Jak się pozbyć zaskrońca ???

[agaM]

Mozi dzięki za umilenie poranka dawno nic mnie nie zaciekawiło jak Twoje węgorzowe i rosówkowe opowieści i jaki poeta przy okazji sie ujawnił ;)
kto by pomyślał że zaskrońcowy wątek tak się rozwinie.. i w trakcie zaginie ;)

[Suppa]

no to mój sposób na robale jest bardzo podobny, tylko trzeba albo stukać kijem w ziemię, albo wbić i nim kręcić - zależy od twardości podłoża. A kiedyś przypadkowo odkryłem jeszcze lepszy - podczas aeracji trawnika widłami ogrodniczymi. Wbijałem je i wykonywałem niewielki ruch do przodu i do tyłu - a rosówki uciekały w popłochu jak szalone

[gienia1230]

Mozi, do tego patentu, jakbyś jeszcze jakiś wierszyk dorzucił.........

Można i w burakach odnaleźć spełnienia.
Jednak czy każy burak, to na pewno gienia?

Mozi, przyznam, że nie rozumiem, czyżbym Cię obraziła ??? Jeśli tak to przepraszam.
Jest mi przykro.

[Mozi]

Mozi, przyznam, że nie rozumiem, czyżbym Cię obraziła ??? Jeśli tak to przepraszam.
Jest mi przykro.

Mnie również jest przykro i też przepraszam. Odebrałem twój post jako zaczepkę.
Na przeprosiny dwuwiersz:
Dolega mi bezsenność, myśli durnowate.
Żeby to chociaż była Bezsenność Seattle.

[Mozi]

kto by pomyślał że zaskrońcowy wątek tak się rozwinie.. i w trakcie zaginie ;)

Taka już jest niestety „forumów” uroda:
Jeden cosik napisze, drugi coś tam doda,
Trzeci doprecyzuje, czwarty już swawoli,
A piąty rozsoli, że aż głowa boli!

W tym teatrum jedynie w Tuwimie ratunek.
Śledzić wątek to bardzo jest Trudny rachunek:

Szły raz drogą trzy
kaczuszki,
Grzeczne, że aż miło:
Pierwsza biała, druga czarna,
A trzeciej nie było.

Na spotkanie tym kaczuszkom
Dwie znajome wyszły:
Pierwsza z krzaków, druga z sieni,
Trzecia prosto z Wisły.

Aż tu jeszcze jedna idzie,
Bardzo wesolutka,
Idzie sobie, podskakuje,
A ta druga - smutna.

Siadły wszystkie na ławeczce,
Wtem dziewiąta krzyczy:
"Pięć nas było, a jest osiem!
Kto nas wreszcie zliczy?"

Na to mówi jej ta trzecia:
"Sprawa bardzo trudna!
Wyszłam pierwsza, przyszłam szósta,
Teraz jestem siódma!"

I nie mogły się doliczyć,
Nic nie wyszło z tego,
Więc do domu, choć to kaczki,
Wróciły gęsiego.

[Mozi]

a rosówki uciekały w popłochu jak szalone

No, i widzisz, Suppa, tak to dziwnym trafem,
Ortwin i Ty kierujesz glizdotelegrafem.
Rosówki, Regenwurmy, wtedy w wielkiej bidzie:
Jak się ziemia trzęsie, znaczy, Maulwurf idzie!

[pyzia]

Ale się ubawiłam czytając ten wątek. Postuluję dać go do sekcji HOT TOPIC

[agaM]

pyzia i ja też, ja też

[adasq89]

Witam
mam pewnien problem aczkolwiek bylem dzisiaj na dzialce i widzialem malego zaskronca to zlapalem go w butelke i zanioslem do domu zeby go wypuscic gdzies na moje tereny po czym pewna madra osoba zrobila taka dzire w butelce ze zanim zdazylem go wypuscic na zewnatrz to mi wyszedl sam i teraz gdzies w domu!!
wiem ze z mojej glupoty ale pytanie jest takie gdzie mniej wiecej mozna go wyszukac albo jak go wywabic zeby go zlapac i wypuscic?
aha butelka z nim lezala w kuchni i jest mozliwe ze z tego co czytalem ze lubi plywac i wilgotne miejsca a z kuchni mam dziure do lazienki i w lazience pod wanna kanalizacja z latwym dostepem i czy mozliwe ze mogl sobie poplynac przez kanalizacje?
jeśli nie to wezcie mi doradzcie jak go wywabic i gdzie go szukac i czy jest duza szansa ze zamiast chodzenia po lazience lub w kuchni gdzie jest duzo zakamarkow to sobie pojdzie do pokoju i mi w nocy wejdzie do lozka? :P
aha i jeszcze jedno pytanie czy jest grozny? przypominam ze zlapalem go jako malutkiego zaskronca wszedl bez problemu do butelki srednice mial nie wiem z 4-5 mm a dlugosc z 15cm

[MirekL]

A jak już wejdzie do łożka to go przez dziurę w butelke... i nie grożny...

[adasq89]

Posta pisałem na szybko dlatego pojawiły się literówki i w tym przypadku zjadło mi "u" i wyszło dziura:) zresztą pisze poprawną polszczyzną i nie widzę w moim poście takowych błędów a że jest trochę chaotycznie napisane to wspomniałem już że na szybko to pisałem ale i tak poprawiłem literówki co były bo klawiaturę mam trochę starą i czasami klawisz się wciśnie a litery nie wyświetli.
aha miał on jakieś 15 cm długości wiec trudno będzie go złapać najwyżej podrośnie to się wtedy odnajdzie, albo przyniosę mu jakaś żabkę to się wyłoni chyba ze szybciej sobie popłynie przez odpływ z wanny:D
aha, i żeby nie było to nie brałem go żeby się nad nim znęcać tylko chciałem sobie go wypuścić w moje tereny zresztą przeniesienie jego trawy jakieś 30 minut wiec go jakoś specjalnie nie zamęczyłem:)
tylko żeby mi się teraz za to nie mścił.

[x-suzana]

Ale numery .
A toś sobie zmartwienia narobił.
Wiem ,że zaskroniec jest nieszkodliwy ale coś mną wzdryga na samą myśl przebywania z nim pod jednym dachem.

[Uni57]

Trzeba zatrudnić zaklinacza węży!

[gienia1230]

Trzeba zatrudnić zaklinacza węży!

Może wystarczy zwykła fujarka i wypełznie z zakamarków?

[Uni57]

Fujarka, powiadasz?