Jesienne barwy u Christy
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
agnieszka72 widzę, że będę mieć naśladowców swej "zabawy z daliami" bo Urszula też planuje a do wiosny może więcej nas sie uzbiera.
Drżyjcie ogrodnicy bo rośnie Wam konkurencja !!!
Podpowiadam,ze do tego eksperymentu warto wybrać 2 gatunki dość różniące się kształtem i kolorem kwiatów - łatwiej zauważyć już niewielkie zmiany. Oby do wiosny a najwazniejsze teraz to dobre przechowanie kłączy. W tym roku mam mało - deszczowy lipiec "załatwił " mi parę ładnych dalii.
Mam nadzieję, że Dzięki kontaktom na naszym forum znajdę je i poproszę w formie wymiany za coś innego.
KDanuta witam Cię i zapraszam - wejście na działkę zawsze otwarte. Mam tez inne kwiaty ale wątek głównie jesienny więc za rok pokażę co nieco ze swej listy.
Dalie to wdzieczne kwiaty i warto znależć dla nich u siebie miejsce, tym bardziej,że są różnej wielkości. Zakwitają czasami już w czerwcu i kwitną póki je mróz nie zmrozi. Jesienią po letnich upałach zauważyłam,że mają więcej pąków, nawet dorodniejsze kwiaty i dłużej się trzymają.
O tej porze roku jedynie rudbekie oraz astry nowoangielskie i nowobelgijskie robią im konkurencję.
Drżyjcie ogrodnicy bo rośnie Wam konkurencja !!!
Podpowiadam,ze do tego eksperymentu warto wybrać 2 gatunki dość różniące się kształtem i kolorem kwiatów - łatwiej zauważyć już niewielkie zmiany. Oby do wiosny a najwazniejsze teraz to dobre przechowanie kłączy. W tym roku mam mało - deszczowy lipiec "załatwił " mi parę ładnych dalii.
Mam nadzieję, że Dzięki kontaktom na naszym forum znajdę je i poproszę w formie wymiany za coś innego.
KDanuta witam Cię i zapraszam - wejście na działkę zawsze otwarte. Mam tez inne kwiaty ale wątek głównie jesienny więc za rok pokażę co nieco ze swej listy.
Dalie to wdzieczne kwiaty i warto znależć dla nich u siebie miejsce, tym bardziej,że są różnej wielkości. Zakwitają czasami już w czerwcu i kwitną póki je mróz nie zmrozi. Jesienią po letnich upałach zauważyłam,że mają więcej pąków, nawet dorodniejsze kwiaty i dłużej się trzymają.
O tej porze roku jedynie rudbekie oraz astry nowoangielskie i nowobelgijskie robią im konkurencję.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Urszulko faktycznie na daliettach to bedą tudne eksperymenty bo kłacza cieniutkie. Myślałam,że masz też wieksze - tam dużo łatwiej.
U siebie w tych sianych też zauważyłam 2 kolory w jednym - pewnie to krzaczek składający sie z 2 nasionek i stąd mieszanka ale mogę sie mylić ...
Białą niską mam jedną i do tego pełna - trzeba będzie ją podpędzić dość wcześnie i rozmnożyć z sadzonek zielnych - inne czary mary nie wchodzą w grę. Fioletowych już szukałam ale bez skutku - życzę powodzenia i pozdrawiam.
U siebie w tych sianych też zauważyłam 2 kolory w jednym - pewnie to krzaczek składający sie z 2 nasionek i stąd mieszanka ale mogę sie mylić ...
Białą niską mam jedną i do tego pełna - trzeba będzie ją podpędzić dość wcześnie i rozmnożyć z sadzonek zielnych - inne czary mary nie wchodzą w grę. Fioletowych już szukałam ale bez skutku - życzę powodzenia i pozdrawiam.
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Jesienne barwy u Christy
Krysiu, to mój pierwszy rok z daliami. Pamietasz, nawet nie wiedziałam, co to są dalie kołnierzykowe
Dla mojego małego ogrodu jedyne możliwe dalie - to dalietty. Jakiekolwiek większe naruszyłyby równowagę, bo byłyby większe od krzewów i drzew. Mam w sąsiedztwie ogrodnika, który hoduje dalietty, to wiosną zainteresuję się jakie ma kolory. Kupię, rzecz jasna, już z kwiatami. A co będzie dalej - to się zobaczy. Moja przygoda z dalimi dopiero się zaczyna

Dla mojego małego ogrodu jedyne możliwe dalie - to dalietty. Jakiekolwiek większe naruszyłyby równowagę, bo byłyby większe od krzewów i drzew. Mam w sąsiedztwie ogrodnika, który hoduje dalietty, to wiosną zainteresuję się jakie ma kolory. Kupię, rzecz jasna, już z kwiatami. A co będzie dalej - to się zobaczy. Moja przygoda z dalimi dopiero się zaczyna

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Urszulko wychodzę z zasady,że nie wszystko trzeba mieć bo też nie wszystko każdemu się podoba. Jedni kochają trawy, inni krzewy liściaste lub iglaste, a jeszcze inni zachowują dawny styl wiejskich ogrodów i wszystkie one w danym miejscu są urocze. Do tego spełniają oczekiwania właścicieli, są dla nich oazą spokoju i bliskiego kontaktu z naturą.
We wszystkim trzeba znać umiar... Poza tym jakbyśmy nasz mały raj stworzyli w jednym sezonie to co robić w następne gdy myśl twórcza aż kipi w nas ???
Piszesz,ze masz mały ogród czyli ile metrów kwadratowych ... ?
Moja działka ma 540m kw. - dla mnie to sporo i pracy na niej jest dużo, szczególnie wiosną - ciężko się wyrobić. Mimo to określana jest tu jako mała.
Dalie znam od wielu lat z ogrodu przy domu rodzinnym, moja mamusia je uwielbiała.
Ja z kolei zaczynam sie interesować liliowcami i liliami ale to kosztowna sprawa więc trzeba rozłożyć na etapy.
Pozdrawiam cieplutko
We wszystkim trzeba znać umiar... Poza tym jakbyśmy nasz mały raj stworzyli w jednym sezonie to co robić w następne gdy myśl twórcza aż kipi w nas ???
Piszesz,ze masz mały ogród czyli ile metrów kwadratowych ... ?
Moja działka ma 540m kw. - dla mnie to sporo i pracy na niej jest dużo, szczególnie wiosną - ciężko się wyrobić. Mimo to określana jest tu jako mała.
Dalie znam od wielu lat z ogrodu przy domu rodzinnym, moja mamusia je uwielbiała.
Ja z kolei zaczynam sie interesować liliowcami i liliami ale to kosztowna sprawa więc trzeba rozłożyć na etapy.
Pozdrawiam cieplutko
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Jesienne barwy u Christy
Krysiu , mój ogród to ogród przydomowy, niemal w centrum miasta. Cała działka ma 720 metrów kwadratowych, z czego dom wraz z przynależnościami zajmuje około 200 metrów. Czyli zielone może opanować pozostałe 500-520 metrów. No i oczywiście wzwyż, po ścianach domu
Jak na ogrody, które pojawiają się na forum, to malusi ogród. Ma to swoje wady, bo nie każdy styl jest dla mnie dostępny. Odpada arboretum - co baardzo bym chciała, odpada styl naturalistyczny - bo powierzchnia nie ta, odpada wiejski - bo byłby niestosowny w centrum miasta (poza tym nie lubię). Jednocześnie jest na tyle duży, że szkoda byłoby go zasiedlić wyłacznie małymi roslinami (na przykład jako skalniak). Podobnie szkoda byłoby mi ograniczyć się do jednego wyrazistego stylu - na przykład do ogrodu japońskiego.
Stąd w moim ogrodzie staram się łączyć różne rośliny. Zawsze jednak motywem przewodnim i tłem są iglaki, ze wskazaniem na sosny i kosodrzewiny. Mój ogród ma dopiero 4 lata i dlatego odstępy między krzewami i drzewami zagęszczam bylinami i kwiatami jednorocznymi. Nie cierpię gołej ziemi, bo to nic tylko chwaściory!
Na dodatek fascynuje mnie, jak dobrze kwiaty "z innej bajki" komponują się z iglakami. Poczciwe piwonie lekarskie albo irysy syberyjskie, albo właśnie dalie - przy iglakach niespodziwanie tracą swój wiejski charakter, nadając ogrodowi całkiem nowy wyraz.
Liliowce szalenie mi sie podobają, ale niestety - muszę szukać tych w małych rozmiarach. Jedyne odstępstwo robię na rzecz lilii. Mogą sobie być duże - i tak je posadzę

Jak na ogrody, które pojawiają się na forum, to malusi ogród. Ma to swoje wady, bo nie każdy styl jest dla mnie dostępny. Odpada arboretum - co baardzo bym chciała, odpada styl naturalistyczny - bo powierzchnia nie ta, odpada wiejski - bo byłby niestosowny w centrum miasta (poza tym nie lubię). Jednocześnie jest na tyle duży, że szkoda byłoby go zasiedlić wyłacznie małymi roslinami (na przykład jako skalniak). Podobnie szkoda byłoby mi ograniczyć się do jednego wyrazistego stylu - na przykład do ogrodu japońskiego.
Stąd w moim ogrodzie staram się łączyć różne rośliny. Zawsze jednak motywem przewodnim i tłem są iglaki, ze wskazaniem na sosny i kosodrzewiny. Mój ogród ma dopiero 4 lata i dlatego odstępy między krzewami i drzewami zagęszczam bylinami i kwiatami jednorocznymi. Nie cierpię gołej ziemi, bo to nic tylko chwaściory!
Na dodatek fascynuje mnie, jak dobrze kwiaty "z innej bajki" komponują się z iglakami. Poczciwe piwonie lekarskie albo irysy syberyjskie, albo właśnie dalie - przy iglakach niespodziwanie tracą swój wiejski charakter, nadając ogrodowi całkiem nowy wyraz.
Liliowce szalenie mi sie podobają, ale niestety - muszę szukać tych w małych rozmiarach. Jedyne odstępstwo robię na rzecz lilii. Mogą sobie być duże - i tak je posadzę

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Urszulko nie pamiętam dokładnie czy masz klematisy a własnie one też cudownie komponują sie z iglakami. Dla Ciebie to proponuję zainteresować sie klematisami bylinowymi i potraktować je jako zadarniające "tą gołą ziemie " jak piszesz bo faktycznie chwasty tylko na to czekają. Te bylinowe nie potrzebują zadnych podpór , wiły by się po ziemi a potem wchodzą same na iglaczki - cudnie to wygląda.
Do tego czysta praca z nimi jesienią bo jak nazwa mówi bylina czyli zamiera część nadziemna więc czyścisz wszystko a wiosną z korzenia odbija. One mają drobniejsze kwiaty ale kwitną obficie i dużo dłużnej niż te wielkokwiatowe. Do tego łatwe w rozmnażaniu. Ja mam AROMATICA - zapach powalający już z daleka bo mam kilka sztuk w jednym miejscu.
Pomyśl ... może warto spróbować choć w jednym miejscu.
Do tego czysta praca z nimi jesienią bo jak nazwa mówi bylina czyli zamiera część nadziemna więc czyścisz wszystko a wiosną z korzenia odbija. One mają drobniejsze kwiaty ale kwitną obficie i dużo dłużnej niż te wielkokwiatowe. Do tego łatwe w rozmnażaniu. Ja mam AROMATICA - zapach powalający już z daleka bo mam kilka sztuk w jednym miejscu.
Pomyśl ... może warto spróbować choć w jednym miejscu.
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Jesienne barwy u Christy
No prosze, nie wiedziałam, że takie są! Tylko... muszę poczytac, bo u mnie ziemia w większości zakwaszona przeze mnie ogromnymi ilościami kory. A clematisy kwasiora nie lubią, oj nie lubią... Te które mam, sadziłam w ziemi specjalnie dla nich szykowanej. Chyba, że te bylinowe nie sa takie delikatne. Oj, to by mi pasowało. Kiedyś urzekło mnie zdjęcie jałowca, po którym piął się clematis...
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesienne barwy u Christy
Witaj Krysiu czyli macie takie same z Ulą /wielkościowe / ogrody ...ja to bym chyba wygrała w konkursie "Najmniejszy ogródek" tu mnie chyba nikt nie przebije . I proszę dowiedziałam się że są klematisy bylinowe ...nie miałam pojęcia że takie istnieją .
Krysiu co do lilij i liliowców to piękne rośliny ...lilie warto kupować późną wiosną albo pożną jesienią wtedy ceny cebul są o połowę tańsze , a co do liliowców to poszukać na forum często forumowicze pozbywają się nadwyżki swoich roślin i też po atrakcyjnych cenach ...a ja mam jeden sklep internetowy gdzie w tym roku późną wiosną kupiłam liliowce ...dosłownie za bezcen ...i wszystkie pięknie kwitły i bardzo ładnie się rozrosły .
Krysiu co do lilij i liliowców to piękne rośliny ...lilie warto kupować późną wiosną albo pożną jesienią wtedy ceny cebul są o połowę tańsze , a co do liliowców to poszukać na forum często forumowicze pozbywają się nadwyżki swoich roślin i też po atrakcyjnych cenach ...a ja mam jeden sklep internetowy gdzie w tym roku późną wiosną kupiłam liliowce ...dosłownie za bezcen ...i wszystkie pięknie kwitły i bardzo ładnie się rozrosły .
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Jesienne barwy u Christy
A ja właśnie przeszłam jak burza po wątku z liliowcami (7 części) i aż mi sie w głowie kręci! Faktycznie, jedna z forumowiczek (ogrodnictwo: szkółka ismeny) ma do zaoferowania na wiosnę również siewki liliowców - za bezcen. Fakt, że nie wiadomo co z nich wyrośnie, ale za to jakaż atrakcja! Inne, sprawdzone odmiany - tam również do nabycia.
Pewnie, że nie można sadzić wszystkiego, ale faktem jest, że liliowce - jako werykalny element - nadają ogrodowi drugi wymiar. Mam sporą kępę zwykłego, żółtego liliowca starej odmiany - pięknie się komponuje z irysami syberyjskimi.
Pewnie, że nie można sadzić wszystkiego, ale faktem jest, że liliowce - jako werykalny element - nadają ogrodowi drugi wymiar. Mam sporą kępę zwykłego, żółtego liliowca starej odmiany - pięknie się komponuje z irysami syberyjskimi.
Re: Jesienne barwy u Christy
Witaj Christy masz bardzo ładny ogród mi najbardziej podobają się dalie są piękne . pozdrawiam
Początki działki Minika
Dominik
Dominik
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Cieszy mnie,że nasza miła rozmowa jest także źródłem wiedzy - klematisy bylinowe faktycznie są mało znane a szkoda.
Urszulko jeśli faktycznie krzewy są tak małe,że ciężko dobrać do nich inne towarzystwo to dobrym wyborem byłby też kroplik, który jest ze mną od 4 lat i wypełnia mi właśnie takie miejsca.zadarnia szybko i gęsto. Kolor do każdej odmiany zieleni pasuje, łatwo rozmnażać a także przenosić na inne miejsca bo ma płytki system korzeniowy. jeśli "sprytnie" go podejdziesz będzie kwitł od maja do mrozów.

Być może nie wiesz,że docelową wysokość wielu kwiatów można zmniejszyć przycinając je w odpowiedniej porze wzrostu wiosennego. Często tak robię bo nie lubię tego wiązania aby wiatr nie robił z nimi bałaganu.
Także dalie różnej wysokości zmniejszam dla własnych potrzeb. Wystarczy w chwili gdy łodyżki wiosną maja dwie pary liści i wybija pęd nad nimi - uszczykuję wszystkie. To troszkę opóźnią kwitnienie ale daje zwarty pokrój i zagęszczenie. Jak mam czas to część kolejnych rozwidleń też tak traktuję.
Ewo dobrze podsumowałaś działkę Urszuli i moją - artystka w swym ogrodzie ale umysł matematyczny - zaraz włączył się kalkulator. Jest jednak spora i ważna różnica - jej RAJ przy domu a mój na terenie byłych dziełek pracowniczych 2,5km od domu i większy wydatek czasami jest bezcelowy bo złodziej weźmie na celownik i ......
Trochę się to zmieniło ale jeszcze zdarza się.
Mam prośbę, czy mogłabyś na PW (bo tu raczej nie wolno) dać namiary na ten internetowy sklep, gdzie kopiłaś liliowce - sprawdzony więc po co szukać innego.
Będę też szukać na naszym forum ale czasami jest mniej czasu i umyka taka okazja.
Pozdrawiam
Urszulko jeśli faktycznie krzewy są tak małe,że ciężko dobrać do nich inne towarzystwo to dobrym wyborem byłby też kroplik, który jest ze mną od 4 lat i wypełnia mi właśnie takie miejsca.zadarnia szybko i gęsto. Kolor do każdej odmiany zieleni pasuje, łatwo rozmnażać a także przenosić na inne miejsca bo ma płytki system korzeniowy. jeśli "sprytnie" go podejdziesz będzie kwitł od maja do mrozów.

Być może nie wiesz,że docelową wysokość wielu kwiatów można zmniejszyć przycinając je w odpowiedniej porze wzrostu wiosennego. Często tak robię bo nie lubię tego wiązania aby wiatr nie robił z nimi bałaganu.
Także dalie różnej wysokości zmniejszam dla własnych potrzeb. Wystarczy w chwili gdy łodyżki wiosną maja dwie pary liści i wybija pęd nad nimi - uszczykuję wszystkie. To troszkę opóźnią kwitnienie ale daje zwarty pokrój i zagęszczenie. Jak mam czas to część kolejnych rozwidleń też tak traktuję.
Ewo dobrze podsumowałaś działkę Urszuli i moją - artystka w swym ogrodzie ale umysł matematyczny - zaraz włączył się kalkulator. Jest jednak spora i ważna różnica - jej RAJ przy domu a mój na terenie byłych dziełek pracowniczych 2,5km od domu i większy wydatek czasami jest bezcelowy bo złodziej weźmie na celownik i ......
Trochę się to zmieniło ale jeszcze zdarza się.
Mam prośbę, czy mogłabyś na PW (bo tu raczej nie wolno) dać namiary na ten internetowy sklep, gdzie kopiłaś liliowce - sprawdzony więc po co szukać innego.
Będę też szukać na naszym forum ale czasami jest mniej czasu i umyka taka okazja.
Pozdrawiam
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Jesienne barwy u Christy
No popatrz, jak łatwo rozszyfrować mój matematyczny umysł! Ale się uśmiałam
Ale co do różnicy, to racja, na ogrodzie oddalonym od mieszkania - czasem nie można sadzić zbyt ciekawych roslin, bo po prostu szybko znikną.
Kroplik bardzo fajna roślinka, podoba mi się - nie miałam takiej nigdy. Muszę poszukać w sieci i poczytać. Dziękuję Krysiu

Ale co do różnicy, to racja, na ogrodzie oddalonym od mieszkania - czasem nie można sadzić zbyt ciekawych roslin, bo po prostu szybko znikną.
Kroplik bardzo fajna roślinka, podoba mi się - nie miałam takiej nigdy. Muszę poszukać w sieci i poczytać. Dziękuję Krysiu

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Chętnie służę pomocą w zdobyciu na wiosnę. Coś z tymi rodzajami kroplików i pielęgnacją jest nie do końca wyjaśnione bo każą je traktować jako jednoroczne. Jest wzmianka,że tam gdzie klimat delikatniejszy udaje sie przetrzymać. Moje rejony to najzimniejsze strony kraju a mimo to nie mam żadnych problemów.
W tym roku zdobyłam też troszkę inny wzór i kolor - tez niczym nie zabezpieczyłam i zobaczę.
W tym roku zdobyłam też troszkę inny wzór i kolor - tez niczym nie zabezpieczyłam i zobaczę.
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesienne barwy u Christy
Witaj Krysiu Co do kroplika też mam go w posiadaniu /ale teraz tylko żółty /i to już od dłuższego czasu ...raz na jakiś czas kupuję je w szklarniach gdzie zawsze zaopatruję się w jedno roczne co do kroplików to zawsze mi się wysiewają - donica może stać na dworze a one i tak znowu wyrosną w przyszłym roku .Przypuszczam że powinny się u Ciebie wysiać ...no chyba że będzie bardzo zimno to mogą nasionka przemarznąć ...a moje całkiem nieźle wyglądają to drugi wysiew w tym roku a wylądowały w garażu bo wysiały się w donicy z nerinią .
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesienne barwy u Christy
Ewo mój kroplik jakiś dziwny bo nie do końca zamiera na zimę... FIGLARZ z niego na maksa. Jest częściowo zimozielony ... śmiechu warte prawda? Hybrydy się robią z myślą o przystosowaniu do naszego klimatu czy inna przyczyna ?
Mieliśmy u nas kilka rzutów mroźnych nocy a ja mam nadal łączkę zieloną z ich liści. Kupiłam w ub roku wiosną w doniczce takiego, o którym piszesz,że rozsiewa się ale one maja sporo różnic w wyglądzie - po zimie ledwo 2 nasionka wykiełkowały - może za dokładnie pielę.
Mieliśmy u nas kilka rzutów mroźnych nocy a ja mam nadal łączkę zieloną z ich liści. Kupiłam w ub roku wiosną w doniczce takiego, o którym piszesz,że rozsiewa się ale one maja sporo różnic w wyglądzie - po zimie ledwo 2 nasionka wykiełkowały - może za dokładnie pielę.