U oster

[x-S-l]

ojej....nie masz pojęcia kochana jak ja Ci zazdroszczę.....siedzisz na działeczce i pracujesz a ja...... od 2 dni - czyli od kiedy się zgodziłam na zamianę - przychodze do domu po 17 i jestem tak padnięta, że aż strach.....ale jutro na 17 wiec lece choć na chwilę na działkę!!!!
no i..............będę miała dodatkową stówe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bo dziś był u nas shopper na McCaffe i go zaliczyłam na.........100 %!!!!!!!!!!! i stówa moja!!

[aagaaz]

Bardzo fajna to ostatnia roślinka..Taka nietypowa

Będzie ślicznie na wiosnę jak piwonie się rozrosną

[oster]

Ty wiesz, Martuś, ja wykradam dniowi po kilka chwil, bo szkoda mi działeczki i roślinek.
Ale zła jestem na siebie, bo mogłabym wychapać więcej czasu, gdybym umiała nim gospodarzyć

no i..............będę miała dodatkową stówe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bo dziś był u nas shopper na McCaffe i go zaliczyłam na.........100 %!!!!!!!!!!! i stówa moja!!

Co to jest shopper i z czym się go je?

No właśnie, Agnieszko, tylko zastanawiałam się, dlaczego wzięłam tylko jedną, ale przypomniałam
sobie, że ostatnią Bo tak choć z pięć to może by lepiej się prezentowała?

Zamiast edytować i doklejać, tutaj dołączam zdjęcia z dzisiejszej pracy:

[Siberia]

Ja nie jestem pewna czy te srebrne druty są mrozoodporne...
Ja też bym chciała wiedzieć co to za shopper, któremu można się oddać za stówę

[x-S-l]

tiaaaa ale ja głupia pisze shopper z przyzwyczajenia a przecież inni ludzie nie wiedzą co to jest?
hahaha Osterku z niczym tego się nie je, a raczej jego - no chyba, że jesteś kanibalem a chyba nie jesteś? shopper to taki tzw Tajemniczy Gość, no akurat na Caffe to tajemniczy za bardzo to on nie jest, bo wszystkie wiemy, jak on wygląda a nawet jak ma na imię - przychodzi co miesiąc i sprawdza jakość kaw, ciast, szybkość i jakość obsługi i czy wszystko robimy według standardów - taaaa te potrafią się zmieniać - niemal co tydzień coś nowego
trzeba mówić dzień dobry i do widzenia, życzyć smacznego, podczas robienia kaw przestrzegać pewnych zasad i jak się fachowo nazywa zachować optymilizację pracy, podczas składania zamówienia czyli nakładania ciast i robienia kawy musisz rozmawiać z gościem etc etc..... dużo tego no i trzeba mieć odpowiednią ilość ciast w witrynie - jeśli coś nawalisz odejmuje Ci punkty....a jak nie zaliczysz - albo nagana albo..... albo wylot z pracy to już drastyczny sposób no a jak zaliczysz to dostajesz premię - 100 zł
no i mi się dziś udało - u nas można zdobyć 105 %, bo 5 % jest ekstra właśnie za pogawędkę z gościem no i ona była ale 1 punkt odjął nam tzn mi i Fryderykowi za to, że było po 1 kawałku 3 różnych ciast a akurat koleżanka miała iść rozmrażać jak on wlazł
ale 100 to najlepszy wynik i tak mam 100 zł i wdzięczność wszystkich w pracy bo to jak na razie najlepszy wynik ze wszystkich Caffe w Poznaniu!

[oster]

Siberio, ja też tak pomyślałam. Na zimę zabiere ją ze sobą do domciu. Dzięki

ale 100 to najlepszy wynik i tak mam 100 zł i wdzięczność wszystkich w pracy bo to jak na razie najlepszy wynik ze wszystkich Caffe w Poznaniu!

Łał, Martuniu, to znaczy powinnam z gratulacjami ... no to gratuluję, a stówka jesienią potrzebna, oj potrzebna
Pewnie juz ją w myślach wydałaś, co?
To sie pochwal, co zasłużyło na Twoją uwagę

[x-S-l]

hmmmm nic takiego no.......buty na jesień bo mnie o mało mama nie utłukła bo jak powiedziałam, że dostanę ekstra stówkę to się zastanowię na co ją wydać to mnie prawie wzrokiem zabiła i lodowatym tonem oznajmiła: jak to na co? przeciez musisz kupić jakieś addidasy albo buty na jesień.....a jak usłyszała moje: no przecież mam tenisówki i zawsze mogę grubszą skarpetę założyć..... o rany mam szczęście, że wzrok nie potrafi zabijać akurat byliśmy w sklepie obuwniczym - ja, tata i mama, tata buty kupował i się zaczęła tyrada, tata tylko patrzył i potakiwał głową: przecież nie możesz chodzić w tenisówkach, przemoczysz nogi i się przeziębisz itd no a później wpadły mi w oko taakie fajne butki więc na nie pójdzie ta stówka ale no nie cała coś zostanie i coś sobie jeszcze dokupię - maleńkiego
dzięki

[Monia68]

Kochana, przepraszam, że tak dawno nie zaglądałam... permanentny brak czasu:(
Jednak z ogromna przyjemnością nadrobiłam wszystkie zaległości- zwłaszcza Twoje komentarze Naprawdę super!!
Pozdrawiam Cię serdecznie

[oster]

a później wpadły mi w oko taakie fajne butki więc na nie pójdzie ta stówka ale no nie cała coś zostanie i coś sobie jeszcze dokupię - maleńkiego
dzięki

Martuniu, znam to, moje na końcu, zresztą, jak nie odczuwasz takiej potrzeby, to nie masz problema,
dopiero ktoś (mama) Ci go uświadamia Wiesz, tenisówki dobra rzecz... na suchą pogodę, nogi
jeszcze nie marzną, bo dość ciepło, nawet spore, bo grubą skarpetę można dowalić, a co,
obejdzie się... ważne roślinki, one czekać nie mogą, bo ktoś spod nosa zabierze, a buty nie zając...
ehhh, skąd my to znamy

Monisiu! Nie tłumacz się kochanie , bo ja to dopiero musiałabym się kajać Wiem, co to brak
czasu, z przerażeniem codziennie wieczorem stwierdzam, że nie zdążyłam jeszcze zrobić tego czy tamtego,
bo są sprawy ważne, ważniejsze i najważniejsze - a życie zmusza, że wybieramy najbardziej istotne.
Czytanie wątków od kilku tygodni to miły epizod - udaje mi się zaledwie odpowiedzieć tutaj i coś dołączyć,
choć nieraz trwa to kilka godzin, a potem wysyłam jakies głupoty, bo zapomniałam co ja na jakim wątku pisałam.

Mam nadzieję, że jak mąż wróci z tej przeklętej delegacji, to jakoiś się sytuacja ustabilizuje, bo na razie w tym
szalonym pędzie codzienności przegapiłam wizytę u neurologa, a terminy u nas kosmiczne
Jeśli ktoś u mnie nie piszę, to nie jest mi smutno, bo wiem, że często sama podczytuje, ale brak czasu na pisanie.
Zima, choć nigdy za nią nie przepadałam, teraz będzie okresem nadrabiania zaległości. A na razie masa
pracy w warzywniku, nie mam kiedy pozbierać i zabezpieczyć warzyw,a to już zakrawa na ... co?
Nie, no muszę wybierać, teraz znów po uporządkowaniu rabaty i zabezpieczeniu piwonii.. Zostało jeszcze
ok. 6 sztuk do upchnięcia, więc i tak muszę jakąś nową rabatę przygotować, zostało też do posadzenia jakieś
300 cebulowych, no i czosnek między sadzonkami truskawek. O matko, kiedy ja mam to zrobić?
Teraz wpadłam na pomysł, żeby mamę poprosić o pomoc. Ale numer, ja myślałam, że przyszedł czas, żebym ja
jej pomagała
Monisiu, bez stresa

[oster]

I zdjęcie z góry:

[oster]

Punkt 20-ta wróciłam z dzieciakami do chałpy po pracach przy rabacie.
I jestem zadowolona z dzisiejszego dnia; udało mi się:
- wysadzić cały zdobyczny zapas tulipanów i narcyzów,
- podzieliłam na trzy części tawułkę (chyba różową) i posadzić ją na tej samej rabacie (pozostała bodajże
czerwona);
- posadziłam również zakupione chyba w Netto kolorowe, piękne anemony
- oraz krokusy kolorowe i żółte

Siberio, zgodnie z Twoją radą powysadzałam cebulki za piwoniami; pozostało mi jeszcze powsadzać
cebulki szafirków, a umyśliłam sobie, że kiedy przekwitną już piwonie (o ile zakwitną w przyszłym roku),
to zaczną z tyłu, przy murze kwitnąć aksamitki, powysadzane na przemian z chryzantemami, (które zaczną kwitnąć później)
a na skraju rabaty trzmielin jednoroczny i lwie paszcze w różnych kolorkach w kępkach.
Co o tym myślicie?

[aagaaz]

Bardzo ładne zestawienie

Już jestem ciekawa efektów

[Siberia]

Oby nie było tak, że piwonie masz wczesne, a tulipany późne, bo wyjdzie kiszka

[empuza]

Wandziu, mam nadmiar nasionek sasanki, żeniszka i innych jednorocznych, brać?

[oster]

Bardzo ładne zestawienie

Już jestem ciekawa efektów

Ja też, Agnieszko (aagaaz), a to za jakieś 10 miesięcy

Oby nie było tak, że piwonie masz wczesne, a tulipany późne, bo wyjdzie kiszka

No, Siberio, kiszka Ale za dwa sezony już będzie sprawdzone i doświadczone

Wandziu, mam nadmiar nasionek sasanki, żeniszka i innych jednorocznych, brać?

Agnieszko, brać