Kwiatki Grazki2211 - kaktusy

grazka2211 · Post » 8 cze 2009, o 18:06

Na te małpy już nic nie pomaga nawet popiół

Baryczka · Post » 8 cze 2009, o 18:21

U nas jakoś też namnożyło się tych brzydali. Mamie dobierały się do goździków, u Taty na ogrodzie zżarły rozsadę kapusty, a u mnie jeden "ślimak-alpinista" wspiął się na ok. 20cm. Echinopsisa

ale zejść już nie umiał ;P

grazka2211 · Post » 7 lip 2009, o 15:19

Żeby nie było że zapomniałam o swoim kaktusowym wątku

Pachypodium-moja nowość.

Zgredo · Post » 7 lip 2009, o 15:41

Oooo... jaka fajna parasolka

Delete · Post » 7 lip 2009, o 19:04

Uwielbiam!

Też mam taką. Mój ulubiony sukulent. ;]

grazka2211 · Post » 8 lip 2009, o 17:03

Bartek,Zgredo-bo nie wiem jak masz na imię dziękuje za odwiedziny.

grazka2211 · Post » 14 lip 2009, o 10:17

W którymś z wątków wspomniałam że zaraziłam 8-letniego chłopca chorobą kaktusową więc opowiem jaką wczoraj miałam z nim historie.Przyjechał do mnie wczoraj z siostra bo jego mamusia pojechała urodzić braciszka i słyszę rozmowę miedzy nimi"Klauduś może zwalimy cioci kaktusy a ona nam je da?"siostrzyczka 3-letnia posłuchała braciszka i już kaktusiki leciały na podłogę.Dzisiaj się z tego śmieję ale wczoraj byłam zła jak osa.Oczywiście musiałam dzieciom wytłumaczyć że tak nie można robić i zapowiedziałam że nic nie dostaną chociaż szczepki lubię im dawać.Jakież to dzieciaczki mają pomysły. ;:12

Zgredo · Post » 14 lip 2009, o 10:49

Prawdziwi maniacy

I to niebezpieczni

Mam nadzieję, że kaktusikom nic się nie stało - upadek parapetu potrafi zrobić krzywdę

grazka2211 · Post » 14 lip 2009, o 11:22

Na szczęście nic się nie stało tylko ucierpiały trochę moje nerwy

bibi56 · Post » 16 lip 2009, o 18:28

Witaj Grażko, widzę, że Twoja kaktusowa choroba ma się dobrze

fajne masz te kaktusiątka
Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że u Ciebie największym zagrożeniem dla kaktusów są nie wełnowce, przędziorki, czy zgnilizna tylko małe "coś" na dwóch nóźkach potocznie zwane dziećmi

Chylę czoła przed ich sprytem i wolą walki!

Pozdrawiam Beata

grazka2211 · Post » 16 lip 2009, o 20:19

Witam Cię Beatko w moim wątku.Masz racje z tym zagrożeniem na przęciorki, wełnowce i inne takie wynaleziono odpowiednie środki do zwalczania jeżeli chodzi o dzieci to bym musiała ich nie zapraszać a tak się nie da

bibi56 · Post » 16 lip 2009, o 20:56

No i tu Ci przyznaję rację Grażko

, ale nie trać nadziei może i na tych małych terrorystów coś kiedyś wynajdą

Nic innego na razie nie pozostało tylko walczyć i nie dać szans terroryzmowi

Pozdrawiam Beata

grazka2211 · Post » 17 lip 2009, o 03:10

Na małych terrorystów znalazłam już sposób

Baryczka · Post » 17 lip 2009, o 09:55

A jaki? Podziel się pomysłem, bo i u mnie w rodzinie rośnie taki mały szkodnik...

grazka2211 · Post » 17 lip 2009, o 14:18

Kamilko one nie są szkodnikami w dosłownym tego słowa znaczeniu bo kochają kaktusiki i chciały tylko powiększyć swoją kolekcje -bo myślały że jak pozrzucają je do dostaną szczepki .Musiałam im po prostu wytłumaczyć że tak nie można i jak ja będę chciała a one nie będą się tak zachowywać to dostaną ale na razie nie bo muszą urosnąć.Dzieciaczki załapały i w następnym dniu zachowywały się doskonale-teraz przy mojej wizycie u nich podrzucę im jakiegoś kupnego żeby wiedziały że nie rzucam słów na wiatr