OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Kurcze, piszecie, że ŚOR musi zawsze być w pogotowiu.
Od kiedy uprawiam warzywa (4 sezony), jeszcze nie kupiłam żadnego środka tzw. ochrony roślin. Nawet po to, żeby mieć w razie jakby co. Nawet nie wiem, co do czego. Przepraszam, wiem do czego Roundup, tym bardziej nie zamierzam użyć.
Warzywa rosną, lepiej lub gorzej, ale raczej lepiej. Po prostu nie mogłabym zjeść tego pomidora czy ogórka wiedząc, że podlałam go jakąś trucizną. Wiadomo, że jak się kupuje warzywa, nigdy nie ma się gwarancji, że nie dostały oprysków, ale własne to co innego. Czy nie po to uprawiamy, żeby wiedzieć, co jemy?
Od kiedy uprawiam warzywa (4 sezony), jeszcze nie kupiłam żadnego środka tzw. ochrony roślin. Nawet po to, żeby mieć w razie jakby co. Nawet nie wiem, co do czego. Przepraszam, wiem do czego Roundup, tym bardziej nie zamierzam użyć.
Warzywa rosną, lepiej lub gorzej, ale raczej lepiej. Po prostu nie mogłabym zjeść tego pomidora czy ogórka wiedząc, że podlałam go jakąś trucizną. Wiadomo, że jak się kupuje warzywa, nigdy nie ma się gwarancji, że nie dostały oprysków, ale własne to co innego. Czy nie po to uprawiamy, żeby wiedzieć, co jemy?
Iza
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
No cóż widać masz wielkie szczęście, ja nie lubię gdy moją pracę coś niszczy i runie wszystko jak domek z kart.
Bodajże w 2014 roku ze względu na stan zdrowia nie dopilnowałam uprawy i w ciągu tygodnia połowę ( czyli ok 60 krzaków razem z pomidorami) trzeba było spalić, resztę jakimś cudem odratowaliśmy Infinito skojarzonym z czymś, nie pamiętam dokładnie chyba Curzate Cu.X
Co do Rundupu jest to jedyny środek, którego nie używam i gdybym mogła zakazałabym używać wszystkim. Można go zastąpić: gracą, motyką i ciężką pracą.
Bodajże w 2014 roku ze względu na stan zdrowia nie dopilnowałam uprawy i w ciągu tygodnia połowę ( czyli ok 60 krzaków razem z pomidorami) trzeba było spalić, resztę jakimś cudem odratowaliśmy Infinito skojarzonym z czymś, nie pamiętam dokładnie chyba Curzate Cu.X
Co do Rundupu jest to jedyny środek, którego nie używam i gdybym mogła zakazałabym używać wszystkim. Można go zastąpić: gracą, motyką i ciężką pracą.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Whitedame
Widziałam zdjęcia z Twojej katastrofy pomidorowej. To musiało być naprawdę przykre
Może rzeczywiście mam trochę szczęścia, że mi nie padły pomidory mimo zarazy wszędzie dookoła w zeszłym roku, ale jeśli tak, to zamierzam nadal utrzymać się na tej szczęśliwej fali, czego Tobie i wszystkim życzę
Widziałam zdjęcia z Twojej katastrofy pomidorowej. To musiało być naprawdę przykre

Może rzeczywiście mam trochę szczęścia, że mi nie padły pomidory mimo zarazy wszędzie dookoła w zeszłym roku, ale jeśli tak, to zamierzam nadal utrzymać się na tej szczęśliwej fali, czego Tobie i wszystkim życzę

Iza
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Zauważyłam , że niektórzy tak mają , że wstydzą się przyznać ,że im uprawa
nie wyszła . Jak rośnie dobrze to się chwalą , jak coś gorzej , to cisza .
A konkretnie , zaglądał w sezonie do tunelu nasz sąsiad .Chętnie brał pomidory
na spróbowanie ,nic nie mówił jak u niego . Przez przypadek dowiedziałam się ,
że jego uprawa już padła .
Staram się opryski ograniczyć do koniecznego minimum , chodzi mi o chemię sklepową .
Profilaktyka to podstawa i cały czas trzeba się uczyć , co konkretnie dolega naszym
podopiecznym .
nie wyszła . Jak rośnie dobrze to się chwalą , jak coś gorzej , to cisza .
A konkretnie , zaglądał w sezonie do tunelu nasz sąsiad .Chętnie brał pomidory
na spróbowanie ,nic nie mówił jak u niego . Przez przypadek dowiedziałam się ,
że jego uprawa już padła .

Staram się opryski ograniczyć do koniecznego minimum , chodzi mi o chemię sklepową .
Profilaktyka to podstawa i cały czas trzeba się uczyć , co konkretnie dolega naszym
podopiecznym .
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ja środki jednego z forumowiczów też mam w pogotowiu, stosowałam uczciwie jeden sezon, ale w kolejnym nie chciało mi się i tylko interwencyjnie ze 3 razy użyłam IF. Byłam zadowolona z efektów. Jednak staram się ograniczać swoją pracę w ogrodzie do minimum i raczej stworzyć roślinom warunki, żeby same sobie radziły z chorobami i szkodnikami, niż latać co tydzień z opryskiwaczem. Tak traktowane zazwyczaj odwdzięczają się 

Iza
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
W ochronie przed ZZ kluczowymi pojęciami są warunki pogodowe i presja grzyba.
Środki proponowane tu na forum działają, ale w przypadku okresu grzybnego i deszczowej pogody mogą zawieść, dlatego ja stosuję je naprzemiennie ze środkami chemicznymi oraz w okresach niskiej presji grzyba i w trackie suchej/gorącej pogody.
Niestety w przypadku uprawy w gruncie i deszczowego lipca i sierpnia nawet częste opryski najlepszymi środkami chemicznymi mogą nie pomóc.
Środki proponowane tu na forum działają, ale w przypadku okresu grzybnego i deszczowej pogody mogą zawieść, dlatego ja stosuję je naprzemiennie ze środkami chemicznymi oraz w okresach niskiej presji grzyba i w trackie suchej/gorącej pogody.
Niestety w przypadku uprawy w gruncie i deszczowego lipca i sierpnia nawet częste opryski najlepszymi środkami chemicznymi mogą nie pomóc.
Pozdrawiam
Adam
Adam
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Marysiu,Maraga, możesz podać to stężenie dla Cabrio Duo? Zakupiłam go dla moich grunciaków. Dawki są niezbyt dokładne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Każdy środek ma tzw. "etykietę" w której są podane najważniejsze informacje. Etykieta taka w formie ulotki jest każdorazowo dołączana do opakowania. W przypadku w/w środka dla pomidora dawkowanie jest 20-25 ml/100m2, ilość wody 2-10 l. Jeżeli mamy 5 grządek 2x5 m, to należy wziąć 1/2 dawki, czyli 10-12ml . Ilość użytej wody zależy od wielkości krzewów i należy wziąć jej tyle, aby wykonać dokładny oprysk i wykorzystać całość przygotowanego roztworu. W tym konkretnym przypadku , w zależności od wprawy i używanego sprzętu, powinno wystarczyć 2-3 l wody do opryskania wyrośniętych krzaków.


- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Grania!
Grażynko!
Żle odczytałam zastosowanie bo było od 2l do 10 l wody.Środka było 20 ml.Miało to wystarczyć na 100 m2 powierzchni.
Pomyślałam,że dam na 7 l wody,zamiast 10 l i,że rozcieńczę wtedy ten środek.Nic bardziej mylnego.
Trzeba było obliczyć powierzchnię jaką zajmują pomidory i proporcjonalnie odmierzyć ilość środka i wody.
Tak,że opryskałam pochopnie za dużą dawką pomidory.
Nie wiem czy to Ci wyjaśni mój problem.
Poszukam jutro ulotki.Powinnam ją mieć.
Grażynko!
Żle odczytałam zastosowanie bo było od 2l do 10 l wody.Środka było 20 ml.Miało to wystarczyć na 100 m2 powierzchni.
Pomyślałam,że dam na 7 l wody,zamiast 10 l i,że rozcieńczę wtedy ten środek.Nic bardziej mylnego.
Trzeba było obliczyć powierzchnię jaką zajmują pomidory i proporcjonalnie odmierzyć ilość środka i wody.
Tak,że opryskałam pochopnie za dużą dawką pomidory.
Nie wiem czy to Ci wyjaśni mój problem.
Poszukam jutro ulotki.Powinnam ją mieć.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Właśnie chodziło mi o tak dużą rozbieżność w litrach, 2-10 .
Ok. 12 ml na 2-3 l wody, to też dość duże stężenie na te 50 m2. To jest prawie ta maksymalna dawka.
Ok. 12 ml na 2-3 l wody, to też dość duże stężenie na te 50 m2. To jest prawie ta maksymalna dawka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Błąd. Ilość środka na powierzchnię uprawy się nie zmienia.Zmienia się ilość wody w zależności od wielkości krzewów. Jeżeli ktoś dysponuje sprzętem mogącym wykonać dokładny oprysk 100 m2 uprawy przy pomocy 2 litrów roztworu to OK. Jeżeli nie, to powinien dobrać większą ale najmniejszą ilość wody, która zapewni taką możliwość.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
To pierwsze i ostatnie zdanie dla mnie najważniejsze. Dzięki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Tak wynika z ulotki, której fragment skopiowałem.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
kaLo!
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam.
Dobry opryskiwacz,2 litry wody i 20 ml środka Cabrio Duo i 100 m2.
Właśnie mam dobry opryskiwacz 12 l to wpadłam na pomysł wlania 7 l wody i 20 ml środka.
Tylko,że powierzchnia pod pomidorami była 32m2.
I co?
PRZEDOBRZYŁAM!
Napisałam o tym ku przestrodze innym.
Żeby nie popełniali takich błędów.
Nie każdy jest fachowcem!
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam.
Dobry opryskiwacz,2 litry wody i 20 ml środka Cabrio Duo i 100 m2.
Właśnie mam dobry opryskiwacz 12 l to wpadłam na pomysł wlania 7 l wody i 20 ml środka.
Tylko,że powierzchnia pod pomidorami była 32m2.
I co?
PRZEDOBRZYŁAM!
Napisałam o tym ku przestrodze innym.
Żeby nie popełniali takich błędów.
Nie każdy jest fachowcem!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Wlałaś odpowiednią ilość środka i wody potrzebne na 100m2 ale ze zwykłego gapiostwa opryskałaś tym 3x mniejszy areał. Zdarza się.