Witajcie
Po wielu dniach deszczowych nareszcie można było cokolwiek zrobić na grządkach i rabatach. Zabrałam się więc z ochota do jesiennych porządków, zaczęłam od nowego warzywnika, spełnił swoją rolę w 100% a ja wreszcie nie narzekałam na uprawę warzyw. Praca przy podwyższonych grządkach to sama przyjemność, zwłaszcza w pewnym wieku, kiedy coraz częściej odczuwamy swoje cielesne słabości 
Troszkę jeszcze warzywek zostało na grządkach, ale to już raczej tzw.poplony .
Na rabatach też podziałam, wykopałam donice i koszyczki z daliami, callami, mieczykami. Ziemia mokra, więc nie chcę narażać cebul i karp na gnicie.
Aniu klonik fajnie się przebarwił z jasnej zieleni na piękną czerwień, niestety już zaczyna gubić swoje mocno fryzowane listeczki, pomału zapada w sen

. Teraz jeszcze borówki amerykańskie pięknie wyglądają.
Tak na początku października przesadzałam kilka róż, chyba jednak zbyt szybko to zrobiłam, zaczynają puszczać nowe pędy, szybko się zadomowiły

, będę musiała je dobrze okryć na zimę.
Lady Emma u mnie też mają pąki, stoją w donicach na tarasie południowym, może zdążą się rozwinąć, zwłaszcza, że zapowiadają kilka ciepłych dni .
Bajazzo mam od 2017 roku,rośnie bardzo ładnie, pięknie przyrasta i w szerz i w górę, jest zdrowa, jednak drugie kwitnienie ma raczej skąpe, za to wiąże owoce, które są dość duże i zdobią krzew do późnej jesieni. Teraz też wygląda dość ciekawie, niestety nie mam zdjęcia, może jutro uda się coś zrobić, to wstawię.
W tym roku musiałam kupić druga podporę dla niej
Ewo, kolorek marcinków zauroczył mnie, róże po ostatnich deszczach raczej nie mają szans na dalsze kwitnienie, kwiaty otrzepał grad a pąki nasycone wodą już raczej się nie rozwiną, ale zobaczymy. Chryzantemki kupiłam w Aldi i nie bardzo wiem czy zimują.
Ubiegłoroczne przezimowałam w budynku gospodarczym, wiosną wsadziłam do gruntu, ale już nie są takie kompaktowe i jeszcze w pąkach, tak, że nie wiem czy zakwitną.
W zeszłym roku miałam takie
Lodziu, dziękuję

, też mnie zachwycił kolorek marcinków, fajnie przezimował, tylko wyrósł ponad miarę, ale jest zdrowiutki, zielony do samego dołu, w tym roku były takie kolorki i żółte ale wybrałam te.
Klonik jest jasnozielony, ale jesienią przybiera znacznie ostrzejsze kolory, teraz właśnie zaczyna je gubić.
Mój klonik stawiam po północnej stronie domu, słońce ma tylko rano i po południu, a ponieważ rośnie jeszcze w donicy staram się, by ziemia nigdy nie była przesuszona. Boję się wsadzić go do gruntu, nie wiem czy dałby sobie radę

i tak koczuje już w donicy ładne parę lat.
Tereniu, trójsklepki kupiłam w 2018r. 8 szt, miały być 4 różne odmiany, jak widać, jest tylko jedna

, dopiero w tym roku tak się rozszalały,w ubiegłym roku żałowałam, że je kupiłam, bo kwiatuszki nie dość, że małe, to prawie wcale ich nie było.
Rosną praktycznie w cieniu, latem rabata ma słońce rano i po południu, jesienią i wiosną praktycznie tylko rano.
To takie mini storczyki.
Pozdrawiam Was cieplutko
Żeby nie było, że w różanym brak róż, to kilka letnich fotek dla Was
