jak, szukać siewek?![]()
Dziś nie miałam czasu, ale jutro musze zajrzeć pod te krzaczory
Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Izuś, dzięki bardzo
Spróbuję raz jeszcze ukorzeniać. Bo z zeszłego roku wyszła tylko jedna i taka jakaś zabiedzona.
Śliczne zdjęcia, oczko super
Spróbuję raz jeszcze ukorzeniać. Bo z zeszłego roku wyszła tylko jedna i taka jakaś zabiedzona.
Śliczne zdjęcia, oczko super
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Piękne zdjęcia- naprawdę Izuś.Czytam,że masz lipę koło domu-no to w tej chwili roznosi się zapach nad zapachami.Lipy mam za domem i jak idę do Neli to aż w dołku sciska -tak cudnie i miodowo pachnie.
Iza----
To była dzisiaj niesamowita niespodzianka.
Iza----
To była dzisiaj niesamowita niespodzianka.Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Roza, witaj w moim ogródku
Czy masz na imię Róża?
Cieszę sie bardzo, ze uważasz iż mój ogród jest super
Dziękuję!
Madziu, zaglądałam dziś pod moje krzewy i znalazłam tylko jeden odrost, za to stary, z potężnymi korzeniami i jedną kilkuletnią siewke, ale mizerną, bo rośnie przy samej siatce i musi konkurować o jadło i picie z ligustrem, a to żarłoczna bestia jest! Jak się tę siewkę posadzi na honorowym miejscu, to powinna szybko nadrobić zaległości.
Jedną obiecałam kocicy, więc druga jeszcze jest wolna
A odświeżanie rzeczywiście pomaga! Dziękuję
Edyto, właśnie nie jestem wcale skromna
Żeby nie być gołosłowną, pochwalę się różami, które dziś sfociłam
Artur Bell - coraz piękniejszy

róża NN - patyczkowa

Victor Verdier

drugi kwiat Papy M.

i drugi Pink Peace, niestety dużo mniejszy i mizerniejszy niż pierwszy. Ta róża jest u mnie najsłabsza z Flashowych.

a tu kotasi się Indigoletta

I jeszcze taki widoczek

A na koniec kwiatek, którego dostałam od Neli/Alionuszki.
To pomarańczowy kosmos. Nie wyrósł, nie ma więcej jak 25cm, ale otworzył kwiatka. Cudny jest!

To było głównie dla tych, co tylko oglądają zdjęcia. Dla tych co również czytają, będzie za chwilę mrożąca krew w żyłach opowieść "Znad Małej Wody" ;)
Cieszę sie bardzo, ze uważasz iż mój ogród jest super
Madziu, zaglądałam dziś pod moje krzewy i znalazłam tylko jeden odrost, za to stary, z potężnymi korzeniami i jedną kilkuletnią siewke, ale mizerną, bo rośnie przy samej siatce i musi konkurować o jadło i picie z ligustrem, a to żarłoczna bestia jest! Jak się tę siewkę posadzi na honorowym miejscu, to powinna szybko nadrobić zaległości.
Jedną obiecałam kocicy, więc druga jeszcze jest wolna
A odświeżanie rzeczywiście pomaga! Dziękuję
Edyto, właśnie nie jestem wcale skromna
Żeby nie być gołosłowną, pochwalę się różami, które dziś sfociłam
Artur Bell - coraz piękniejszy

róża NN - patyczkowa

Victor Verdier

drugi kwiat Papy M.

i drugi Pink Peace, niestety dużo mniejszy i mizerniejszy niż pierwszy. Ta róża jest u mnie najsłabsza z Flashowych.

a tu kotasi się Indigoletta

I jeszcze taki widoczek

A na koniec kwiatek, którego dostałam od Neli/Alionuszki.
To pomarańczowy kosmos. Nie wyrósł, nie ma więcej jak 25cm, ale otworzył kwiatka. Cudny jest!

To było głównie dla tych, co tylko oglądają zdjęcia. Dla tych co również czytają, będzie za chwilę mrożąca krew w żyłach opowieść "Znad Małej Wody" ;)
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Ewuś, nie ma za co! mam nadzieję, że w tym roku wyhodujesz sadzonki, które w następnym roku zakwitną 
Anuś, moja lipa jeszcze nie kwitnie. Moja zakwita w lipcu
Rzeczywiście, wtedy aż chce się wyjść z domu, bo zapach jest cudowny!
Cieszę się Aniu!
Anuś, moja lipa jeszcze nie kwitnie. Moja zakwita w lipcu
Cieszę się Aniu!
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Kocisiu, nic dodać, nic ująć... widoczek cudownychatte pisze: I jeszcze taki widoczek
![]()
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Wiesz, Madzieńku? Też mi się podoba
Czas na opowieść
Była sobie Mała Woda, w której mieszkały liczne żabki. Żabki się kochały, potem skrzek składały, wreszcie potomstwa się doczekiwały. Kiedy żabie dzieci zaludniały (zażabiały?) Małą Wodę, nie było w niej śladu glonów. Woda była czysta, a wodne zycie toczyło się spokojnie. Aż pewnego razu pojawił się intruz, morderca i kanibal - prawdopodobnie toniak żeberkowany. Znikły kijanki w paszczy potwora.
Raz tylko go widziałam, ale ... po pewnym czasie zauważyłam kosmiczne stwory podpływające pod powierzchnie wody. Zmontowawszy odpowiednie sito, zabrałam sie dziarsko za odławianie owych kosmitów. Były to larwy toniaka. Cierpliwie polując to z tej, to z tamtej strony, wyłowiłam larw ok 10.
Więcej nie wypatrzyłam. Za to glony zaczęły opanowywać "Małą Wodę". Trzeba było położyć kres takiemu bezeceństwu. Zaczęłam więc oczyszczać wodę z glonów przy pomocy sita. Łąwiąc tak sobie spokojnie, nagle usłyszałam stukot w sicie
Podniosłam je czym prędzej i co ujrzałam?
Toniaka we własnej osobie! (Uwaga, teraz będzie scena drastyczna)
Wyrzuciłam najeźdźcę na ziemię i unicestwiłam podeszwą
Mam nadzieję, że wiosną wróci żabia sielanka ...
Niech Wam się przyśnią zielone żabki i maleńkie kijanki
Czas na opowieść
Była sobie Mała Woda, w której mieszkały liczne żabki. Żabki się kochały, potem skrzek składały, wreszcie potomstwa się doczekiwały. Kiedy żabie dzieci zaludniały (zażabiały?) Małą Wodę, nie było w niej śladu glonów. Woda była czysta, a wodne zycie toczyło się spokojnie. Aż pewnego razu pojawił się intruz, morderca i kanibal - prawdopodobnie toniak żeberkowany. Znikły kijanki w paszczy potwora.
Raz tylko go widziałam, ale ... po pewnym czasie zauważyłam kosmiczne stwory podpływające pod powierzchnie wody. Zmontowawszy odpowiednie sito, zabrałam sie dziarsko za odławianie owych kosmitów. Były to larwy toniaka. Cierpliwie polując to z tej, to z tamtej strony, wyłowiłam larw ok 10.
Więcej nie wypatrzyłam. Za to glony zaczęły opanowywać "Małą Wodę". Trzeba było położyć kres takiemu bezeceństwu. Zaczęłam więc oczyszczać wodę z glonów przy pomocy sita. Łąwiąc tak sobie spokojnie, nagle usłyszałam stukot w sicie
Toniaka we własnej osobie! (Uwaga, teraz będzie scena drastyczna)
Wyrzuciłam najeźdźcę na ziemię i unicestwiłam podeszwą
Mam nadzieję, że wiosną wróci żabia sielanka ...
Niech Wam się przyśnią zielone żabki i maleńkie kijanki
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Fakt... drastyczne to było... ale słuszne w istocie
Niech żabki wrócą i kumkaniem umilają czas
Uwaga! Dokonuję wirtualnego zażabienia oczka - materiał wojsławicki, powinien być zadowalającej jakości

Niech żabki wrócą i kumkaniem umilają czas
Uwaga! Dokonuję wirtualnego zażabienia oczka - materiał wojsławicki, powinien być zadowalającej jakości

- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3057
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Iza ale horror
Szkoda,że przed unicestwieniem Toniaka nie zrobiłaś mu zdjęcia.Nigdy jeszcze nie widziałam tego stwora.
A teraz część przyjemniejsza
Chyba ochrzciłaś mi jedną moją bastardkę Mam różę Artur Bell.Iza a czy ona w pąku bardzo żółta?Moja właśnie taka jest.W pąku bardzo żółta a jak się rozwinie to ma jaśniejszą żółć a potem blednie prawie pastelowa.Jutro zrobię jej sesje zdjęciową
"Patyczkowa"-parę lat temu też próbowałam tak ukorzeniać ale nic z tego nie wyszło-a Twoja piękna
Pink Peace-u mnie jest już dość długo-kwiaty ma wielkie ale niezbyt długo trzyma-na swoją mówię "żarówa" z daleka ją widać-tak daje po oczach.Daj swojej trochę czasu-im starsza tym ładniejsza
A teraz część przyjemniejsza
Chyba ochrzciłaś mi jedną moją bastardkę Mam różę Artur Bell.Iza a czy ona w pąku bardzo żółta?Moja właśnie taka jest.W pąku bardzo żółta a jak się rozwinie to ma jaśniejszą żółć a potem blednie prawie pastelowa.Jutro zrobię jej sesje zdjęciową
"Patyczkowa"-parę lat temu też próbowałam tak ukorzeniać ale nic z tego nie wyszło-a Twoja piękna
Pink Peace-u mnie jest już dość długo-kwiaty ma wielkie ale niezbyt długo trzyma-na swoją mówię "żarówa" z daleka ją widać-tak daje po oczach.Daj swojej trochę czasu-im starsza tym ładniejsza
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Izka noo... teraz po odłowieniu i tragicznym końcu żywota Toniaka...będą miały miejsce narodziny nowych kijanek ,a co za tym idzie pociesznie kumkających żabek ,naszych sprzymierzeńców w spożywaniu wstrętnych pożeraczy osobistych,umiłowanych kwiatów...
A widoczki pokazujesz piękne,szczególnie ,że w niebieskościach...i nie tylko
Róże w mocnych kolorach ,a ten mój kosmos...
,on miał tworzyć sporą kępkę,i miał mieć ognisto czerwony kolor...,mam nadzieję ,że się rozwinie ,moje też są w pomarańczach... 
A widoczki pokazujesz piękne,szczególnie ,że w niebieskościach...i nie tylko
Róże w mocnych kolorach ,a ten mój kosmos...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Oj, muszę zaraz wygooglować tego potwora, żeby wiedzieć przed czym mam się strzec. Izulku, po tamtych roślinkach pewnie ani śladu... dostarczyć nowe
U mnie przy ok 40 rybkach, woda jak kryształ... to działa 
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Izulek na ten rok mam 20 sztmag pisze:Kiciu, u mnie multiflora idzie rozłogami, mogę Ewci cały bagażnik nakopać... i wszystko ukorzenionechatte pisze: Ewuś, nie umieraj! Musimy jeszcze dużo róż naprodukować!![]()
To jak, szukać siewek?![]()
Dziś nie miałam czasu, ale jutro musze zajrzeć pod te krzaczory
niech twoje spokojnie rosną na zaś, mój rozsadnik na razie pęka w szwach!
Madziu
Dzięki wielkie , z rozłogów raczej podkładki nie będą najlepsze, bo by ciągle wybijały dziki spod róży. Musi być siewka do szczepienia. Ale sama multiflora jest śliczna jako pnąca!
osobiście posadziłam już sobie w dwóch miejscach
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Ja nie mam" małej wody " to nie muszę unicestwiać podeszwą
kosmicznych potworów ,ale jeśli on taki wredny ,to mu się należało
Niebieskości jak zwykle piękne u Ciebie i różyce też -eeech
kosmicznych potworów ,ale jeśli on taki wredny ,to mu się należało
Niebieskości jak zwykle piękne u Ciebie i różyce też -eeech
Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2
Dobrze,że do spania jeszcze kawał czasu bo ten horror z pewnością w podwójnym wymiarze by mi się przyśnił.Bardzo obrazowa opowieść zwłaszcza to morderstwo dokonane na toniaku.
Ach te niebieskości!!!
Haniu z opisu tych żółtości to tak jakbym widziała moją Lucię Lichtkonigen
Ach te niebieskości!!!
Haniu z opisu tych żółtości to tak jakbym widziała moją Lucię Lichtkonigen
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka

