Raczej niechatte pisze:Miejmy nadzieję, ze nie na orła...




Ja tam bym Izo na Twoim miejscu uważał na swoje kotki. Taki czarny kot dużo może.chatte pisze:Miejmy nadzieję, ze nie na orła...
Niech tak się Motylek nie cieszy, bo go większe zwierzątka schrupią.Amlos pisze:Ale to nasze ZOO dziś rozrabia . . . .![]()
Orzeł z panterą w szranki ????![]()
Ciekawe ,które z nich padnie na placu boju....
Motylek dziękuje Ci , Pantero ;:85aurynka pisze:Tylko spróbujYaro32 pisze:Niech tak się Motylek nie cieszy, bo go większe zwierzątka schrupią.Amlos pisze:Ale to nasze ZOO dziś rozrabia . . . .![]()
Orzeł z panterą w szranki ????![]()
Ciekawe ,które z nich padnie na placu boju....![]()
![]()
![]()
Akurat ten motylek jest pod specjalną ochroną
Nasion nie stratyfikujemy,siejemy od stycznia do marca do przenośnych skrzynek w ziemię piaszczysto-torfowo-wrzosową,najlepiej z domieszką gleby spod starych krzewów.Nasiona rozsypujemy na całej powierzchni,jednak nie przykrywamy ziemią,najwyżej lekko dociskamy do podłoza.Natomiast przykrywamy same skrzynki,np. szybami i ustawiamy w temp. 15-17 stopni.Siewy zraszamy opryskiwaczem(woda najlepiej miękka).Nasiona kełkują (z moich obserwacji w dużym procencie) po upływie 3-4 tygodni.Gdy siewki osiągną 2-3 cm pikujemy do małych doniczek (np. do wielopaków).Rośliny z nasion kwitną po 4-5 latach.Jest to najprostsza metoda uzyskania dużej ilości azalii,rosliny mozna równiez rozmnażać przez sadzonki półzdrewniałe,jak również odkłady.Yaro32 pisze:Nalewka ma rację, jak uprawiać azalię z nasion, co z siewkami itd. Proszę o informację, aż do czasu wysadzenia do gruntu.