Pustynnik ( Eremurus)

Raczek · Post » 10 mar 2009, o 10:43

dwostr pisze:Ja kilka lat temu też kupiłam wiosną kłącze pustynnika, wysadziłam do ogródka i ...doczekałam się pięknych liści,ale nie zrażajcie się tym ,bo w następnym roku z jednej roślinki wyrosły dwa dorodne kwiatostany. Ciekawa jestem jak będzie w tym roku-na razie nic jeszcze nie widać ,ale to chyba jeszcze za wcześnie.

Ja właśnie teraz kupiłam pustynnika-Igłę Kleopatry,kłącze jest w trocinach,ale wygląda na podsuszone.
Nie wiem,czy przed sadzeniem namoczyć je w wodzie?

dwostr · Post » 10 mar 2009, o 19:50

Aniu, jak pamiętam kłącze które kupiłam wyglądało dokładnie tak, jak opisujesz. Ja nie moczyłam go w wodzie bo uznałam ,że wilgotna ziemia stopniowo doprowadzi je do odpowiedniego stanu-tak też się chyba stało bo wszystko było OK.Życzę powodzenia w uprawie tej oryginalnej roślinki.

Raczek · Post » 10 mar 2009, o 22:21

Dzięki Danusiu !!
Pocieszyłaś mnie,ponieważ już myślałam,że kupiłam podsuszonego bubla.

ewab123 · Post » 11 mar 2009, o 20:35

Aniu, ja tez kupiłam i mój też jest jakiś marny. Czy masz zamiar wysadzić go już do ziemi?

Raczek · Post » 11 mar 2009, o 20:54

Ewa ja na razie nie wiem.
Czy można pustynnika podpędzić najpierw w piwnicy?

xipe · Post » 11 mar 2009, o 21:08

Dziś patrzę a moje pustynniki już na wierzchu.

wesoly · Post » 12 mar 2009, o 22:46

Pustynniki po zakupie natychmiast do gruntu.
jarek

Raczek · Post » 12 mar 2009, o 23:09

Hi hi tylko jak to zrobić jak na dworze śnieg?

wesoly · Post » 14 mar 2009, o 21:00

No tak. Okolice Wrocławia są pozbawione śniegu.
jarek

Raczek · Post » 21 mar 2009, o 18:49

Hmmm.... no to jak coś takiego posadzić?
Którą stroną do góry i jak rozprostować korzonki,jak wszystko jest podeschnięte?
Dwa korzonki już leżały luzem w torebce.

Obrazek

Frania · Post » 21 mar 2009, o 20:48

Ja tam bym jednak pomoczyła kilka godzin i dopiero do ziemi.

Muszę się pochwalić swoimi pustynnikami.Wysiałam w ubiegłym roku nasionka.Jesienią przepikowałam na nową działkę korzonki wielkości maciupkiej marcheweczki.Myślałam że nie przeżyją. A tu niespodzianka ,dzisiaj zobaczyłam że kiełkują.
No jest tego ze 100 sztuk.Będzie sie czym dzielić.Wprawdzie na kwitnienie trzeba jeszcze poczekać 3 lata ale chyba warto jak będzie taka ilość - prawda ?

wesoly · Post » 21 mar 2009, o 20:57

Raczek a gdzie nabyłaś to "cudo"
jarek

Aisyrk · Post » 21 mar 2009, o 21:36

Pierwszy raz posadziłam pustynnik odwrotnie. Kiedy po długim czasie "podejrzałam", co się dzieje z kłączem, to okazało się, że jest kiełek pod spodem i rozpaczliwie próbuje wywinąć się do góry. Pomogłam mu, ale widać za późno i nic już nie urosło. Następną "ośmiorniczkę" kupiłam na kiermaszu u ogrodnika. Przyjrzałam się dokładnie i upewniłam się u sprzedawcy jak toto posadzić. Trzeba było posadzić odwrotnie, niż wydawało mi się. Może więc też tak spóbuj posadzić.

maniusika · Post » 21 mar 2009, o 21:38

xipe pisze:Dziś patrzę a moje pustynniki już na wierzchu.

ja też dzisiaj odkryłam swoje , zdjęłam gałązki świerkowe tak mi poradzono abym zabezpieczyła na zimę .. po odkryciu zobaczyłam obok posadzonej roślinki trzy młode pędy a u drugiej tylko przemarznięte do połowy liście .. Kupiłam je w tamtym roku w marcu i wsadziłam w doniczki ...,przeniosłam je dopiero w czerwcu na przygotowaną rabatkę .. ku mojemu zaskoczeniu pod końec jesieni pomarańczowy wypuścił jeden kwiatek .. to ten który teraz ma trzy .. a na kwiaty żółtego czekam w tym roku ..

Raczek · Post » 22 mar 2009, o 00:08

Jarku to "cudo" kupiłam w markecie Leclerc.
To kłącze moczyłam dwie godziny i posadziłam w takiej postaci jak jest na zdjęciu,
tylko korzonki trochę rozłożyłam.Na razie nie dostalam jednoznacznej odpowiedzi,jak posadzić to kłącze.
Nie wiem,czy dobrze posadziłam.

Jeszcze jutro mogę odkopać i posadzić odwrotnie.
Chyba nic z tego mojego pustynnika nie będzie.