Jadźko też mi się podobają ale wiysz wydaje mi się, że ta ciemno różowa przepięknie pachnąca chyba stoła kiedyś kole
William Shakespeare 2000 opis by się zgadzał no i ta czarna plamistość też...więc może jednak

. Masz rację fajnie mieć takich forumowych przyjaciół i nie tylko :P wirtulanie

. A działeczka swoja nie swoja i tak do grobu się jej nie weźnie tylko trzeba sie cieszyć każdą minutką na niej spędzoną.
Ewuś a ja bardzo lubię zapach bukszpanu i sam bukszpan też dlatego następna partia poszła do ukorzenienia.
Maliny nie są doniczkowe ale muszę je powyrywać i tymczsowo wsadzić do doniczki aż by Bogusia przyjechała...no chyba, że Ty też chcesz...to nie ma sprawy mogę Ci wysłać do Twojego "światełka".
Aneczko zaraz wstawię tego posłonka bo mam fotkę na kompie.
Czereśnie też obrodziły i w sobotę ( zaczynają się dni owocowe) będę robiła konfitury czereśniowe i dżem truskawkowy no i oczywiście do moczki na Boże Narodzenie parę kompotów czereśniowych i truskawkowo/agrestowych.
Trzymam kciuki jak będziesz u dentysty

...szczękościsk mi już po mału ustępuje...moi są niepocieszeni bo już prawie normalnie mówię

.
Jadziu dzięki

wiesz dostały źrić to łaski nie robią...za darmo je karmić nie będę

A smykanie się to jest jak by Ci to wytłumaczyć np. iść na wiesiady

A grudnik niech spróbuje tylko nie kwitnąć... zaroz z nim na hasiok jak by co

.Pozdrowienia i ukłony dla Zbyszka....fajnie, że wpadłaś.
Kryśko teraz Ty u mnie podziwiasz a później ja u Ciebie....fajnie tak sobie to kwitnienie przedłużać prawda?
Ogromnie się cieszę z Twych odwiedzin. :P
Grażko masz rację... a ten zapach po prostu boski....chyba zamkna go w jakieś krałzce i zawekuja.

bydzie na zima jak znojd.
