Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Mnie też :;230
Awatar użytkownika
ewa2204
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1515
Od: 2 kwie 2009, o 22:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

I mnie też :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Moje Drogie i Kochane Panie!
Mężczyźni jakoś do mnie mało wpadają, chyba jestem zbyt duża maszkara, albo się mnie boją? Muszę zadziałać białą magią. Jakby któraś z Pań wiedziała, jak ściągnąć do siebie do wątku chłopów, to proszę bardzo o radę. Może los się na mnie mści, bowiem kiedyś mówiłam, że z każdej rasy skóry powinno się zostawić po 1 egz. na nasienie, a my sobie same poradzimy. Potem, jak wyszłam za mąż to zmieniłam zdanie, bowiem zauważyłam, że mężczyzna jest nam też potrzebny do zabawy, do cięższych prac, do zarabiania pieniążków, abyśmy miały za co kupować 'szmatki' i cebuli kwiatowe... Jakby co, Panowie, ja nie gryzę.
Tymczasowo, a nie wiem ile to potrwa, nie mogę robić zdjęć, bo mój aparat zrobił kaput. Robi zdjęcia za jasne i nic prawie na nich nie widać. Jak M będzie miał trochę czasu, to zaglądnie do niego, albo będzie zmuszony kupić mi jakiś inny. Oj życie, życie... Samo życie. W nocy trochę popadała i nie muszę dzisiaj chodzić z podlewaczką. Wczoraj, wieczorkiem napodlewałam się, że ho, ho i oczywiście w nocy padało. Jakbym nie podlewała, to nie spadłaby ani jedna kropla deszczu. U mnie to normalne...Za to w dzień chodzę i zadeptuję 'górki' po nornicach. Oj uparte te cholery, ja zadeptuję, a one w tym samym miejscu "łapią powietrze", moje, świeże. I do tego wykopują na wierzch te tabletki, które przeciw nornicom wkładam do ziemi. A ja muszę sprawdzać bo mam dwa psiory i się boję aby się nie zatruły.
Teraz trochę sobie z Wami pogadam:

trzynastko :uszy - ja, na nornice używałam petard ale i one nie skutkują tak jak bym sobie życzyła. Raz tylko udało się znaleźć martwą nornicę koło norki. Sekcji nie robiłam, więc nie wiem jaka była przyczyna jej zejścia.

Goryczka143 :uszy - ten Maminy kociamber, to miastowa damulka. Na dwór nie wychodziła i Mamuśka się boi, że ucieknie i będzie biedować. Czasami biorę ją na linewkę i chodzimy po ogrodzie na spacer. Sąsiad, jak zobaczył mnie z kotem na smyczy, to myślałam, że ze śmiechu padnie na kolana. Malo szoku nie dostał. Jakby zemdlał to musiałabym robić usta-usta, a tu jego żonka patrzy. Co za czasy dla kotów???

Kingo :uszy - Pewnie że płakałam. Stała się wielka, narodowa tragedia. I ludzi bardzo żal....
Co do nornic, to obok mnie nie ma żadnych zagospodarowanych ogródków i dlatego nornice do mnie przychodzą na dobre żarełko. Jak patrzę na szkody jakie czynią, to wyć mi się chce. Zastanawiam się nad adopcją dwóch małych kotek, ale jak pogodzić 2 psy i Mamy kociambra z ewentualnymi maluchami? Nie wiem.

Miiriam :uszy - ja się zastanawiam nad wynajęciem "nornicołapa". Słyszałaś o kimś takim? Bo ja na razie nie. I skąd mam go wziąć. Jakby co, to proszę dać znać.

Bożenko :uszy - ja też nadal dokarmiam ptaszki. Jak przylatują, to muszę ich ziarnem częstować, prawda? Najwięcej przylatuje wróbli, gołębi dzikich i sroki. No i pamiętam o wodzie. Czystej, zimnej wodzie. Na podwórku i na ogrodzie mam kilka misek z wodą do ptaszków. Wiec mogą się napić i wykąpać ile tylko chcą. Jedyny kłopot jaki mam to budka, w której do tej pory mieszkały sikorki. Wyczyściłam ją bardzo wczesną wiosną, ale M nie chciał mi jej zdjąć (leniuch) i zrobiłam to z drabiny. Wyjęłam stare gniazdko i włożyłam trochę świeżego sianka. I tu musiałam popełnić błąd. Albo siana za dużo, czy co??? Nie wiem, ale widzę że budka jest nie zamieszkana. Będę musiała znowu wleźć na drabinę, otworzyć budkę i wyciągnąć siano. Może wtedy zajmą domek. Szkoda aby stał pusty.

Jolciu :uszy - witaj! Cieszę się bardzo, że do mnie zaglądnęłaś. Dziękuję za miłe słowa o córci. Jej psior miał w zeszłą środę operację. Saba choruje na stawy i ma bardzo zaawansowane zapalenie, do tego nadwagę, tak że nie mogła stanąć i chodzić na tylnych łapach. Teraz jest już lepiej i jest na diecie odchudzając.

Pestka :uszy - dzięki bardzo! I moc całusków.

cdn...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
rm27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1921
Od: 30 paź 2008, o 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu, póki co możesz robić zdjęcia nocą. Będą w sam raz. Zawsze też możesz wrzucić jakiś kawał do poczytania.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

cd...

Margo2 :uszy - ja z nornicami walczę codziennie i codziennie mam po kilka kopców do deptania. Nerwy mam już w strzępach, i nic nie pomaga...

Ania.1 :uszy - Jak już wspominałam, na razie zdjęć nie mogę robić. A tu tyle pięknych tulipanków zakwitło. Podoba mi sie taki jeden z reklamy w TV, ale kosztuje 3000 tys. i M nie odpowiada taka cena, dlaczego? Bo jest sknerus.
Dla Ciebie Aniu dowcip:
Staruszek leży na łożu śmierci. Chciał zabrać ze sobą swoje pieniądze. Zawołał swojego księdza, lekarza i prawnika:
- Tutaj każdy z was dostanie na przechowanie po 50 tys. dolarów. Chcę, żebyście położyli je na mojej trumnie, kiedy umrę i wtedy będę mógł je zabrać ze sobą.
Na pogrzebie każdy z mężczyzn kładzie kopertę na trumnie starca. Wracają limuzyną i ksiądz nagle wyznaje ze łzami:
- Dałem tylko 30 tys., bo potrzebowałem 20 tys. na nową świątynię.
- Cóż, skoro się sobie zwierzamy - powiedział lekarz - muszę przyznać, że dałem tylko 10 tys., bo potrzebowaliśmy nowej maszyny w szpitalu, a ta kosztowała 40 tys.
Prawnik był przerażony.
- Wstyd mi za was! - wykrzyknął - Chcę, żebyście wiedzieli, że w kopercie położyłem własnoręcznie wypisany czek na pełną sumę 50 tys. dolarów!


rianie :uszy - dobry żart - grzechu wart. Grunt to się od czasu do czasu dobrze pośmiać. Tak aby brzuchol się trząsł. Prawdopodobnie, wówczas pracuje dużo mięśni i dobrze serce jest dotleniane (?).

"Izabell, Izabell, Izabell....świetne słowa piosenki.
izabell12 :uszy - aby Twoje cebulki jesieni doczekały... Znając apetyt nornic, to śmiem wątpić.
ps. z koszy też mi zjadły...

Maniusika :uszy - ciesz się, póki możesz, że nie masz nornic. Ja też myślałam aby wysadzić czosnek gdzie się tylko da. Dla zdrowia, urody i .... straszenia tych paskud. Wampiry się czosnku boją, a nornice? Nie jestem taka pewna, bo na nie nic nie działa.
Janeczko, krety nie ryją w cebulkach, bo ich po prostu nie lubią. Krety są mięsożerne. Ich przysmaki to ślimaki, gąsienice i takie tam inne....owady. Na roślinki mówią: brrrr.... Inaczej niż nornice.

cdn...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

cd...

Onka37 :uszy - znajome dziury... Ja moich znajomych dziurek, tuneli, kopczyków to mam po wyżej dziurek w nosie. Jak je widzę, to od razu dostaje telepaczki rąk. Sadzimy, w takim razie, ten czosnek i niech im w gardle stanie! A jak nie to łapiemy i do ... Janeczki. Ona ma mocniejszy czosnek. Może on zadziała?

Bożenko :uszy - ja zamieniłabym 1 nornicę na 3 krety. A kiedyś tak tępiłam-odstraszałam je. Więc sobie poszły, a za to mam teraz nornice, które wszystko mi wyżerają. Płakać się chce...
Cieszę się bardzo, że Ciebie choć troszkę rozweselę. Śmiechu nigdy dość w tym paskudnym świecie.
A oto niespodzianka dla Ciebie:
Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują po czym jedna mówi do drugiej:
- Oj Maryna trza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami, trza mu będzie d... dać!
- A co to u was flakona ni ma?!


AniaDS :uszy -dzięki bardzo i proszę:
Wchodzi blondynka do biblioteki :
-Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
-Proszę Pani .. jest pani w bibliotece!
Blondynka (szeptem):
-Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...


ewa2204 :uszy - proszę, coś dla Ciebie:
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o
samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy
mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu,
że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol.
Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź.
Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił.
I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Moja Droga, rm27 :uszy - a skąd Ty wiesz, że nocą zdjecia wychodzą ? :shock:
Może jeszcze mi podpowiesz, jak aparacik naprawić, bardzo proszę.
A teraz coś dla Ciebie:
Gajowy spotyka w lesie śliczną dziewczynę i mówi:
-Maleńka, chyba się mnie nie boisz?
-Ja nie, ale ojciec się boi, bo chodzi w nagonce, a pan mu
już trzy razy śrutem w tyłek strzelił!

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

"Stare foto":

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

tu jesienią były posadzone lilie: Obrazek nie wzeszła ani jedna....

bidule zimę przetrwały: Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
To na razie tyle....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu dziękuję za dowcip ;:196 :;230
Ja wysłałam dziś jeden na pw bo nie wiem czy się nadaje na forum :;230
Stare fotki super ;:63 A co do aparatu to chyba nie da się naprawić :( Miałam podobnie w starym-białe zdjęcia a póżniej było już coraz gorzej...
Stasiu może nie chłopy ale młodzi mężczyźni (Igor,Dawid) Cię odwiedzają ;:108 Nie narzekaj :lol:
Awatar użytkownika
riane
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 920
Od: 24 lut 2008, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

U mnie czosnek zadziałał. Nie miałam dużo nornic. Chyba tylko jedną. Zeżarła mi pół rabatki. Pół wyrosło a pół stało puste. No to wsadziłam tam czosnek. Czosnek nie wyrósł, ale nornicy też już więcej nie widziałam :).

Aparat mi się zepsuł dokładnie tak samo jak Tobie. W ciemnym miejscu jeszcze jako tako robił zdjęcia, a w jasnym wszystko białe. Nie udało nam się naprawić. A szkoda, bo robił dużo lepsze zdjęcia niż nowy nabytek... :evil:

Strasznie mi się podoba ludzik-zapinka na drzewku. ;:138
Agata
Awatar użytkownika
maniusika
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5951
Od: 18 mar 2009, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Jak kot z psem nie wychowują się od maleńkości to się nie polubią ,tak jak u mnie jak Bary uwiązany to kotka paraduje po podwórku jakby była jego panem ale gdy Bary biega nie uwiązany to kotka chodzi za płotem ,wie że tak ją nie dosięgnie .. a może nie zakrywaj tych nor niech wiatr gwiżdże w tych norach ,może nie lubią wiatru tak jak my wolimy aby było zaciszne ,, krety nie lubią otwartych nor ..może i nornice też się wyprowadzą jak wiatr będzie hulał po ich korytarzach
zapraszam do mego ogrodu..Janka
Moje -marzenia-maniusika -IV
Mój album
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Barwinek Ci szleja :) a żonkilki cudnie się złocą :)
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Igorku Kochany, ;:167 - bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłeś. Biała magia działa. Cudownie.

Aniu.1 ;:167 - zmartwiłaś mnie tym aparatem. Drugi zabrał Pietrek do Holandii, z komórki nie wiem jakie zdjęcia wychodzą, muszę spróbować. A może się jakoś uda? Masz rację Igorek mnie odwiedził, ale niestety Dawidek już o mnie całkiem zapomniał. Muszę zastukać w Jego wątek. Mnie tak łatwo mężczyzna nie rzuca! Ale już nie narzekam....
Oto Ani.1 dowcipek, przysłany mi na PW (dlaczego???):
Zapisała się kobieta do biura matrymonialnego i w ankiecie napisała ze chce poznać faceta - który nie będzie ją bił, nie odejdzie od niej i będzie dobry w łóżku. Po 2 tygodniach słyszy walenie do drzwi- patrzy przez wizjer, ale nic nie widzi. Otwiera drzwi a tam gość bez rąk i bez nóg leży na wycieraczce i mówi:
- Ja odpowiadam w stu procentach pani wymaganiom- nie mam rak, wiec nie będę panią bił, nie mam nóg wiec nie odejdę od pani....
- A jak tam u pana z sexem?- ona pyta...
- A pomyślałaś czym do drzwi waliłem ??.....

A to ci Aneczka.1 :heja :;230 :heja


rianie ;:167 - już idę sadzić czosnek. Mam cichą nadzieję, że u mnie też zadziała. Słyszałam, że korony cesarskie też są dobre na odstraszanie, ale są droższe od czosnku. I to dużo. Widzę, z Waszych wiadomości, że mój aparacik musi iść na szrot. Szkoda. Ta zapinka na drzewku gruszy to.... kurczak z powyginanymi nogami..... :;230

maniusika ;:167 - moj kochany Czaruś (ten czarny) ma w nosie kociambra Mamuśki, chyba, że kociamber idzie w kierunku jego misek, to wówczas Czaruś podchodzi i patrzy na kota wzrokiem bazyliszka i kot odgaduje psa myśli. Za to Diunka, moja pupilka, to lubi od czasu do czasu pogonić Tośkę (kociambra). I to tak bez przyczyny. A jaką ma wtedy radochę: oczy i pyszczydło aż się śmieją. Co się tyczy norek, to ja już próbowałam nie zatykać, żeby wiatr hulał po korytarzach. I zgadnij co się dzieje? Rano norki są zatkane. I tu następuje konsternacja. Bowiem czytałam i słyszałam, że krety nie lubią przeciągów i zasypują otwarte norki a niby myszowate nie. Z drugiej strony krety nie jedzą roślin, a myszowate tak. Dlatego się zastanawiam: z czym ja mam do czynienia: z kretem, z nornicą a może z hybrydą krecio-nornicowatą? Zgłupiałam :shock:

Celineczko ;:167 - dziękuję. ;:196 ;:196
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasieńko dlatego na pw bo to nie w temacie ogrodniczym :;230 :;230 Jeszcze mnie z forum wyrzucą i co :roll:

A co do Dawidka to u mnie też się nie odzywa :( Obraził się na nas,czy co ;:88 :(
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4296
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Dawidek za pewnie rozmawia z lachonami do 25 lat, a ja skończyłam 27. Co zrobić. Młodzież nie jest wierna. Trudno, choć żal... :cry:
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”