Witajcie

wieczorem po dniu spędzonym w ogrodzie. Posadziłam dalie, mieczyki i inne kłącza, oprócz tych co siedzą w doniczkach. Te wsadzę jak pokażą zielone i się ukorzenią, wtedy z bryłą wylądują na grządkach. Skosiłam trawę i przycięłam przy deskach nożyczkami, walczyłam z podagrycznikiem. Wsadziłam już parę siewek do ziemi bo przerosły doniczkę a nie bardzo chciało mi się je pikować

M wyciął sporą sosnę, która poszła porą do sąsiadów, więc było trochę pracy przy jej przeciąganiu i potem pocięciu. Tak przeszedł dzień i dopiero wieczorem ekscesy muzyczne sąsiada wygoniły mnie do domu
Elu tak przy firletce są chryzantemy

i powiem Ci że już widać nawet te najbardziej oporne. Niektóre wyszły niewielką kępką ale wszystkie się pokazały. Jak będziesz chciała to dam Ci takie niezawodne

Elu dziękuję ale w wielu ogrodach rosną takie, a nawet wspanialsze rośliny
Bożenko nie ma sprawy wysiały się w paru miejscach to mogę Ci wysłać. Jutro wykopię w wsadzę do doniczki, że ich nie zgubić
Iwonko wiedziałam, że pijesz kawę w swoim królestwie

kuklika jak będziesz chciała to Ci poślę
I ja Ci życzę pogody i świętowania radosnego
Lucynko nie nie sery robię w środy, bo Martusia chce przyjechać do mnie w środę, a właściwie w co drugą środę i ta akurat wypada dla mnie. Bez tego sera już się nie mogę obejść

Kwiatek w pączku to
złotnica żółta wysiewa się sam. Praca była bo jakże by inaczej

Miłego wieczoru
Bea to nie ociągaj się za bardzo, bo my lubimy Twój wątek

Miejsca pod róże przygotowujesz za jasności, a wieczorkiem przygotuj dla nas jakieś
wejście smoka 