Witajcie Kochani
Przez moment zrobiło się nieciekawie, bo laptop zaczął odmawiać współpracy. Na szczęście udało się go, dzięki miłym panom w serwisie, przywrócić do życia. Ma staruszek ładnych parę lat, ale lubię go, jest moim albumem
Aniu 77 - Nie robiłam zdjęć z okna, ale chyba chodzi o to zdjęcie z serduszkiem drewnianym w prawym, górnym rogu? To świerk Inversa. Prowadziłam go do góry, ale w tym roku już nie będę podtrzymywała przewodnika, który w jego przypadku zwróci się w przeciwnym kierunku, czyli będzie kierował się w dół. I wtedy będzie grubszy
Krzewuszki uwielbiam, bo jak piszesz, są bezproblemowe
W zeszłym roku, późnym latem przesadzałam 3 rododendrony. W tym roku dwa z nich zaskoczyły mnie pozytywnie bujnym kwitnieniem, a jeden z nich, najmarniejszy skazany już przeze mnie na straty...też wypuścił dwa kwiatki. Odkryłam to kilka dni temu, bo była to mizerota i dałam jej szansę. Jeszcze jej brakuje wiele, ale może da radę? Jak widać, można i trzeba dać szansę nawet najsłabszym
Ja na mokre lato też nie będę narzekała. Wakacje co roku rezerwujemy już w grudniu, więc mamy dylemat. Niby granice otwarte, ale...no właśnie, nie jestem przekonana czy wyjedziemy w tym roku wygrzewać się w ciepłych klimatach.
Jaguś - Zapraszam serdecznie w swoje skromne progi, i dziękuję za miłe słowa. I ja lubię te swoje zielone, kolorowe pokoje. Mają niecałe 2 tysiące metrów kwadratowych, więc trochę miejsce się znalazło na piękne drzewa, ale miejsca powoli brakuje

. W przeciwieństwie do chciejstw
Basiu - Panowie skończyli, ale szło im baaaaardzo opornie.
Dzięki za dobre rady odnośnie hortensji ogrodowej, na razie to wszystko jej zapewniłam, ale czy dam radę ją uchronić przed tymi przymrozkami? Ja raczej wybieram takie rośliny, które mają sobie same radzić, tym razem kupiłam pod wpływem emocji, z nadzieją, że jakoś się uda.
Barwinek to potwór, dojrzałam, że nie do końca się z nim rozprawiłam, czeka mnie systematyczna obserwacja tej rabaty i działanie w porę.
Dorotko - Szczawik już został wydziabany, ale coś mi się widzi, że będzie kolejnym chwastem w ogrodzie, który będzie mi dokuczał.
Masz rację, przyroda jeszcze świeża, soczyście zielona, nie zmęczona słońcem. U nas ostatnio solidnie podlewało ogród, z czego jestem bardzo zadowolona. Przyjemnie się pracuje w takim nawodnionym gruncie, rośliny zadowolone.
Gwiazdnica jeszcze bywa w niektórych miejscach, ale to już niedobitki. Jest wytrwała, ale ja za to waleczna
Ewelinko -Kocimiętkę uwielbiam, zwłaszcza tą odmianę, o wyprostowanych, długich pędach. Nie znam jej nazwy, ale z daleka przypomina lawendę. Nie sieje się u mnie tak bardzo, jak ta niska, ale i te siewki mam zagospodarowane. Moja koleżanka namiętnie sadzi kocimiętkę, a jej cztery koty usilnie jej odradzają ten kwiat.

Moje koty nawet nie zauważają tej rośliny, ale pies Mika spędza godziny przy alejce kocimiętkowej. Są tam miliony bzyków, które ona uwielbia obserwować i czasami udaje jej się złapać.
Aniu Anabuko - Dziękuję

Stonka cudnie mi pozowała, nie miałam serca ją wypraszać
''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Zapraszam na spacer po ogrodzie
Rodośki kwitną, pogoda im służy.
Maki raz jeszcze
W cienistych miejscach królują hosty.
Odkryłam urok jarzmianki, jestem nią zauroczona
Pobuszowałam ostatnio w dwóch szkółkach, skąd przywiozłam sobie kilka nowych roślinek. To maleństwo poniżej to nieprzewidziany zakup, ale jak go zobaczyłam to zachciałam mieć.
Nawet mój M odkrył w sobie coś z ogrodnika. W czasie, kiedy ja w szkółce buszowałam wśród wielu odmian jeżówek, piwonii, bodziszków, traw i innych cudów, on zauroczył się rojnikami. Wybrał sobie trzy maleństwa, ja posadziłam na naszym rojnikowisku. Od czegoś trzeba zacząć.
Nasze rojnikowisko
A to te trzy, wybrane przez mojego M
Kilka ujęć ogólnych
I inne kwiatki
