Podoba mi się, oj podoba to nalewkowanie!
Gosieńko - no jasne, pytania retoryczne nie muszą być stawiane

Wpadaj, wpadaj! Ale dla bezpieczeństwa obecności nalewek - z przynajmniej jednodniowym zaanonsowaniem się

!
Zuza - a po drodze to Łódź mamy, skoro mowa o maleńkim kompromisie - co Ty na to
Gosiu?
A w sumie to racja - mogłyśmy się tam na rogala umówić
Karola - jak to "nie proszona" - no co Ty....
Tylko czasami trzeba na nartach a czasami na hulajnodze... Dzisiaj balonem to migusiem by było, bo wieje jak nie wiem co.
Oleńko - pieczenie kiełbaski w ogrodzie zimową porą należy u mnie do najprzyjemniejszych, nawet w Sylwestra. Damy radę i w ogrodzie i w ciepłym domeczku. Jak biesiada to biesiada. Byleby wesolutko było.
Dorociu - miejscówkę masz zaklepaną

I to dobrą!
Dana - przybywaj! Przynajmniej bucioszki zobaczymy w osobistej prezentacji

A jeśli miało by to zastąpić rehabilitację to koniecznie trzeba dołączyć!
Mi został jeszcze tylko jeden słoiczek syropu z mniszka - ależ smakuje w tym roku wybornie!