Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko duchota nam wszystkim daje się we znaki i to zarówno w dzień jak i w nocy.
Tropiki szaleją jest za gorąco, nie da się nic popracować w ogrodzie, jedynie podlewanie obowiązkowe. Pod drzewem w cieniu nie da się na dłużej usiąść.
Oby normalne temperatury powróciły jak najszybciej.
Tropiki szaleją jest za gorąco, nie da się nic popracować w ogrodzie, jedynie podlewanie obowiązkowe. Pod drzewem w cieniu nie da się na dłużej usiąść.
Oby normalne temperatury powróciły jak najszybciej.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

Działki dzisiaj nie odwiedziłam. Spełniłam bardzo smutny obowiązek pożegnania babci mojej synowej. Babci - mamy, bo Aga w wieku 12 lat straciła mamę, zatem wychowywali ją tata i babcia.
Cmentarz w samo południe dał mi się we znaki, i choć M mocno mnie namawiał, nie zdecydowałam się ruszyć spod wentylatora na działkę. Siedzę i się byczę. A co... Odpocząć też kiedyś trzeba.
Maryniu - właśnie mieszkam na 9 piętrze w bloku oddalonym od innych, a słońce teraz mam od godz. 9:30 do zachodu (mieszkanie południowozachodnie). Mimo szczelnego zamykania okien na cały dzień, z opuszczonymi roletami, po powrocie z działki ok. 20:30 - 21-ej wchodzi się jak do piekarnika nagrzanego do ponad trzydziestu stopni.

Komarów to u nas w tym roku nie uświadczy, choćby i ze świecą szukał.
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również samych dobrych dni życzę.

Marysiu [Maska] - nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo mam dość wszelkiego rodzaju przetworów!


Rozumiem, że Ciebie deszczyk z lekka ochłodził. Że na krótko, to nic, dobre i to.

Oj, ci panowie! Mój pan też pcha się za kółko niezależnie od tego, jak się czuje. Nikt i nic mu nie przemówi do rozsądku, bo przecież sam wie, jak się czuje i czy daje radę.

Dziękuję i odwzajemniam życzenia. Niech Wam się darzy.


Aniu [anabuko] - szczęśliwie brak wody nie zaszkodził roślinom. Jeden dzień to pikuś, a dzisiaj też nie dostały pić. Zobaczę jutro, co one na to....

Dziękuję w imieniu dalii,


Ewuniu [ewarost] - niestety, ta jabłoń już rosła na działce, zanim ją kupiliśmy, a jabłuszka ma naprawdę bardzo smaczne.


Jeżówek dużo mi się sieje, tak więc gdy tylko pogoda pozwoli, wykopię siewki i poślę do Twojego ogrodu, niech go zdobią. One za rok już Ci zakwitną.

Dorotko [korzo_m] - codziennie sprawdzam długoterminową prognozę pogody dla Płocka i co dzień burze z deszczem przesuwają o jeden dzień. Tak więc co najmniej do piątku nie mam co liczyć na ulgę.



Właśnie mijają ostatnie godziny pierwszego letniego miesiąca. Od jutra już sierpień. Pędzi ten czas jak strzała.
W związku z tym ostatnie lipcowe zdjęcia z działeczki.
Nachyłki.




Jeżówki.




Ketmie - hibiskusy.



Gailardie.



Anemony wieńcowe.


Lilie.




Celozje.




Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam i ulgi pogodowej życzę.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Piękne nachyłki,jeżówki, waW!!Śliczności.I jak tu im się oprzeć
Hibiskusy, dzielżany,lilie na bogato u ciebie i no same śliczności
I Celozje takie inne, ładne i śmieszne

Hibiskusy, dzielżany,lilie na bogato u ciebie i no same śliczności

I Celozje takie inne, ładne i śmieszne

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko
. Faktycznie mamy teraz upały i ponoć tam u Was są jeszcze większe. Ciężko wytrzymać ale nie ma innego wyjścia. To lato i tak jest chłodniejsze niż ubiegłoroczne bo wtedy to były dopiero afrykańskie upały
. Na działeczce sporo się dzieje i gailardie wpadły mi w oko. Szkoda tylko, że nie są w moich kolorach
. Za to nachyłka różowego widzę
. Jeżóweczki również masz bardzo ładne
. Czas płynie szybko i zaraz zrobi się jesień
. U mnie zakwitł jeden aster
. Pozdrawiam
.








- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko
no to nadal będę w nieświadomości, ale mimo, że nieznane to i tak pyszne... Już się ciesze na Jeżówki zwłaszcza, że one ściągają do ogrodu tyle motyli... Ja zebrałam już dla ciebie nasionka kosmosa siarkowego 


Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko u mnie też upał straszny, basen i zimne prysznice pomagają przeżyć dni. W nocy nie da się spać, 30 stopni jest przy otwartym oknie. Nawet teraz pisząc pot mi po ... spływa. Zaraz eM wróci i idę do jabłek, a i śliwki już się proszą, dereń spada, ech, klęska urodzaju ale i mi szkoda darów natury. Piękne kwiatuszki masz, dzisiaj też muszę koniecznie podlać wszystko, bo wczoraj już nie zdążyliśmy. Chłodniejszych dni Ci życzę 

- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko
Bardzo ładne jeżówki a i lilie ładnie kwitną
. Moje lilie kwitną już tylko te co posadzone były wiosną. Upały wykańczają nas i roślinki, niektóre kwiatki jeszcze dobrze się nie rozwiną a od słońca wieczorem już po nich ..byle jak
. Najgorzej z różami bo i choróbska najbardziej je dopadają. Dziś dojrzałam kwiatka na ciemierniku, ma nawet pączki..o tej porze jak żyję nigdy kwiatka na nim nie widziałam, co za dziwny rok.
Pozdrawiam i chłodku życzę 





- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Pięknie u ciebie i wcale nie widać ani suszy ani tego piekącego słońca po twoich roślinach!
U mnie często burze, po kilka dziennie. Wszystko świetnie podlane i zielone jak w maju...
To podlewanie z nieba to wielka pomoc... dla roślinek, w tym upale tylko niestety kolejne ogórki dostały zarazy...
Ja tylko kiszę ogórki, innych przetworów nie robię bo nie jemy cukru ani octu... ale za to co się najemy prosto z krzaka to nasze...
Serdeczne wyrazy współczucia dla synowej; wyobrażam sobie jak jej smutno...! Ważne w tym wszystkim że babcia dożyła i była na jej ślubie i zapewne odeszła w spokoju.
Życzę ci wspaniałego odpoczynku w twoim pięknym ogrodzie!
U mnie często burze, po kilka dziennie. Wszystko świetnie podlane i zielone jak w maju...
To podlewanie z nieba to wielka pomoc... dla roślinek, w tym upale tylko niestety kolejne ogórki dostały zarazy...
Ja tylko kiszę ogórki, innych przetworów nie robię bo nie jemy cukru ani octu... ale za to co się najemy prosto z krzaka to nasze...
Serdeczne wyrazy współczucia dla synowej; wyobrażam sobie jak jej smutno...! Ważne w tym wszystkim że babcia dożyła i była na jej ślubie i zapewne odeszła w spokoju.
Życzę ci wspaniałego odpoczynku w twoim pięknym ogrodzie!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko podziwiam Twoje dokonania w dziedzinie przetwórstwa tym bardziej, że niezbyt oczekiwane
Twój misz-maszowy ogródek bardzo mi się podoba
i lubię po nim się przechadzać, tyle w nim różności
Mieszkania w tak upalnym mieszkaniu nie zazdroszczę. Człowiek już samym bytem jest zmęczony przy takich temperaturach, a jak do tego dodać wariacje na temat przetworów w gorącej kuchni, to się może zrobić małe piekiełko
Ja też już mam powyżej uszu, a nawet bardziej tego tańcowania z wężem ogrodowym na działce
Trawnik to miejscami klepisko, ale powiedziałam, że już na niego to wody lać nie będę. Wystarczy że wylewam hektolitry żeby napoić moje roślinki. Jest strasznie sucho. Niby gdzieś krążą te chmury, nawet pogrzmi, ale pokręci i pójdzie dalej. A z nieba to leje się ale słoneczny żar.
Nawet noce są ciepłe to i na rosę nie ma co liczyć.
Lucynko kochana życzę ochłody, deszczyku i udanego weekendu

Twój misz-maszowy ogródek bardzo mi się podoba


Mieszkania w tak upalnym mieszkaniu nie zazdroszczę. Człowiek już samym bytem jest zmęczony przy takich temperaturach, a jak do tego dodać wariacje na temat przetworów w gorącej kuchni, to się może zrobić małe piekiełko

Ja też już mam powyżej uszu, a nawet bardziej tego tańcowania z wężem ogrodowym na działce

Trawnik to miejscami klepisko, ale powiedziałam, że już na niego to wody lać nie będę. Wystarczy że wylewam hektolitry żeby napoić moje roślinki. Jest strasznie sucho. Niby gdzieś krążą te chmury, nawet pogrzmi, ale pokręci i pójdzie dalej. A z nieba to leje się ale słoneczny żar.
Nawet noce są ciepłe to i na rosę nie ma co liczyć.
Lucynko kochana życzę ochłody, deszczyku i udanego weekendu

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Nachyłki, jeżówki cudne
Życzę udanego jutrzejszego wyjazdu, oby upały nie dokuczały. Chociaż prognozy nie są optymistyczne dalej skwar, a od połowy przyszłego tygodnia będzie jak w Afryce.
Nie tylko Twoja bratowa tak miło gości przyjmuje, znam takich osób kilka. Zastanawiam się zawsze przecież my gościmy, dlaczego nie działa to w drugą stronę, nie chce się , czy jest to egoizm, czy lekceważenie, bo jak się ma ileś dziesiątek w kalendarzu to się powinno wiedzieć kilka podstawowych zasad z savoir vivre.

Życzę udanego jutrzejszego wyjazdu, oby upały nie dokuczały. Chociaż prognozy nie są optymistyczne dalej skwar, a od połowy przyszłego tygodnia będzie jak w Afryce.
Nie tylko Twoja bratowa tak miło gości przyjmuje, znam takich osób kilka. Zastanawiam się zawsze przecież my gościmy, dlaczego nie działa to w drugą stronę, nie chce się , czy jest to egoizm, czy lekceważenie, bo jak się ma ileś dziesiątek w kalendarzu to się powinno wiedzieć kilka podstawowych zasad z savoir vivre.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko ale masz rarytas, przepiękna.
W tle już kwitnące astry, też kolorystycznie dopasowane.

Twoja bratowa niestety nie jest wyjątkiem.
Też mam taką rodzinę, którą przez piętnaście lat gościłam cztery razy w roku, a u nich byłam w tym czasie jeden raz i to prawie wymusiłam wizytę. W końcu powiedziałam dość i już nie chcę ich widzieć u siebie.
Upały i deszcze u mnie dają się we znaki. Niech trochę tego deszczu do Ciebie dotrze. Mam nadzieję, że pobyt u mamy miły i wrócisz w dobrym nastroju na ukochaną działkę.



Twoja bratowa niestety nie jest wyjątkiem.


Upały i deszcze u mnie dają się we znaki. Niech trochę tego deszczu do Ciebie dotrze. Mam nadzieję, że pobyt u mamy miły i wrócisz w dobrym nastroju na ukochaną działkę.

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko, ale feeria barw u Ciebie!
Jeżówki, nachyłki, celozje... same cudności! I właśnie te kolorki... moje jeżowki straciły już kolor. Słonko je wypaliło.
Życzę przyjemnego ochłodzenia

Życzę przyjemnego ochłodzenia

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko ale śliczne nachyłki, jeżówki, gailardie i inne pokazałaś! U mnie powoli wszystko przekwita, a najszybciej floksy...tak mi ich żal, przycinam może zdążą powtórzyć??? Zaczynają róże i co potem ...już michałki, bo 2 chryzantemy już kwitną
Upał mnie pokonał a na domiar złego dołączyły do niego komary...pogryziona w czerwonych plackach mówię mam dość
a tu ponoć ma być jeszcze cieplej
Ja żyć
Zdrówka Kochani i nie dajmy się przetworom i tropikowi


Upał mnie pokonał a na domiar złego dołączyły do niego komary...pogryziona w czerwonych plackach mówię mam dość





-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

Wróciłam z bardzo długiej podróży donikąd, bo zaledwie do własnego wnętrza. Upały dokumentnie mnie wykończyły, zastanawiałam się nawet czy zdołam je przetrwać. Nie byłam już zdolna do najmniejszej choćby aktywności, nawet lektura mnie nie pociągała, nie mówiąc o włączeniu komputera. Do mamy młodzi wyciągnęli mnie na siłę. Gdyby nie to, że im obiecałam, nie ruszyłabym się z domu. Nie żałuję oczywiście, ale po powrocie jak ległam w betach, tak obudziła mnie dopiero nocna burza.
Na szczęście dzisiaj nieco chłodniej. No, nieco więcej niż nieco, bo temperatura niższa o całe 5 stopni, a to już coś! A i działka porządnie podlana. Jedyny mankament jest taki, że rabaty bardziej jesienne niż letnie. Jak one będą się prezentowały za dwa-trzy tygodnie?!
Aniu [anabuko] - pięknie Ci dziękuję za taką sowitą porcję pochwał dla moich kwiatuchów.



Ewelinko - u mnie w ubiegłym roku nie było upałów, u mnie niemal nieustannie padały deszcze. W tym roku mam Saharę, co mnie doprowadza do białej gorączki.
Śliczne dzięki za dobre słowa.

Na mojej działce kwitną wszystkie astry jednoroczne i pojedynczymi kwiatami zaczynają wieloletnie.

Pozdrawiam wzajemnie.


Ewuniu [ewarost] - zastanawiałam się, czy dzisiaj wykopać i jutro wysłać jeżówki, ale gdy w radio usłyszałam prognozę na środę, to odłożyłam sprawę wysyłki roślin na pewniejsze czasy. Nie chciałabym ich upiec w podróży.



Kasiu [100780] - klęska urodzaju i tak lepsza niż klęska nieurodzaju, więc wylewamy siódme poty, niedosypiamy, niemal padamy na twarz, ale przerabiamy te dary natury na rozmaite sposoby w miarę naszych możliwości.

W imieniu kwiatuszków dziękuję pięknie za słodkie pochwały, dziękuję też za dobre życzenie, które właśnie się spełnia.



Zuziu - lilie późno wsadzone już mi kwitną, a powinny dopiero po połowie sierpnia. A rzeczywistość jest taka, jak ją opisujesz: ledwo roslinka rozwinie kwiatek, a on już przekwita. Najbardziej to widać na ketmiach [hibiskusach]. W ciągu jednego dnia pod nimi usypuje się dywanik z opadających kwiatków.
Mój powtarzający ciemiernik biały już dawno zakończył powtórne kwitnienie i nawet rozsiał nasionka.
Pozdrawiam wzajemnie i za chłodek dziękuję, dobrze mi zrobił.



Iguniu - po prostu na zdjęciach staram się pokazywać te najładniej wyglądające roślinki. Wiele z nich, niestety, przypaliło słońce, a ponadto mocno przyśpieszyło przekwitanie. Dużo już pustych miejsc na rabatach, a i choróbska dokuczają np. różom czy floksom. Jeden floks już ścięty niziutko, taki był brzydki.
Też miałam zamówienie na słoiki bezcukrowe, ale liczę na to, że trójka moich słoików wraz z osobami im towarzyszącymi skusi się i na takie przetwory.
Dziękuję w imieniu synowej.

Kłaniam się w podzięce za dobre życzenia, które z całego serca odwzajemniam.



Beatko [Bazyla] - dziękuję, kochana!

Dziękuję w imieniu miszmaszu, po którym zostało już tylko wspomnienie. Już się przerzedziło i stał się jesienny krajobraz.
Jakie to szczęście że mam działkę, bo w mieszkaniu chyba bym całkowicie oszalała. Na powietrzu mimo wszystko jest nieco lepiej. Również przetwórczą działalność pod koniec przeniosłam na działkę i oczywiście na powietrze. Teraz tylko trzeba te wypociny przywieźć do domu.

Moje rosliny dostały porządną porcję wody z nieba. Mam nadzieję, że Twoje również... Jeśli nie, to życzę im dobrego deszczyku, a Tobie oddechu zarówno od gorąca i wężowego tańca.



Dorotko [korzo_m] - u mnie już była Afryka i to środkowa, a ma być jeszcze gorzej. Nie wiem, jak ja to przeżyję, ale pewnie będę musiała.
Dziękuję za słowa uznania dla moich kwiatuszków i za dobre życzenia.

Moja bratowa to specyficzny model. Była miła, gdy potrzebowała pomocy, ale nigdy nie zaprosiła do siebie, bo i po co, skoro po drugiej stronie domu miałam mamę. Teraz - mimo że niepełnosprawna i na wózku, nie odczuwa potrzeby kontaktów z rodziną, nawet z własną. Brat jest chrzestnym mojego Pawła, ale na jego ślub nie przyjechał, bo żona nie wyraziła ani ochoty, ani zgody. Było mi podwójnie przykro, bo mam tylko jednego jedynego brata i żadnego innego rodzeństwa.

Cóż, było, minęło, a życie toczy się dalej.


Soniu - mnie również ta lilia zauroczyła. Jest nie tylko piekna, ale też długo kwitnie. Jeszcze ma kwiaty.
Ja też już od kilkunastu lat nie zapraszam do siebie brata i bratowej, mimo że nie mam i nie miałam innego rodzeństwa.
Zresztą po tym, jaki numer wycięli mojemu synowi, również brata traktuję służbowo.
Tobie upały i deszcze, mnie wyłącznie upały wykańczały i prawdopodobnie dalej będą to robiły, z malusieńką przerwą dziś i jutro.

Na szczęście mam trochę oddechu po męczących tygodniach. Dziękuję.



Basiu [apus] - dziękuję, kochana jesteś.

A kwiatkom też powiem, że są chwalone.


Marysiu [Maska] - pokazuję, co jeszcze jako tako wygląda, bo coraz to mniej będzie do pokazania. Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiateczków oraz za dobre życzenia, które odwzajemniam w całej rozciągłości.

Mnie też upały sprowadziły do parteru. Na szczęście komarów nie ma. Bardzo Ci współczuję alergii na ich jad.
A co do tego, jak żyć, też mam obiekcje, bo już nie wyrabiam, a ciąg dalszy ma nastąpić po dwóch zaledwie dniach lekkiej odwilży.
Zaglądnęłam do Ciebie i nic wprawdzie nie napisałam, ale wiem, że Małżonek ma się dobrze, co mnie ogromnie cieszy. Pozdrówka dla Niego, buziaki dla Ciebie.



Jak to było? "Mierz siły na zamiary, nie zamiar na siły", czy jakoś tak. Byłam pewna, że zdążę jeszcze dzisiaj odwiedzić Wasze śliczne ogrody, ale się przeliczyłam. Oczy mi się same zamykają, toteż eskapadę muszę odłożyć na potem.
Życząc Wam Dobrej, spokojnej, upojnej nocy, zostawiam jeszcze kilka obrazków z działeczki.











Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko
. Oj, to miałaś przeżycia ale na szczęście dałaś radę
. Skoro masz porównanie, oświeć mnie proszę co lepsze- deszcze czy Sahara
?? U mnie wczoraj nie padało więc jest progres
. Skoro tego roku wszystko szybciej to i jesień pewnie będzie szybciej. Oby tylko była złota
. Pozdrawiam
.





