Masz rację. Nie ma to jak w górach.
Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
100 róż
Masz rację. Nie ma to jak w górach.
Masz rację. Nie ma to jak w górach.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
A po maturze bardzo dobrze. Mam nadzieję, że zdałem bo z matematyki to był koszmar
Za to świetnie mi poszły egzaminy zawodowe. Jak patrzyłem w internecie to mam takie same odpowiedzi
Za to świetnie mi poszły egzaminy zawodowe. Jak patrzyłem w internecie to mam takie same odpowiedzi
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Aniu pięknie zaczęły kwitnienie różyczki
Avalon z tymi falbankami jest po prostu słodziutka
Pashmina, ciągle się jej przyglądam i mam na nią chęć, ale ostatecznie zawsze w końcu wybieram inną
Pergole pięknie już zarośnięte
, a LO zbudowała duży krzak. Jak długo rośnie u Ciebie?
Avalon z tymi falbankami jest po prostu słodziutka
Pergole pięknie już zarośnięte
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Dorotko! Pamiętam, jak wymyśliłam sobie mały szpaler róż koło wejścia do domu. Upatrzyłam sobie wówczas Avalon i zaczęłam szukać kogoś, kto mi je poleci bądź odradzi. Okazało się, że nikt ich nie ma
Zaryzykowałam i od tego czasu namówiłam na nie wiele osób z forum. Avalon jest absolutnie zjawiskowa. Jest słodka i delikatna jak najlepszej jakości bita śmietana
Mam 4 krzaczki i nie było momentu, bym żałowała ich zakup. A z Pashminą masz jak ja z Crocus Rose
Ostatecznie zawsze kupuję inne róże
Ale może kiedyś... Pashmina jest coraz ładniejsza, bo przyznam, że w pierwszym sezonie mnie rozczarowała. Ale ostatecznie się zrehabilitowała. Z serii, którą wówczas kupiłam (Pashmina, Pastella, Marietheresia i Munstead Wood) i tak wybrałabym jednak Munstead Wood. A Louise Odier rośnie u mnie niecałe 2 lata. Mam 3 krzaczki i rosną jak na drożdżach, a kwitną na potęgę. Z czystym sumieniem mogę Ci je polecić! Dla Ciebie czysta klasyka - Ingrid Bergman 


- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Mówisz, niecałe dwa lata LO...Moja LO posadzona w 2012 roku, co prawda przesadzana rok później, ale od początku jakaś taka rozlazła i wiotka. Zakulkowałam ją od dołu, ale pędy nadal cienkie i wiotkie
Tak sobie myślę, że wiosną zrobię jej radykalne cięcie. Zobaczę, czy coś się zmieni na lepsze 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Ty masz tak z Pashminą a ja własnie z Avalonem.
Pierwszy krzaczek był mizerny, a kwiaty nie przypominały Twoich
Wywaliłam. Kupiłam następny. W pierwszym roku też nie był najładniejszy
Dopiero w tym roku kwiat jest taki jak u Ciebie i przyznaję, że jest sliczny
Ale coś nie mam szczęścia do Avalona, bo niedawno pół krzaczka zniszczył mi pies
Nigdy nie właził na rabaty. Tym razem wlazł. Chyba pojawiły się u mnie nornice
Pierwszy krzaczek był mizerny, a kwiaty nie przypominały Twoich
Wywaliłam. Kupiłam następny. W pierwszym roku też nie był najładniejszy
Dopiero w tym roku kwiat jest taki jak u Ciebie i przyznaję, że jest sliczny
Ale coś nie mam szczęścia do Avalona, bo niedawno pół krzaczka zniszczył mi pies
Nigdy nie właził na rabaty. Tym razem wlazł. Chyba pojawiły się u mnie nornice
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Aniu, Twoje fotki są wręcz artystyczne
Irysy masz cudne - to również moja miłość
Zachwycam się też ogromnymi krzaczorami róż 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
"Ingrid Bergman" roniąca łzy - konkursowe zdjęcie 
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Witaj Aniusiu, u Ciebie jak zawsze kwieciście i profesjonalnie. Robisz cudne fotki.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Co roku podziwiam Twoja pojedyncza różyczkę i sklerozę mam, bo nie pamiętam, jak ma na imię! Sweet Haze? Korci mnie strasznie! Cudowne zdjęcia, jak zawsze!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Zacznę grzecznie od odpowiedzi
Jak widzicie bardzo się staram być na bieżąco...
Dorotko (dorotka350)! Jak już pisałam mam 3 krzaczki Louise Odier i zdecydowanie służy im podpora. Ta, która rośnie przy podporze wygląda ładniej i bardziej uporządkowanie, a dwie pozostałe dostaną podpory, ale to już wiosną, bo nie śmiem wejść w ten busz, który już się wytworzył
A to dopiero czerwiec... Nie wiem, czy radykalne cięcie cokolwiek tu da.

Gosiu (Margo2)! To faktycznie nie masz szczęścia do Avalonek
Ale warto próbować. Sama wiesz, jak cudna to róża. Mój Okami na szczęście nie lubi wpychać się w busz, a nawet wyższą trawę. A nawet załatwiać się na terenie ogrodu. Jak ma potrzebę, to patrzy na mnie tak jednoznacznie, że nie mam wyboru, biorę smycz i idziemy poza ogród. Nie kopie. Mam pod tym względem idealnego psa.

Alanio! Miło mi powitać nowego gościa
I cieszę się, że Ci się u mnie podoba. W wolnej chwili obiecuję wstąpić i do Ciebie 

Andrzeju! Zdecydowanie jesteś dla mnie zbyt łaskawy

Aniu (wielkakulka) A wiesz, że o Tobie ostatnio myślałam? Jak tam studia? Mam nadzieję, że jeszcze chwilę i solidnie odpoczniesz po tym trudnym roku!

Miłko (takasobie)! Myślę, że chodzi Ci o Sweet Pretty, bo to jedyny jak na razie 'pustaczek', który u mnie kwitnie. I masz rację
Jest przecudna. Przez nią popełniłam kiedyś niemieckie zamówienie ;)

Jak widzicie bardzo się staram być na bieżąco...Dorotko (dorotka350)! Jak już pisałam mam 3 krzaczki Louise Odier i zdecydowanie służy im podpora. Ta, która rośnie przy podporze wygląda ładniej i bardziej uporządkowanie, a dwie pozostałe dostaną podpory, ale to już wiosną, bo nie śmiem wejść w ten busz, który już się wytworzył

Gosiu (Margo2)! To faktycznie nie masz szczęścia do Avalonek

Alanio! Miło mi powitać nowego gościa

Andrzeju! Zdecydowanie jesteś dla mnie zbyt łaskawy

Aniu (wielkakulka) A wiesz, że o Tobie ostatnio myślałam? Jak tam studia? Mam nadzieję, że jeszcze chwilę i solidnie odpoczniesz po tym trudnym roku!

Miłko (takasobie)! Myślę, że chodzi Ci o Sweet Pretty, bo to jedyny jak na razie 'pustaczek', który u mnie kwitnie. I masz rację

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Na dzień dobry, mój stół w jadalni - skromnie, ale moim zdaniem uroczo. Króluje Chopin

Zaliczyłam również pierwsze truskawkowe zbiory. Późniejsze niż u Was, ale niestety zimno nie sprzyja szybkiemu dojrzewaniu owoców.

Wiem, że lubicie... Zatem specjalnie dla was kilka obrazków z szerszego - bardziej lub mniej - ogrodowego planu


















I teraz małe sprostowanie. Grażynka (kogra) słusznie mi wskazała, że to co pokazałam jako rzekomą Agness Schilinger nią nie jest. Jadąc do pracy przemyślałam sprawę, (a trzeba Wam wiedzieć, że kierowanie autem sprzyja u mnie myśleniu nad różnymi problemami) i oświeciło mnie. Eureka! Przecież w zeszłym roku pokazywałam moją Agness i nikt nie miał żadnych uwag. I co się okazało? Że to, co pokazałam jest różą, którą już opłakałam i pożegnałam - Souvenir du dr Jamain, zwana pieszczotliwie na forum Doktorkiem




A Agnes Schillinger ledwo w pąkach, do tego nieco przytłoczona przez zaborczego Doktorka

Jak widzicie, nie można tracić nadziei, bo przyroda ma moc, o której nam się nie śni
A teraz nowości w kwitnieniu. Oczywiście różane
Margo Koster

Louis Clements

Lady of Megginch


Briosa

Madame Legras de St. Germain

Stephanie Baronin zu Guttenberg

Twiggy Rose

Rhapsody in Blue, która nie do końca mnie przekonuje

Sweet Cover

Golden celebration


I może nie nowe, ale muszę je pokazać. MUSZĘ
Nuits de Young



Chapeau de Napoleon - kocham jej omszone czapeczki



Laguna w pełni rozkwitu

Słodka Rosarium uetersen



I miniaturka - moim zdaniem nie do podrobienia

Jedna z moich ulubienic - You're beautiful

Zmienna Munstead Wood


Urocza Sweet Pretty

I rozbrajająca Bright as a Button

A także Cardinal de Richelieu - trzeba go pokazywać, bo kwitnie tylko raz

I róża, która ładnie wyszła na zdjęciu, ale ta nazwa ... Lavaglut

Kwitną pierwsze powojniki
Mój ulubiony Westeplatte



Alionushka


Pierwsza hortensja - pnąca

Na balkonie pachnące frezje


I nie tylko


A że Westerland chyba odpłynął w niebyt - posadziłam nową różę. NN. Ale jest i ładna i ładnie pachnie, a na forum zapewne szybko zyska imię
Kikutka Westerlanda nie wykopałam - liczę, że odbije.
I to by było na tyle
Co złego to nie ja.

Zaliczyłam również pierwsze truskawkowe zbiory. Późniejsze niż u Was, ale niestety zimno nie sprzyja szybkiemu dojrzewaniu owoców.

Wiem, że lubicie... Zatem specjalnie dla was kilka obrazków z szerszego - bardziej lub mniej - ogrodowego planu


















I teraz małe sprostowanie. Grażynka (kogra) słusznie mi wskazała, że to co pokazałam jako rzekomą Agness Schilinger nią nie jest. Jadąc do pracy przemyślałam sprawę, (a trzeba Wam wiedzieć, że kierowanie autem sprzyja u mnie myśleniu nad różnymi problemami) i oświeciło mnie. Eureka! Przecież w zeszłym roku pokazywałam moją Agness i nikt nie miał żadnych uwag. I co się okazało? Że to, co pokazałam jest różą, którą już opłakałam i pożegnałam - Souvenir du dr Jamain, zwana pieszczotliwie na forum Doktorkiem




A Agnes Schillinger ledwo w pąkach, do tego nieco przytłoczona przez zaborczego Doktorka

Jak widzicie, nie można tracić nadziei, bo przyroda ma moc, o której nam się nie śni
A teraz nowości w kwitnieniu. Oczywiście różane
Margo Koster

Louis Clements

Lady of Megginch


Briosa

Madame Legras de St. Germain

Stephanie Baronin zu Guttenberg

Twiggy Rose

Rhapsody in Blue, która nie do końca mnie przekonuje

Sweet Cover

Golden celebration


I może nie nowe, ale muszę je pokazać. MUSZĘ
Nuits de Young



Chapeau de Napoleon - kocham jej omszone czapeczki



Laguna w pełni rozkwitu

Słodka Rosarium uetersen



I miniaturka - moim zdaniem nie do podrobienia

Jedna z moich ulubienic - You're beautiful

Zmienna Munstead Wood


Urocza Sweet Pretty

I rozbrajająca Bright as a Button

A także Cardinal de Richelieu - trzeba go pokazywać, bo kwitnie tylko raz

I róża, która ładnie wyszła na zdjęciu, ale ta nazwa ... Lavaglut

Kwitną pierwsze powojniki
Mój ulubiony Westeplatte



Alionushka


Pierwsza hortensja - pnąca

Na balkonie pachnące frezje


I nie tylko


A że Westerland chyba odpłynął w niebyt - posadziłam nową różę. NN. Ale jest i ładna i ładnie pachnie, a na forum zapewne szybko zyska imię
Kikutka Westerlanda nie wykopałam - liczę, że odbije.
I to by było na tyle
Co złego to nie ja.- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród w dolinie cz. 12 - Jesienne impresje
Aniu w zielonym naczyniu to len nowozelandzki ?cordylina ?





