Krzysztofie u mnie skalniaczki częściowo już wsadzone i chyba im pasuje

Mówisz, że będziesz z maczetą ganiał

Ale na razie to siły na altankę skierowane- podglądam po cichutku jak pnie się do góry.
Mariolko dziękuję

Oj zapach unosi się cudowny ....
Irenko uwielbiam tego jaśminowca

Piękny kwiat i ten zapach .... No i do niedawna był jedynym białym egzemplarzem u mnie. Ja uwielbiam mocne, ogniste barwy. Biel wydawała mi się jakaś "sztywna". Teraz dopiero dostrzegam elegancję i piękno. Goździczki też mam białe
Elu bardzo się cieszę, że jaszczurki ponownie zawitały do mnie. Murek rzeczywiście wytrzymały, no i przede wszystkim był najtańszym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że cementowe spoiny z czasem pokryje mech i będą mniej widoczne. Obsada wsadzona, trzeba się rozejrzeć za nowymi roślinkami na skalniak. A wydawało mi się że tyle ich mam.

Co do oczka to prace trwają. Nie wyobrażam sobie już ogrodu beż szumu wody. Pierwsze 'oczko' było robiona na wariata i było niewypałem. Teraz zgodnie z radami naszego forumowego oczkowego guru -Pawła Woynowskiego -bez pośpiechu. Obecnie czekam aż grunt się osiądzie. Tym bardziej, że w miejscu gdzie będzie kaskada był świeżo nawieziony. Ale i tak w chwili obecnej nie mam kasy na folię, a nie chcę znowu popełniać błędu i kupować byle jakiej. Ale trwają prace w koło oczka.
Iwonko no nie mogę powiedzieć, że mój M. tak nic nie pomaga w ogrodzie. Czasami ma 'przypływy miłości'- najczęściej jak coś przeskrobie.

Choć co do oczka to wolałam kopać sama, bo on w gorącej wodzie kąpany- stwierdził, że on najpierw wykopie dół a dopiero ja będę się zastanawiać gdzie półki na rośliny robić .

To go zwolniłam z funkcji 'szpadlowego'.

Co do glonów to moje oczko przed przebudową było małe, i płytkie ale nie było problemu z glonami. W zasadzie jedyna większa robota to czyszczenie na wiosnę. No i bieżące czyszczenie filtru. Jak najbardziej Iwonko namawiam do budowy oczka- ten szum wody....
Agnieszko co do oczka to przyznaję, że robię sama z wyboru. Mój M. za bardzo niecierpliwy do takich prac. Jego pomysły w stylu "najpierw wykopie dół a później ja się będę zastanawiać jakie ma być oczko", no i co z ziemią z wykopu- "gdzieś wywiezie i jak będzie mi potrzebna to sobie przywiozę"....

Został zwolniony z funkcji szpadlowego. Co do miejsca dla hostek to górka za mocno powiedziane- ot - trochę podniesiony teren żeby kłącza nie gniły. Właśnie pertraktuję z M. żeby mi dzisiaj parę większych kamulców zawiózł.

Co do skalniaczka to brakło mi ziemi

chyba muszę jeszcze oczko pogłębić.

Murek jest aktem zdrowego rozsądku. Bardzo mi się podobają murki z piaskowca, ale nie na moją kieszeń i nie pasowały by u mnie. A bardzo lubię kamień w ogrodzie. Mam nadzieję tylko, że z czasem fugi pokryje mech. Ale chyba i tak nie jest źle.