Witam moi mili:)
Raflezja-ja tylko tak napisałem, że arcydzieło

więc spokojnie. Ja się nie obrażam hihi bo masz rację, że roślina łatwa w uprawie:) a arcydzieło z tego powodu, że mi się podoba i dużo trzeba było nad tym pracować:) ale z przyjemnością
Jeśli chodzi o doniczki to tak:
donice do bonsai te oryginalne powinny mieć minimum dwa otwory (powiem tylko, że ceny za donice do bonsai to kosmos:) ) więc jeśli mamy otwory to przymocowujemy roślinę drutem. Przyznam się, że ja mam tak przymocowane tylko 2-3 bonsai

a reszta jest dopasowana ( bo są pojedyncze otwory). Korzenie tak przycinam by mi się mieściły w doniczce. Ale mój patent na to, to dobieranie doniczki do rośliny. Roślina to podstawa. Jeśli mam już uformowane bonsai czyli przyciętą górę i dół(korzenie-z głową) to szukam odpowiedniej donicy. A wówczas wszystko gra. Czasami wykorzystuję skały do podpierania. Ale to sporadycznie. Wszystko da się zrobić. Jeśli system korzeniowy jest dobrze rozbudowany to go przycinam. Chyba nie muszę pisać, że w bonsai korzenia muszą rozkładać się płasko ze względu na donice to raz, a dwa to to, że nie chcemy rozbudowywać dalej systemu korzeniowego tylko pracujemy nad rośliną nad ziemią. Polecam też wcześniej przesadzić taką roślinę do donicy szerokiej i w miarę głębokiej. Bo sami wiecie, że donice głównie są tylko głębokie a nie szerokie. A my do bonsai potrzebujemy bardziej donicy szerokiej ale na początek troszkę głębszej by przyzwyczaić korzenie i pozwolić im rozrosnąć się na boki. Wówczas sukces murowany. Dobra sztuczka to wymieszajcie dobrze ziemię z kamyczkami i dobrze tym obsypcie system korzeniowy. Automatycznie ziemia będzie lepiej oddychać. Ale to przecież wiecie:) Czasami bywa z tym troszkę zachodu, ale udaje się.
Wieczorem postaram się sfotografować mojego olbrzyma. Mam zamiar wsadzić go do profesjonalnej donicy, zobaczymy jak to będzie. Na razie zbieram pieniądze na nią. Wiem, że nie będzie ona bardzo płytka bo musi to wszystko utrzymać i to wszystko musi ładnie współgrać. Pamiętajcie, że donica jest bardzo ważnym wykończeniem. Źle dobrana wszystko zepsuje. Nie będzie efektu. A bonsai bez odpowiedniej oprawy to nie bonsai. To tak jak z dziełami sztuki. Muszą być fachowo oprawione.
Pozdrowionka dla Was

Piszcie, piszcie a ja jak będę mógł to pomogę, a teraz uciekam po materiał na kolejne bonsai(oczywiście z grubosza)
