
Niemoc mam okrutną, tę ogrodową. Jak już się do czegoś zmobilizuję, to pogoda robi psikusa i pada.
Martagony podobają mi się niezwykle... widziałam je u któregoś z forumowiczów w leśnym ogrodzie i wyglądało to doskonale, więc dlaczego u mnie nie miałoby się sprawdzić. Spróbować nie zaszkodzi, choć cena cebulki faktycznie nieco człowieka wyhamowuje.
Dzięki za uznanie pod adresem moich zdjęć! Staram się robić je solidnie, ale różnie wychodzi, zwłaszcza ta nieszczęsna perspektywa. Ale wezmę się z nią za bary!
Miłego dnia, choć deszczowo i smętnie okrutnie!