Danusia - taki miałam zamysł, poza tym amonity mnie fascynują. Tyle milionów lat historii w jednym kamieniu. Działa mi to na wyobraźnię niemożebnie!
Ogródek Marty cz.1
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Rivendel - skąd Ty jesteś na tym Dolnym Śląsku? Rzadko, ale czasami tam bywam. Mogę Ci podrzucić kilka
I tak szykuję się na kolejną wycieczkę do kamieniołomów - mogę pozbierać i dla Ciebie jak chcesz
Danusia - taki miałam zamysł, poza tym amonity mnie fascynują. Tyle milionów lat historii w jednym kamieniu. Działa mi to na wyobraźnię niemożebnie!
Danusia - taki miałam zamysł, poza tym amonity mnie fascynują. Tyle milionów lat historii w jednym kamieniu. Działa mi to na wyobraźnię niemożebnie!
-
maryla73ab
- 1000p

- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
...Czemu u mnie nie ma kamieniołomu.
Takie kamienie to skarb.Ciekawy będzie skalniak z nimi,na wiosne będzie cudnie u Ciebie.A sosna taka właśnie ma być,takie dają urok ogrodowi.U siebie tez mam zwykłą sosne i była bardzo fajna do tego lata i jednej z burz,musiałam ją podciąć do góry i jeden konar w ogóle wyciąć i teraz jest taka nijaka...
Marta! Naprawdę??? Możemy razem podjechać??? Jestem ze świdnicy, możemy spotkać się gdzieś koło A4...Kocina pisze:Rivendel - skąd Ty jesteś na tym Dolnym Śląsku? Rzadko, ale czasami tam bywam. Mogę Ci podrzucić kilkaI tak szykuję się na kolejną wycieczkę do kamieniołomów - mogę pozbierać i dla Ciebie jak chcesz
Danusia - taki miałam zamysł, poza tym amonity mnie fascynują. Tyle milionów lat historii w jednym kamieniu. Działa mi to na wyobraźnię niemożebnie!
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
-
November23
- 200p

- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki
O rany, dziewczyny ale macie faaajnie.... Takie kamienie w zasięgu ręki... A ze mnie się wszyscy śmieją, jak chcę kamyczki do ogródka zbierać i do tej pory się poddawałam, ale teraz już nie popuszczę, każdy będzie mój! Tyle, że na pewno nie takie okazy jak u Ciebie Marta. Kawał czasu na nich odciśnięty... CUDA...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Maryla - w okolicach Krakowa faktycznie jest jest mnóstwo kamieniołomów - to jura przecie
Ale tylko ten jeden jest taki, że co drugi kamień to amonit! Zaglądałam do Ciebie i masz tak piękne stare drzewa że ta moja stara krzywa sosna to bidula w porównaniu z Twoją starą częścią ogrodu. Nawet jeśli trawa Ci tam nie rośnie, to za takie iglaki, brzozy z motylami i wierzbę dałabym sobie rękę odjąć... No nie, nie dałabym, ale chciałabym mieć OGROMNIE!
rivendel - jeżdżę od czasu do czasu do mamy do Jawora. Wystarczy że odbiję we Wrocławiu na Świdnicę i pojadę troszkę dookoła. To tylko kilka minut nadrobionej drogi. Mogę Ci je przywieźć - żaden kłopot:) Dam znać jak będę się wybierać. Chyba że wcześniej wylądujesz w Krakowie. Wtedy możemy pojechać na amonitowe łowy razem
November - do Komorowa to się nie wybiorę
Zbieraj, zbieraj - mój też jest każdy
nie zawsze i niekoniecznie amonit, byle wpadł mi w oko.
Jak wiozłam te kamienne amonity, to myślałam że auto zetrze sobie brzuch o asfalt. Nie byłe tego aż tak dużo, ale ciężkie jak diabli i auto "siadło" do samej ziemi. Kierowca chciał mnie po drodze wysadzić razem z całym tym skarbem
Ogródek już bardzo jesienny, ale parę kolorków daje się jeszcze wypatrzeć, nawet w bury zmierzch. Najwięcej mam fioletów i różu.

Clematis Polish Spirit
Astry wreszcie obudziły się i u mnie

Floksy walczą jeszcze o ostatnie kwiatki

Podobnie jak niezmordowane róże:
chyba-Kronenburg
cukierkowy róż przed domem

i "patio" malutka - ostatni pączek
Płożąca iglica nadal śliczna
Bordowy nachyłek - nadal na posterunku
I na koniec niezmordowana aksamitka - zlana deszczem, ale chyba najdzielniejsza ze wszystkich

rivendel - jeżdżę od czasu do czasu do mamy do Jawora. Wystarczy że odbiję we Wrocławiu na Świdnicę i pojadę troszkę dookoła. To tylko kilka minut nadrobionej drogi. Mogę Ci je przywieźć - żaden kłopot:) Dam znać jak będę się wybierać. Chyba że wcześniej wylądujesz w Krakowie. Wtedy możemy pojechać na amonitowe łowy razem
November - do Komorowa to się nie wybiorę
Jak wiozłam te kamienne amonity, to myślałam że auto zetrze sobie brzuch o asfalt. Nie byłe tego aż tak dużo, ale ciężkie jak diabli i auto "siadło" do samej ziemi. Kierowca chciał mnie po drodze wysadzić razem z całym tym skarbem
Ogródek już bardzo jesienny, ale parę kolorków daje się jeszcze wypatrzeć, nawet w bury zmierzch. Najwięcej mam fioletów i różu.

Clematis Polish Spirit
Astry wreszcie obudziły się i u mnie

Floksy walczą jeszcze o ostatnie kwiatki

Podobnie jak niezmordowane róże:
chyba-Kronenburg

cukierkowy róż przed domem

i "patio" malutka - ostatni pączek

Płożąca iglica nadal śliczna

Bordowy nachyłek - nadal na posterunku

I na koniec niezmordowana aksamitka - zlana deszczem, ale chyba najdzielniejsza ze wszystkich

-
November23
- 200p

- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki
Tak myślałam, Martusiu-Kocinko, że mnie wystawisz z tymi kamyczkami hihihi, tych paru kilometrów nie przejedziesz, no wiesz ... ;)
Nic to, my z KMG lubimy się szwendać po kraju, wiec jak się w tamte strony wybierzemy to Cię ładnie poproszę o dokładne namiary i.... nie popuszczę, niech sobie Mężunio stęka, jęczy, samochodzik niech sapie, a ja muszę mieć takie cudeńka (choć jedno...malutkie...)
Nic to, my z KMG lubimy się szwendać po kraju, wiec jak się w tamte strony wybierzemy to Cię ładnie poproszę o dokładne namiary i.... nie popuszczę, niech sobie Mężunio stęka, jęczy, samochodzik niech sapie, a ja muszę mieć takie cudeńka (choć jedno...malutkie...)
-
November23
- 200p

- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
tija - dziękuję za odwiedziny:) Pięknie to u Ciebie jest - tylko się uczyć mogę 
November - dlaczego właściwie novemeber? Takie pytanie przyszło mi teraz do głowy. Taki już smutny miesiąc w ogródku
Podaj adres, podaj - skalniaka to może tym co Ci wyślę nie obłożysz, ale jak Ci się podobają, to będziesz miała tak sobie dla siebie
Wyobrażasz sobie: TYLE MILIONÓW lat zamkniętych w kamyku!
Jakiś czas temu sadziłam jeszcze takie zimowity - pojedyncze wylazły spod ziemi, ale jakie śliczne:

grzybki mi na pniaku wyrosły

... i skalniak nabiera kolorków

November - dlaczego właściwie novemeber? Takie pytanie przyszło mi teraz do głowy. Taki już smutny miesiąc w ogródku
Jakiś czas temu sadziłam jeszcze takie zimowity - pojedyncze wylazły spod ziemi, ale jakie śliczne:

grzybki mi na pniaku wyrosły

... i skalniak nabiera kolorków

-
November23
- 200p

- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki
Witaj Marta
Przyszłam się przywitać
i sprostować pewną rzecz mianowicie, u mnie obszar jest spory ale dekoracja ciągle uboga, więc o czym mowa
, sama biegam po ogródkach i podglądam tak jak u Ciebie.
Teraz spisałam nazwe kwiatuszka na górze, postaram się takowy nabyć-śliczniutki
.
No zobacz u mnie zimowity już przekwitły a u Ciebie kwiatuszek jak ta lala.
Pozdrawiam cieplutko
Przyszłam się przywitać
Teraz spisałam nazwe kwiatuszka na górze, postaram się takowy nabyć-śliczniutki
No zobacz u mnie zimowity już przekwitły a u Ciebie kwiatuszek jak ta lala.
Pozdrawiam cieplutko




