Fiołkowa radość.

[pati1311]

Doszły listeczki???

[kindziek]

Paczuski doszły, dziękuję. Dziękuję wszystkim za pochwały, muszę nadrobić moje półki nowymi fiołkami, bo jak myślę, co się z nimi stało, to aż się we mnie krew gotuje i nieszczęsna paproć Wyjechałam na wieś opiekować się moją babcią, moje kwiaty zostawiłam pod opiekę mojej koleżanki, gdy wróciłam powiedziała, że ona pojechała na zajęcia i została w Warszawie, a kwiatami zajął się jej chłopak i oczywiście, czasem mają oni dwie lewe ręce do kwiatów. Ziemia sucha jak piach, fiołki padły i paproć.. nie wiem co się z nią stało, prawdopodobnie stała cały czas na mocnym słońcu. Ale nie ma co rozpaczać, na pocieszenie wklejam zdjęcia.
Stoi na werandzie. ;-) Guzmania już przekwitła.
Pomóżcie mi jednak w identyfikacji pierwszej rośliny..
Buziaki.

[arlet3]

Kinia przykro mi, że straciłaś tyle kwiatków , ale skrzydłokwiat piękny nie wiem co to może być za roślinka

[kindziek]

Dziękuję, skrzydłokwiat aż promienieje. Tej niezidentyfikowanej roślinki dałam zdjęcie poprzednio, tzn. nie ta sama, ale ta sama nazwa(ale mi się plącze ) no cóż, poczekamy, zobaczymy. ;-)

[Antilia]

Ta pierwsza to Diffenbachia

[kindziek]

Izabelko, dziękuję, teraz poczytam trochę o niej i poprawie u niej rzeczy te, które źle zrobiłam, mam nadzieję, że nic poprawiać nie będę musiała.

[myszkas21]

Kinia nie martw się jak cos to znowu możesz się uśmiechnąć do mnie po listeczki. Inni pewnie też znajdą coś zbędnego Wystarczy się troszkę po uśmiechać do ludzi z forum. Ja też miałam podobny problem jak wyjechałam. Teraz moja kolekcja powoli sie odnawia. Dasz radę na pewno

[daka]

No szkoda roślinek
A te co pokazałaś bardzo ładne i pięknie kwitną szczególnie skrzydłokwiat

[kindziek]

Sylwio, całe szczęście listki się wspaniale trzymają, przełożyłam je do wody, bo woreczkowy sposób to nie dla mnie, na szczęście w wodzie nie ma problemów, że ziemia się wysuszy. Większość listeczków ma już korzonki i czekam na maluszki.
Igorku, dziękuję w imieniu kwiatów. Tak, tak, pogoda gwałtownie się zmienia, teraz ma się poprawić na bardzo ładne słońce, miejmy nadzieje, że tak już zostanie.

[iwosia88]

Kinga, wpadłam z rewizytą Piękny ten metrowy zamioculcas i inne roślinki też Powodzenia dla fiołeczków

[Izula]

Witaj Kingo w Twoim wątku zamioculcasa zazdroszczę i nie wiem co robisz że tak Ci rośnie Moją mizerotę mam chyba z 3 lata i puścił przez ten czas może z trzy liście , nie wiem dlaczego jest taki upart .... a ten fiołeczek .....
CUDNY
Pozdrawiam

[kindziek]

Izula, dziękuję za pochwały, hmm zamioculas, ostatnio go przesadzałam i się zdziwiłam, że jeszcze żyje, same korzenie, teraz przesadziłam do większej doniczki, zmieszałam ziemie z obornika + ziemia uniwersalna i kuleczki styropianu(tak jak poprzednio i jak widać dobrze rośnie), spryskuję, podlewam obficie, a gdy ziemia się przesusza - znów. ;-) i jak widać - znakomicie się trzyma.

I zapomniałam Wam napisać, że zdążyłam przed wyjazdem wziąć sadzoneczkę właśnie od fioletowo-białego fiołka, więc na szczęście to nie koniec. mam nadzieję, że urośnie na ładnego fiołaska.

[zeberka4]

fiołek faktycznie jest piekny!

[kindziek]

Dziękuję. ;-) wydaje się, że kwiatków ma mało, lecz są jak pięciozłotówki. ;-)

[Kasia86]

Hej

Pięknie tu u Ciebie - trzymam kciuki za maluchy fiołkowe

A co do tego listka co ci marnieje... może daj mu jeszcze szansę? Oczywiście może to być oznaką, że coś z nim nie tak, ale ja ostatnio miałam podobną sytuację.
Dostałam listek odmiany "black magic" no i po jakimś czasie od wsadzenia do ziemi zaczął być miękki i dostał plam, a w dodatku brzegi zaczęły mu podsychać. Podłamałam się trochę, bo to był mój pierwszy odmianowy w ogóle. No i zostawiłam tak biedaka chcąc dać mu szansę. Nic przez miesiąc się nie poprawiło więc tydzień temu postanowiłam go wywalić. Jakież było moje zdziwienie, gdy wyjmując go z doniczki zobaczyłam większe korzenie niż on sam, a w dodatku tyci tyci maluchy Rośnie sobie więc dalej wyglądając jak nieszczęście. A od kiedy maluchy wyszły na powierzchnię jemu też się trochę poprawiło tzn troszkę wreszcie zesztywniał.
Zatem może się okazać, że będzie dobrze.

Tutaj zdjęcie tych brzydszych listków. Ten po lewej był taki od początku posadzenia (od słońca w kwiaciarni), a ten po prawej to ten, o którym mówiłam



Trzymam kciuki za Twoje
Moje listki puszczają obecnie mnóstwo maluchów więc jak będę je już rozdzielać to mogę Ci wysłać kilka sadzonek, bo u mnie się nie pomieszczą. Tak sobie kalkuluję

Pozdrawiam