PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Ja się dzisiaj dowiedziałam, że u sąsiadki w dużym nieużywanym garażu zagnieździły się jaskółki (prawdopodobnie dymówki
), a ja się zastanawiałam co one tak latają nad moim placem skoro nigdy się do tego nie kwapiły
(co jak co ale much mogą brać ile chcą, nie będę im żałować
).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Piękny! Gratuluję spotkania, obserwacji, zdjęcia!
Pewnie zamarudził i nie poleciał, a szata i tak się zmieniła, choć panny brak!
Pewnie zamarudził i nie poleciał, a szata i tak się zmieniła, choć panny brak!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Na moich osiedlowych garażach też niezła familiada 
Zamiast pucować auto, to siedziałem i podglądałem pleszki ^^
A więc tak.... mama jest dużo bardziej obrotna. Na jedną tatową dostawę pokarmu ona wyrabiała cztery, pięć. Dodatkowo bez zastanawiania wlatuje do miejsca gdzie mają młode. Tato jest rozważniejszy. Zanim wleci z jedzeniem, to robi dwa trzy podejścia. To tu, to tam. Większy obserwator


Zamiast pucować auto, to siedziałem i podglądałem pleszki ^^
A więc tak.... mama jest dużo bardziej obrotna. Na jedną tatową dostawę pokarmu ona wyrabiała cztery, pięć. Dodatkowo bez zastanawiania wlatuje do miejsca gdzie mają młode. Tato jest rozważniejszy. Zanim wleci z jedzeniem, to robi dwa trzy podejścia. To tu, to tam. Większy obserwator


- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2790
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Wczoraj spotkałam niecodziennego gościa- nad moim ogrodem przelatywała przepiękna kania czarna. Niestety nie miałam akurat czym sfotografować
.
Może jeszcze nadarzy się okazja do zdjęcia, bo kanie widuję od trzech lat niestety bardzo rzadko, mniej więcej raz w roku
Może jeszcze nadarzy się okazja do zdjęcia, bo kanie widuję od trzech lat niestety bardzo rzadko, mniej więcej raz w roku
Pozdrawiam Lucyna
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2790
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
No i znowu budowę mojego domu nawiedziły "ptaki Hitchcocka"
Tym razem w garażu założyła gniazdo pliszka siwa. Oczywiście budowa się opóźni
ale czego się nie robi dla naszych małych sprzymierzeńców
Przy okazji zauważyłam ciekawą współpracę samiczek pliszki i kopciuszka. Ciekawa jestem, Czy Ktoś z Was zaobserwował coś podobnego.
Kiedy na elewacji gniazdo miały kopciuszki, w pobliżu zawsze kręciła się pliszka. Nie zwracałam na nią specjalnie uwagi, gniazda na pewno w rejonie budowy nie miała, ale była bardzo wszędobylska. Ot, sądziłam, że łapie owady na daszkach i przy domu. Jak kopciuszki wyprowadziły lęg, pliszka też na jakiś czas zniknęła.
Od kilku dni zauważyłam, że pliszka kręci się wewnątrz garażu, ale i to przypisałam początkowo łapaniu owadów. Wczoraj jednak zrobił się raban jak przy budowie pojawiła się dzierzba gąsiorek. Samica pliszki razem z samicą kopciuszka odgoniły dzierzbę. Wówczas zaświtała mi myśl, że pliszka ma gniazdo w garażu. Dzisiaj się to potwierdziło. Gniazdko jest dobrze schowane za krokwią. Na chwilę obecną jest w nim 5 jajek. Najlepsze na koniec. Jak wchodziłam na drabinę w poszukiwaniu gniazda, pliszka była na zewnątrz. Zaalarmowana jej ćwierkaniem przyleciała do garażu ... samica kopciuszka, żeby zobaczyć kto się kręci przy gnieździe.
Jestem pewna, że obecnie kopciuszki nie mają nigdzie w pobliżu budowy gniazda. Na podstawie moich obserwacji, wygląda na to, że pliszka pilnowała gniazda kopciuszków, a teraz kopciuszka pilnuje gniazda pliszki

Przy okazji zauważyłam ciekawą współpracę samiczek pliszki i kopciuszka. Ciekawa jestem, Czy Ktoś z Was zaobserwował coś podobnego.
Kiedy na elewacji gniazdo miały kopciuszki, w pobliżu zawsze kręciła się pliszka. Nie zwracałam na nią specjalnie uwagi, gniazda na pewno w rejonie budowy nie miała, ale była bardzo wszędobylska. Ot, sądziłam, że łapie owady na daszkach i przy domu. Jak kopciuszki wyprowadziły lęg, pliszka też na jakiś czas zniknęła.
Od kilku dni zauważyłam, że pliszka kręci się wewnątrz garażu, ale i to przypisałam początkowo łapaniu owadów. Wczoraj jednak zrobił się raban jak przy budowie pojawiła się dzierzba gąsiorek. Samica pliszki razem z samicą kopciuszka odgoniły dzierzbę. Wówczas zaświtała mi myśl, że pliszka ma gniazdo w garażu. Dzisiaj się to potwierdziło. Gniazdko jest dobrze schowane za krokwią. Na chwilę obecną jest w nim 5 jajek. Najlepsze na koniec. Jak wchodziłam na drabinę w poszukiwaniu gniazda, pliszka była na zewnątrz. Zaalarmowana jej ćwierkaniem przyleciała do garażu ... samica kopciuszka, żeby zobaczyć kto się kręci przy gnieździe.
Jestem pewna, że obecnie kopciuszki nie mają nigdzie w pobliżu budowy gniazda. Na podstawie moich obserwacji, wygląda na to, że pliszka pilnowała gniazda kopciuszków, a teraz kopciuszka pilnuje gniazda pliszki
Pozdrawiam Lucyna
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Ale mnie miła niespodzianka spotkała gdy wracałam ze spaceru...najpierw słyszałam pisklę które darło się wniebogłosy
, potem zauważyłam dziuplę w sośnie (nisko, przy rurach gazowych), stanęłam tak aby było widać wlot i czekałam...nie musiałam robić tego długo bo zaraz zjawili się rodzice małego dzięciołka
, aż jestem zdziwiona że robią dziuple tak nisko (ok 2-2,5m).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Dobrze wiedzieć, myślałam że to jakaś lekka anomalia, bo zwykle dziuple (a przynajmniej próby ich robienia) widziałam kilka metrów nad ziemią
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
A czy podlotki sójki mają na łebkach puszek? Spotkałam takie pisklę na chodniku pod bankiem, przeniosłam pod krzaczek obok ale miałam watpliwość, czy to podlotek, czy wypadło z gniazda...
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
W tym roku pierwszy lęg kaczek krzyżówek później niż zwykle. Wczoraj pod wieczór kaczka wyprowadziła pisklęta na pierwszą kolację:

Rano, z nadzieją że jeszcze są pobiegłam nad staw, były
Pasły się na liściach grzybieni.

Teraz wieczór i kaczki jeszcze są, zwykle matka po jednym dniu idzie z małymi 'w świat'. Ta jest inna, zaobserwowaliśmy, że już ze trzy razy odlatywała, a małe zostawiała same w szuwarach. Wracała i głośnym kwakaniem przywoływała potomstwo. Tłumaczymy to tym, że staw jest zarośnięty jak nigdy dotąd i może uznała go za wystarczająco bezpieczny.

Rano, z nadzieją że jeszcze są pobiegłam nad staw, były

Teraz wieczór i kaczki jeszcze są, zwykle matka po jednym dniu idzie z małymi 'w świat'. Ta jest inna, zaobserwowaliśmy, że już ze trzy razy odlatywała, a małe zostawiała same w szuwarach. Wracała i głośnym kwakaniem przywoływała potomstwo. Tłumaczymy to tym, że staw jest zarośnięty jak nigdy dotąd i może uznała go za wystarczająco bezpieczny.
Pozdrawiam, Feliksa
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Dzisiaj się dowiedziałam, że na działce na pomorzu zrobiły sobie dziuplę sikoreczki w kilkunastoletniej czereśni która popękała nisko, także mają gniazdko w złączeniu dwóch gałęzi które są na wysokości 0,5m i mają dwa wejścia, jedno większe i jedno mniejsze...wlatują większym i wylatują mniejszym
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Ginka, u mnie sikorki to też niezłe aparatki. Mam kwietnik z grubego, wydrążonego pniaka, w nim wstawiona doniczka z kwiatami. Wcześnie na wiosnę zauważyłam, że sikorka siada na brzegu pniaka i ..znika. Między doniczką a pniakiem jest bardzo wąska szczelina i sikorka zrobiła wewnątrz pod donicą na gołej ziemi gniazdo. Jeden lęg już wyprowadziła, teraz oboje rodzice karmią drugi lęg. Widok mam z fotela, pisklaki maja niezły apetyt, jeden rodzic odleci drugi już przylatuje.
Pozdrawiam, Feliksa
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Dopiero dzisiaj zauważyłam chmary żuków majowych, przy każdym drzewie dziesiątki...a przy wysokich drzewach jaskółki jaką używanie latając całymi grupami naokoło, przy takiej ilości tego paskudztwa mogłyby wyprowadzić nowy lęg przy samym karmieniu tymi owadami
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Ostatnimi czasy dzięcioły zeszły z drzew na ziemię i demolują mi ogród aż trudno w to uwierzyć ale tak jest
sroki w porównaniu z nimi to pestka , te się w ogóle nie boją bo praktycznie wychowały się u nas z tym ,że nigdy nie psociły .
Wczoraj jeden gagatek walnął w okno .
Łepki maja twarde a mimo to odczuł to walnięcie.
Córka go tuliła do siebie , szybko doszedł do siebie . Przestał dyszeć , serduszko zaczęło bić spokojnie a on nie miał ochoty odlatywać
W końcu wystartował a dzisiaj od rana za nim ganiam po ogrodzie

Wczoraj jeden gagatek walnął w okno .
Łepki maja twarde a mimo to odczuł to walnięcie.
Córka go tuliła do siebie , szybko doszedł do siebie . Przestał dyszeć , serduszko zaczęło bić spokojnie a on nie miał ochoty odlatywać
W końcu wystartował a dzisiaj od rana za nim ganiam po ogrodzie





