Witajcie

niestety teraz niewiele się dzieje, na parapetach raczej zielono, więc z przyjemnością się Wam pochwalę, że moja leniwa Cambria wreszcie otworzyła swoje pierwsze od trzech lat pączki. Co prawda będzie niewiele kwiatów bo w sumie 6 na dwóch pędach, ale jakże się cieszę, że w końcu zakwitła bo prawie już zapomniałam jaki wyglądają jej kwiaty
Ale porażki też mnie nie omijają

mój cudny ciapek zaczął ostatnio chorować, nie mam pojęcia co to może być i nie wiem, co mam z nim dalej robić. Na razie nie stosowałam chemii tylko citrosept, ale zaczynam się poważnie o niego martwić.
To ciapek
Teraz wygląda tak:
korzonki ma na szczęście w porządku, a z listkami to nie wiem co dalej.
Co Wy na to???