Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu nareszcie dotarłam do końca Twojego wątku - raz zaczęłam czytać i coś mi przerwało
Ale teraz już jestem, dopisuję się i z przyjemnością będę śledzić Twoje poczynania 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Znów chwilę mnie nie było , ale działo się, niekoniecznie fajnie
Iguś - nie zauważyłam Twojego komentarza wczesniej
Jadziu - Ognisko jest ZAWSZE dla mnie czarodziejskie
Kasiu - takie działkowe ciasta wychodzą najlepiej, i po pracy na działce smakują najbardziej
Ewuniu - nie wiedziałam tego
Aguś - oj żebys wiedziała, że stresik i emocje są
Ewelinko - z małżami jest tak, że paczki nasion rzucą, a potem mówią, jak znajomi goście podziwiają kwiatki - "Razem obsadzaliśmy tą działkę!"
Natalko - Witaj!
A teraz: Mój zaczepisty weekend "działkowy"

Sobota - syf pogodowy, ALE idę. Psa na smycz, bo entuzjazm on jeden wykazywał do działań zewnętrznych

Grabie jak szalona, dłubię, ogarniam. Myślę: "Zdjęcia w niedzielkę na spokojnie porobię, jak dokończę"
Powód niespodziewany aczkolwiek naglący. Mój kolega pracowy, Hiszpan (Jesus Maria - takie ma imiona
Jak zdjęcie wysłał - miałam już 1000 sposobów jej zastosowań jako pergole / ścianki działowe / co tylko wymyślę potem.
O cuś takiego:


Po godzinie działkowania już byliśmy przy wiacie i rozmontowanie jej i przewiezienie trwało do wieczora. Potem sjesta była

Niedziela - poranek ze słoneczkiem, JEST POGODA!
ALe mój piesek Larry miał inny plan.... Zaczął sraczkowaniem co trzy godziniki i nieswoim zachowaniem. Myślę: Przeżarło się moje słodkie bydlę i srakaaa, jak to bywało czasami. Szczególnie, że smaczków nadprogramowych dostał trochę poprzedniego wieczora ( ku memu sprzeciwowi
)Sobie myślę, nie będę go ciagnąć na działkę. Zajmiemy się ze Stasiem - synem projektem układu słonecznego do zrobienia do szkoły.
Takie coś na razie mamy:

A Larry z niedzieli na poniedziałek zaszalał i zaczął
oraz drugą strona produkować. Co mniej więcej 1,5 godziny trzeba było z nim kopytkować na trawę ( z IV piętra). W nocy nie widziałam, co on tam wydala, ale WIEDZIAŁAM, że to juz nie jest przejedzenie. Przed switem napisałam do dowódcy, że dwa dni pozostałe z urlopu pobieram, kolega za mnie kwit wypisze. Jasność nastała, ide z Larrym kolejny raz, a on mi komunistyczną ( czerwoną ) wylewkę zadem serwuje...
W klinice niedaleko mnie byłam przed otwarciem. 5 zastrzyków wczoraj, 5 dziś...i jeszcze sama mam mu dać jeden
Jutro jedzie ze mną do roboty, a potem znów do veta 
A tak poza tym, jest świetnie i cieszy mnie wyjątkowo ta pogoda, bo byłabym z robotami działkowymi w ciemnej d..pie

A tu, medycznie pociągnąwszy, klęknęłam w lecie na siekierkę na Mamusinych Hektarach

Buziaki!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2936
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Biedny Larry ale super że zdrowieje, przy takiej dobrej Pani to nie może byc inaczej
No i świetnie że udało ci się podgonić prace na działce i pogoda taka niespodziewanie
!! Ale super model układu słonecznego powstaje
Taka wiata to faktycznie gratka
Sporo dobrego materiału
Ja kiedyś przebiłam stope, a byłam w gumiakach; sypka wit C i czystek był w częstym użyciu a lekarza nie widziałam aż do momentu jak moi przyjechali na weekend i lekko przybledli
ale nie było na szczęście żadnych komplikacji.
Głaski dla Larrego
a tobie energii do działania 
Taka wiata to faktycznie gratka
Ja kiedyś przebiłam stope, a byłam w gumiakach; sypka wit C i czystek był w częstym użyciu a lekarza nie widziałam aż do momentu jak moi przyjechali na weekend i lekko przybledli
Głaski dla Larrego
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Iguś - Lary ZJADŁ i nie cofnął dziś (dwa dni postował)
Jak Pan vet powiedział " Jak zacznie szukać jadła, kombo - kurczak+marchew+ryż w małych porcjach"
Działa
Materiału nie mogłam przegapić, toć taka wiata to w tysiącach się ceni, a tu - za darmo
Czystek - mama ma. Raczyła mnie nim jak i "złotym wąsem" - Callisią. Wąs czeka na mnie u mamy w postaci sadzonek, jak i żyworódka, anginka i aloes - na parapet
Materiału nie mogłam przegapić, toć taka wiata to w tysiącach się ceni, a tu - za darmo
Czystek - mama ma. Raczyła mnie nim jak i "złotym wąsem" - Callisią. Wąs czeka na mnie u mamy w postaci sadzonek, jak i żyworódka, anginka i aloes - na parapet

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Ciekawe Kasiu co biednemu Larremu zaszkodziło nie pytałaś weta, bo to takie nienormalne jakby coś z jelitami. Dwa szewki ,trochę podobne do moich tylko ja mam 10x tyle ,ale kto widział klękać na ostrze siekiery
Dobrze ,ze to tylko powierzchniowe to szczęście .Jesteś super zdolniacha taki układ słoneczny wymodzić 6 bedzie jak nic

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42403
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu ale się u Ciebie dzieje
Imprezowanie, niedostarczone pyszności, klękanie na ostrzu siekiery no i piesek żarłok, ale czy na pewno? Prezenty bardzo trafione, bo wszelkie narzędzia musicie kupić a wypoczynkowe kupuje się na końcu
Szkoda wędlinek, ale ja coś czuję że słoikami zaczęli rzucać jak wyjęli to co tak cudnie pachniało...kurier na głodzie
Po tej przygodzie która skończyła się na SORze uczuliłabym Cię, bo ja wiem ile urazów szykuje dla nas ogród
Pies według mnie zjadł coś niewłaściwego, a nie przyjadł się. Może ktoś coś podrzucił w miejscu gdzie psy spacerują...słyszałam o takich szaleńcach.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4525
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu , odwiedziłam, z przyjemnością poczytałam ( jeszcze nie wszystko - zostawiam na wieczór ) , jestem zauroczona " lekkością pióra". 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witaj
. Ale miałaś wrażeń!! Wiata super i na pewno fajnie ją wykorzystasz
. Szkoda psiaka ale niestety z nimi to często jak z dziećmi
, albo nawet i gorzej
. Układ słoneczny pięknie się zapowiada
. Masz talent
. Nie rozumiem tylko jak można klęknąć na siekierę ?? Upaść, to jeszcze tak ale klęknąć ?? Ty tam na mamusinych hektarach takie modły odprawiasz czy co
?? Pozdrawiam
.
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Jadziu - krwotoczne zapalenie żołądka i jelit
Jestem zdolniachą wszechstronną, jak widać. Potrafię kulkowe planety zrobić i ładnie klęknąć na siekierze
Maryś - Oj dzieje się dzieje
Trochę spokoju by nie zaszkodziło. Jak zeżarli moje wędlinki, to życzę im niestrawności potężnej i długotrwałej
Vet powiedział, że mogła być to jakaś trutka, wystarczy, że polizał Danusiu - Witaj!
Ewelinko - Wrażenia niezapomniane
Zawsze na mnie spada wspieranie syna w tworzeniu wszelkiej maści plakatów, modeli. A ostatnio mam wrażenie, ze to jakaś nowa szalona moda wśród nauczycieli Z siekierą pokazuję i objaśniam.
Małż położył koło mojego plecaka siekierę. Problemem było to, że OSTRZEM DO GÓRY i w trawie ukrytą

Rysunek poglądowy wykonałam:

A moje dziecko kudłate z krwotocznym zapaleniem jelitek leżaczkuje ze mną w robocie
NIC go nie rusza:

- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2550
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu, ale się u Ciebie wydarzyło sporo dobrych i gorszych rzeczy wiata super rewelacja na pewno się przyda za to kudłaty i Twoja noga już nie za fajnie. Wygłaskaj ode mnie kudłatego taki biedniutki życzę mu zdrowia i Tobie też. Pozdrawiam 
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu
Uśmiałam się do łez i oślinienia
Ty to potrafisz nawet smutne wydarzenia niesłychanie zabawnie opisywać.
Biedny piesio.
Szkoda ,że nie wiesz co zjadł bo chodzą mi złe myśli po głowie z powodu niedobrego psa sąsiadów ,który mi chińską torturę w czasie ciszy nocnej funduje
Boższszsz z tą siekierą mi od razu podpadło ,że to nie możliwe ,żeby Rodzicielka Twa tak niefrasobliwie śmiercionośne narzędzie porzuciła.
Jak opisujesz to zupełnie ,jak by mój Ukochany Z. ją położył
Dobrze ,że na dwóch szwach tylko się skończyło.
Super sprawa z ta wiatą ,zawsze się przydają takie budowle.
A i brawa za układ solarny
Bardzo piękny, sam bym takiego nie zrobiła ,- plastuś ja.
Uśmiałam się do łez i oślinienia
Ty to potrafisz nawet smutne wydarzenia niesłychanie zabawnie opisywać.
Biedny piesio.
Szkoda ,że nie wiesz co zjadł bo chodzą mi złe myśli po głowie z powodu niedobrego psa sąsiadów ,który mi chińską torturę w czasie ciszy nocnej funduje
Boższszsz z tą siekierą mi od razu podpadło ,że to nie możliwe ,żeby Rodzicielka Twa tak niefrasobliwie śmiercionośne narzędzie porzuciła.
Jak opisujesz to zupełnie ,jak by mój Ukochany Z. ją położył
Dobrze ,że na dwóch szwach tylko się skończyło.
Super sprawa z ta wiatą ,zawsze się przydają takie budowle.
A i brawa za układ solarny
Bardzo piękny, sam bym takiego nie zrobiła ,- plastuś ja.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu ależ masz intensywne dni w różne zdarzenia.
Larrego to mi szkoda. Ale rozumiem twoje myśli.
Dobrze że jest już lepiej.
I jeszcze z tą siekierą oj.oj. .oj.
Ale widać ,że twarda babka z Ciebie.
Świetna ta wiata.
Widzisz jaką fajną pamiątkę po koledze będziesz miała.
Imiona kolegi niesamowite.
Larrego to mi szkoda. Ale rozumiem twoje myśli.
Dobrze że jest już lepiej.
I jeszcze z tą siekierą oj.oj. .oj.
Ale widać ,że twarda babka z Ciebie.
Świetna ta wiata.
Widzisz jaką fajną pamiątkę po koledze będziesz miała.
Imiona kolegi niesamowite.
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Dziewczyny - wiata spadła mi jak manna z nieba
Alicjo - oby zawsze do przodu, lepiej czy gorzej
Aguś - Bo to tylko śmiech pozostaje, a poza tym, śmiech to zdrowie!
Ponoć na dłuższą metę gorsza niż rwanie paznokci i inne atrakcje, np. wiertarka, albo jajka pod prądem 
Wiadomo, że Mama zostawiłaby niebezpieczne narzędzie w bezpiecznym miejscu. Dobrze, ze mój syn Staś czegoś nie szukał w moim plecaku
Ale jestem dumna ze swojej siekierki ( bo to moja, surviwalowa) weszła jak w masło
Aniu - Intensywne - to dobre okreslenie

Lariusz już w domu po kolejnych zastrzykach. Zadek ma już jak sitko
, ale pomaga, więc nie ma wyjścia.A teraz ZAGADKA!
Co Katarzyna - "crazy kokos" będzie upychała w ziemię? Dziś przyszło, więc korzystając z ciepełka w sobotę zląduje w ziemi



Buziaki!- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witaj Kasieńko
w końcu do Ciebie dotarłam.
Już kilka razy się przymierzałam, ale zawsze coś, lub ktoś przeszkodził w studiowaniu Twojego wątku od 1 strony. Dzisiaj w końcu dotarłam do końca i jestem zachwycona przygodami a zwłaszcza wesołą narracją.
Działeczka fajna sprawa, tym bardziej że za płotem rzeka miodu i darmowi zapylacze.
Wiata spadła Ci jak z nieba - fajnych masz kolegów.
Dobrze że chociaż syn towarzyszył Ci na biwaku, zawsze to męskie wsparcie i termofor w chłodniejsze noce.Mamusia to doświadczona ogrodniczka i wiele możesz się od niej nauczyć, nawet bezpiecznego ułożenia siekiery.
Współczuję ostatnich dolegliwości Waszych i biednego Larego.
Kochająca mamusia, chciała rodzinkę podkarmić własnymi specjałami, to skrzepił się ale tylko kurier niecnota.
Pozdrawiam Was serdecznie a Laremu drapanko posyłam i proszę uważajcie na siebie, bo działka też swoje niespodzianki skrywa.

Jeszcze zdążę pochwalić świeżą dostawę ogrodowych rarytasów, zatem miłego sadzenia.

Działeczka fajna sprawa, tym bardziej że za płotem rzeka miodu i darmowi zapylacze.
Wiata spadła Ci jak z nieba - fajnych masz kolegów.
Kochająca mamusia, chciała rodzinkę podkarmić własnymi specjałami, to skrzepił się ale tylko kurier niecnota.
Pozdrawiam Was serdecznie a Laremu drapanko posyłam i proszę uważajcie na siebie, bo działka też swoje niespodzianki skrywa.

Jeszcze zdążę pochwalić świeżą dostawę ogrodowych rarytasów, zatem miłego sadzenia.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2936
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Niektóre wygladają mi na pnącza/powojniki, 
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2


