Bez nich dla mnie nie ma wiosny.
Ogródkowy bloog
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowy bloog
Prawda, że uroczo wyglądają w tym koszyczku ?
Bez nich dla mnie nie ma wiosny.
Bez nich dla mnie nie ma wiosny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródkowy bloog
Pięknie te brateczki komponują się z tym koszyczkiem. Wiosenna inspiracja i bardzo ładna, takie samo zdanie posiadam na temat bratków, które są piękne. 
Pozdrawiam, Robert.
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogródkowy bloog
Aniu czytam jak paskudnie Cię potraktowali. Jestem w szoku. Widać że to loteria finansowa, dużo płacisz to dostaniesz. Mniej zamawiasz to musisz liczyć na szczęśliwy los. No ale z drugiej strony 90 zł to nie mała sumka. Szkoda że nie udało Ci się zrealizować marzenia w tym roku. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie się uda. Fajnie że udało Ci się oswoić Ramenedesa. Prawdziwy z niego strażnik.
Re: Ogródkowy bloog
Aneczko!
Koszyczek znaleziony w rupieciach w altanie miał iść na ognisko. Był taki czarny i zarośnięty pleśnią. Wyszorowałm i pomalowałam impregnatem do drewna. Służy już drugi rok. Rok temu rosła w nim lobeliia.
Robercie!
Jestem pełna uznania dla Twojej pasji.
Większości młodzieży w Twoim wieku ogród kojarzy się z ogródkiem piwnym a ty sadzisz kwitki i wędrujesz po forum. Szacun
Jadziu!
Witaj!
Po przykrych doświadczeniach z liliowcami ( mam już kilka rdzawych zamiast odmianowych) postanowiłam
robić zakupy u sprawdzonych i polecanych sprzedawców. Tego polecali bardzo gorąco
Madziu!
Jeszcze nie zrezygnowałam. Może uda mi się zdobyć choć jedną cebulkę w tym sezonie.
Muszę tylko wymyśleć jakiś podstęp. Wiem kto kupił ich dużo i jak nie zechce odstąpić jestem gotowa zrobić podkop po ogrodzeniem.
Dzięki temu,że kicior oswojony udało mi się wetrzeć mu w karczycho preparat na pchły i kleszcze. Łatwiej jest pomóc takiemu oswojonemu.
Koszyczek znaleziony w rupieciach w altanie miał iść na ognisko. Był taki czarny i zarośnięty pleśnią. Wyszorowałm i pomalowałam impregnatem do drewna. Służy już drugi rok. Rok temu rosła w nim lobeliia.
Robercie!
Jestem pełna uznania dla Twojej pasji.
Większości młodzieży w Twoim wieku ogród kojarzy się z ogródkiem piwnym a ty sadzisz kwitki i wędrujesz po forum. Szacun
Jadziu!
Witaj!
Po przykrych doświadczeniach z liliowcami ( mam już kilka rdzawych zamiast odmianowych) postanowiłam
robić zakupy u sprawdzonych i polecanych sprzedawców. Tego polecali bardzo gorąco
Madziu!
Jeszcze nie zrezygnowałam. Może uda mi się zdobyć choć jedną cebulkę w tym sezonie.
Muszę tylko wymyśleć jakiś podstęp. Wiem kto kupił ich dużo i jak nie zechce odstąpić jestem gotowa zrobić podkop po ogrodzeniem.
Dzięki temu,że kicior oswojony udało mi się wetrzeć mu w karczycho preparat na pchły i kleszcze. Łatwiej jest pomóc takiemu oswojonemu.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogródkowy bloog
hehe Aniu no to akcja podkopywania musi się wcielić w życie. Bo zazwyczaj takich piękności nie chcą odstąpić
Mimo wszystko trzymam kciuki żeby się udało
No preparat u mnie w tym roku nie pomógł. Foxer już takiego wielgaśnego kleszcza przyniósł że fuuuuj.
Re: Ogródkowy bloog
Aniu, powiedz mi bo mam zagwozdkę kocurkową, że tak powiem. Myślimy o kupnie kota takiego trochę bardziej rasowego, jak np brytyjski. Ale moja mama zabrania mi ze wzgl.na córkę,która to ma zarazić się toksoplazmozą. Jak to z tą chorobą jest?Oczywiście jeżeli zdecydujemy się to weterynarz oczywiście przebada i nadzór nad kotem będzie miał... Ale też pytam o takie działkowe koty, córka chce głaskać, one się łaszą spragnione miłości i sama już nie wiem.
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Re: Ogródkowy bloog
Nie wiem jak to się stało, ale chyba z poczucia "nudy" powędrowałem pierwszy raz do ogródka, gdzie coś tworzyłem tak do dzisiaj.Anna55 pisze: Robercie!
Jestem pełna uznania dla Twojej pasji.
Większości młodzieży w Twoim wieku ogród kojarzy się z ogródkiem piwnym a ty sadzisz kwitki i wędrujesz po forum. Szacun![]()
Pozdrawiam, Robert.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowy bloog
Aniu czy upatrzyłaś już gdzieś lilie, których Ci nie przysłano?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowy bloog
Też chciałam o to zapytać, udało się gdzieś wypatrzyć ?
A jak z przymrozkami, były u Ciebie ?
A jak z przymrozkami, były u Ciebie ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródkowy bloog
Aniu!
Musisz sobie poczytać o tej chorobie w internecie. Rzetelna wiedza potrafi obalić mity. Owszem jest to choroba odzwierzęca ale można się nią zarazić nie tylko przez kontakt z odchodami kota ale też jedząc surowe mięsko, nieprzegotowane mleko itd.. Dużym zagrożeniem dla dziecka jest piaskownica, którą koty traktują jak dużą kuwetkę.
Te działkowe maluchy niech sobie głaska do woli. Ważne,żeby uczyć dziecko mycia rąk po kontakcie ze jakimkolwiek zwierzakiem. To podstawa. Moja koleżanka miała toksoplazmozę nie mając kota w domu dlatego podczas ciąży nie zrobili jej badań. Wpadli na to po czasie....Teraz te badania są rutynowe.
Przez mój dom przewinęło się wiele kotów.Oprócz tych "na stanie" bywały dzikuski w trakcie leczenia i różne inne znalezione. Oczywiście też miałam obawy jeśli chodzi o moją córkę i to było pierwsze podstawowe badanie jakie kazałam wykonać jak tylko zaszła w ciążę.Obawy okazały się bezpodstawne.
Jeśli chodzi o kota brytyjskiego to jest to bardzo dobry wybór. Są to koty bardzo spokojne, cierpliwe i mało absorbujące. Miałam przez lata kotkę syberyską biało-popielatą pięknośc. Była piękna ale wredna. Nie daj Boże pogłaskać kiedy nie miała na to ochoty.Nie tolerował też żadnego kociego plebsu. Persa , którego miałam na przechowaniu przez kilka dni bardzo polubiła.
Osobiście bardzo dużym sentymentem darzę jednak dachowce.
Musisz sobie poczytać o tej chorobie w internecie. Rzetelna wiedza potrafi obalić mity. Owszem jest to choroba odzwierzęca ale można się nią zarazić nie tylko przez kontakt z odchodami kota ale też jedząc surowe mięsko, nieprzegotowane mleko itd.. Dużym zagrożeniem dla dziecka jest piaskownica, którą koty traktują jak dużą kuwetkę.
Te działkowe maluchy niech sobie głaska do woli. Ważne,żeby uczyć dziecko mycia rąk po kontakcie ze jakimkolwiek zwierzakiem. To podstawa. Moja koleżanka miała toksoplazmozę nie mając kota w domu dlatego podczas ciąży nie zrobili jej badań. Wpadli na to po czasie....Teraz te badania są rutynowe.
Przez mój dom przewinęło się wiele kotów.Oprócz tych "na stanie" bywały dzikuski w trakcie leczenia i różne inne znalezione. Oczywiście też miałam obawy jeśli chodzi o moją córkę i to było pierwsze podstawowe badanie jakie kazałam wykonać jak tylko zaszła w ciążę.Obawy okazały się bezpodstawne.
Jeśli chodzi o kota brytyjskiego to jest to bardzo dobry wybór. Są to koty bardzo spokojne, cierpliwe i mało absorbujące. Miałam przez lata kotkę syberyską biało-popielatą pięknośc. Była piękna ale wredna. Nie daj Boże pogłaskać kiedy nie miała na to ochoty.Nie tolerował też żadnego kociego plebsu. Persa , którego miałam na przechowaniu przez kilka dni bardzo polubiła.
Osobiście bardzo dużym sentymentem darzę jednak dachowce.
Re: Ogródkowy bloog
Aniu! Grażynko!
Niestety nie znalazłam jej w sprzedaży w żadnym sklepie internetowym ale....
Upatrzyłam sobie pewien liliowcowy ogród niedaleko. W Rybniku
Muszę tylko obejść system alarmowy, nabyć kominiarkę i straszaka
Najpierw jednak spróbuję ponegocjować i potrzepotać rzęsami
Nie wiem czy był w nocy przymrozek, tzn. nie udało mi się dziś wyrwać na ogródek. Walczyłam ostro na kuchennyn froncie i zabrakło czasu ale jutro między zakupami muszę sprawdzić stan roślinek i nakarmić głodomory.
Martwię się o lilie. Orientalne zaczęly pokazywać noski a piwonie wczoraj miały już pączki. Przymrozek to nic dobrago.
Dziś już wyszło słoneczko i jest troszkę cieplej. Prognozy na najbliższe dni bardzo optymistyczne
Niestety nie znalazłam jej w sprzedaży w żadnym sklepie internetowym ale....
Upatrzyłam sobie pewien liliowcowy ogród niedaleko. W Rybniku
Muszę tylko obejść system alarmowy, nabyć kominiarkę i straszaka
Najpierw jednak spróbuję ponegocjować i potrzepotać rzęsami
Nie wiem czy był w nocy przymrozek, tzn. nie udało mi się dziś wyrwać na ogródek. Walczyłam ostro na kuchennyn froncie i zabrakło czasu ale jutro między zakupami muszę sprawdzić stan roślinek i nakarmić głodomory.
Martwię się o lilie. Orientalne zaczęly pokazywać noski a piwonie wczoraj miały już pączki. Przymrozek to nic dobrago.
Dziś już wyszło słoneczko i jest troszkę cieplej. Prognozy na najbliższe dni bardzo optymistyczne
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowy bloog
Aniu to na ten pobliski ogródek w Rybniku musisz wybrać się z tatą Nyny, razem na bank dacie radę!
I na pewno ma kominiarki. 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródkowy bloog
Aneczko,ja też sie martwieę o lilie.
Moje te posadzone juz w tym roku,nietkóre mają po 10- 12 cm.inne dopiero kły pokazały
Moje te posadzone juz w tym roku,nietkóre mają po 10- 12 cm.inne dopiero kły pokazały
Re: Ogródkowy bloog
Oj przymrozki to nic dobrego, zawsze się z tym zgodzę. Sam martwię się o lilie i inne cebule.
Dobrze, że mówią na przyszłe dni słonko.
Dobrze, że mówią na przyszłe dni słonko.
Pozdrawiam, Robert.


