Dziękuję raz jeszcze za wszystkie wypowiedzi, już wiem,że nic mnie nie uratuje od częstego koszenia, już znalazłam rozwiązania tego problemu, kręci się tam w sąsiedztwie paru takich młodocianych osiłków, dam zarobić

Będzie to, co prawda, skutkowało tym,że oni te pieniądze wydadzą na benzynę do swoich motorów, motorynek i będą się tym potem tym tłuc i hałasować, trudno...
Ponowne "roundupowanie"

i przekopoywanie nie wchodzi w grę, bez tego mam tam co robić
Ziemia tam wszędzie jednaka, piaszczysta raczej, na rabaty poszło mi już 5 ton torfu, dla trawy nie wystarczyło, ma sobie radzić sama...