
Madziu ząb mi trochę odpuścił ,ciekawe na jak długo .

Ależ dowiadywanie się właśnie jest tak bardzo fascynujące, że ja chyba nie podpisałabym się wyjątkowo pod tą wypowiedziąewa_rozalka pisze:Chciałabym tak wszystko wiedzieć ,a tymczasem wciąż się dowiaduję czegoś o czym nie wiedziałam .
Zielonego pojęcia nie mam, pokrój i kolor kwiatów wskazuje, że tak. Kupowałam to w takiej śmiesznej szkółce pod Sochaczewem, gdzie rośliny rosną w gruncie gdzie chcą i jak chcą (no, prawie) a pan Waldek, właściciel (tak na oko w wieku 170 lat) wykopuje Ci to co sobie wybierzesz i pokażesz palcem. Jak roślina jest większa, wykopanie trochę trwa, pracownicy biorą się za łopaty a Waldek wtedy oprowadza Cię po tych hektarach cudownych krzaczorów. Etykiet z nazwami nie zauważyłam... mam wrażenie jednak, ze Pan Waldek każdą roślinkę zna po imieniu i od dzieckaewa_rozalka pisze:Jolciu pomyślę o nazwach ,jak coś nie wiesz to pytaj .![]()
Zuziu czy twoja pięknota to Fanny?