Z tym gromadzeniem to jest tak że gromadziliśmy kiedyś wszystko co się udało zdobyć, a teraz to co nam wyrośnie
Działka na Kaszubach - 2015
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Działka na Kaszubach - 2015
O rany rzeczywiście! Marysiu nim przeczytałam ostatnie zdanie miała wrażenie, że Fidel ma ogon nie swój, a w ogóle Fidel do góry kołami wygląda jak nie Fidel
Nie chciałaś z części pigwowca zrobić nalewkę, na pewno nie zajęłaby tyle miejsca a ubywałaby duzo szybciej
Z tym gromadzeniem to jest tak że gromadziliśmy kiedyś wszystko co się udało zdobyć, a teraz to co nam wyrośnie
Kotki tak mają jak Mikolina, że preferują panów. Moja Monia też zakochana w moim synu, jak go zobaczy ma maślane oczy 
Z tym gromadzeniem to jest tak że gromadziliśmy kiedyś wszystko co się udało zdobyć, a teraz to co nam wyrośnie
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Działka na Kaszubach - 2015
No popatrz ja dotąd nie suszyłam pigwy. Muszę koniecznie spróbować. 
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu - nalewka z cukrem a ja mam w domu cukrzyka. Staram się nie robić takich rzeczy których L nie może. A myślę, że byłoby mu bardzo przykro, gdyby w domu stała pyszna naleweczka a on nie mógłby nawet spróbować
Mikolina L raczej ignoruje a on z kolei wyróżnia Bubeczka. Teraz pokazuje mi, że mnie nie lubi za to że wsadziłam ją do pudełka i wywiozłam ze wsi
Ale pamiętam jak przed laty Mikolina darzyła uczuciem mojego syna. Nawet wyprowadziła się z nim na dwa-trzy lata. Nie było takiej opcji żeby ją zostawił gdy stanęła przed nim w drzwiach i spojrzała mu w oczy. Cały czas pamiętam ten moment.
Październikowy wyżlin

Dorotko - my bardzo lubimy herbatkę z pigwą. Tylko suszona pigwa potrzebuje chwilę czasu aby uwolnić sak i aromat, trzeba poczekać tak około pięć minut i zamieszać kilka razy. Tak naprawdę to to są owoce pigwowca a nie pigwy.
Aster Lady in Black - zachwycam się tą rośliną już trzeci rok

Mikolina L raczej ignoruje a on z kolei wyróżnia Bubeczka. Teraz pokazuje mi, że mnie nie lubi za to że wsadziłam ją do pudełka i wywiozłam ze wsi
Październikowy wyżlin

Dorotko - my bardzo lubimy herbatkę z pigwą. Tylko suszona pigwa potrzebuje chwilę czasu aby uwolnić sak i aromat, trzeba poczekać tak około pięć minut i zamieszać kilka razy. Tak naprawdę to to są owoce pigwowca a nie pigwy.
Aster Lady in Black - zachwycam się tą rośliną już trzeci rok

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Działka na Kaszubach - 2015
A widzisz. Do cherbaty mówisz. Super.
- Ann_85
- 1000p

- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Witam z lokalnym patriotyzmem na ustach!
Piękne zdjęcia, ta róża cała w kroplach... cudowne zdjęcie
I zbliżenia z rozmytym tłem, szalenie lubię - Lady in Black albo ostatni kwiatek lawendy - rozpływam się i jakaś melancholia mnie bierze... 
-- 25 paź 2016, o 12:18 --
Zapomniałam dodać, ze pierwszorzędne kiciuchy
-- 25 paź 2016, o 12:18 --
Zapomniałam dodać, ze pierwszorzędne kiciuchy
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu,
jestem pod ogromnym wrażeniem takiej ilości suszonej pigwy!
U mnie (czytaj u sąsiada) pigwowce w tym roku nie obrodziły.
Podczas kwitnienia przeszedł dość duży mróz
i jesienią na krzaczkach wisiało tylko kilkanaście owoców.
Sąsiad wszystkie spożytkował sam.
Jaka piękna róża obsypana diamencikami deszczowych kropelek!
Również aster Lady in Black ogromnie mi się podoba.
Jednak pierwsze skrzypce grają kocięta.
Wiem, nie są już dziećmi, ale takie miluśkie, że tylko tak cieplutko można o nich... 
U mnie (czytaj u sąsiada) pigwowce w tym roku nie obrodziły.
Jaka piękna róża obsypana diamencikami deszczowych kropelek!
Również aster Lady in Black ogromnie mi się podoba.
Jednak pierwsze skrzypce grają kocięta.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Działka na Kaszubach - 2015
I znowu wysłałam odpowiedzi w kosmos
==================
Dorotko - odpowiedziałam na Twój wpis wczoraj - i co...i nic
A pisałam o tym, że herbatka z pigwą ma inny smak niż ta z cytryną i że my bardzo ją lubimy.

Aniu - sąsiadko z Pomorza, witam Cię serdecznie na Kaszubach
Dziękuję za miłe słowa o moich fotkach i kotkach i zapraszam częściej. U mnie furtka zawsze otwarta dla miłych gości...

Lucynko - mój osobisty krzew pigwy w tym roku wydał owoce w ilości sztuk 18-tu
( L policzył jak zrywał) Moje zapasy powstały dlatego, że zostałam obdarowana przez moją sąsiadkę zza jeziora Madzię-Madziagos. Madziu - jeszcze raz dziękuję
Wiesz Lucynko ja na moje nastoletnie koty też często tak mówię. Na przykład gdy wracam do domu i cała trójka wita mnie w przedpokoju - to mówię do nich - "cześć kociaki" albo "cześć dzieciaki"

==================
Dorotko - odpowiedziałam na Twój wpis wczoraj - i co...i nic
A pisałam o tym, że herbatka z pigwą ma inny smak niż ta z cytryną i że my bardzo ją lubimy.

Aniu - sąsiadko z Pomorza, witam Cię serdecznie na Kaszubach
Dziękuję za miłe słowa o moich fotkach i kotkach i zapraszam częściej. U mnie furtka zawsze otwarta dla miłych gości...

Lucynko - mój osobisty krzew pigwy w tym roku wydał owoce w ilości sztuk 18-tu
Wiesz Lucynko ja na moje nastoletnie koty też często tak mówię. Na przykład gdy wracam do domu i cała trójka wita mnie w przedpokoju - to mówię do nich - "cześć kociaki" albo "cześć dzieciaki"

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Jak zwykle śliczne zdjęcia Marysiu
Bubuś wygląda jakby miał wianek na głowie
Ja w tym roku nastawiałam nalewkę z pigwowca. Miałam okazję przekonać się, że owocowanie zależy od gatunku i odmiany. Od wielu lat mam krzew, który pięknie kwitnie jednak owoców ma niewiele i małe. Teraz mam drugi krzew. Ma inny pokrój, inny kolor kwiatów i po raz pierwszy owocował. Owoce duże, soczyste i w przyzwoitej ilości. Byłam w szoku.
Uwielbiam wyżlin od zawsze znany pod nazwą lwia paszcza. To kwiaty z ogródka mojej Babci. Też je mam, ale u mnie raczej słabo sobie radzą ze względu na ciężką ziemię. Twój różowy jest cudny.
Ja w tym roku nastawiałam nalewkę z pigwowca. Miałam okazję przekonać się, że owocowanie zależy od gatunku i odmiany. Od wielu lat mam krzew, który pięknie kwitnie jednak owoców ma niewiele i małe. Teraz mam drugi krzew. Ma inny pokrój, inny kolor kwiatów i po raz pierwszy owocował. Owoce duże, soczyste i w przyzwoitej ilości. Byłam w szoku.
Uwielbiam wyżlin od zawsze znany pod nazwą lwia paszcza. To kwiaty z ogródka mojej Babci. Też je mam, ale u mnie raczej słabo sobie radzą ze względu na ciężką ziemię. Twój różowy jest cudny.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu
podziwiam Twoja wielką pracowitość i te wielkie ilości zgromadzonych zapasów pigwowca.
Kiedyś miałam taki niewielki krzaczek i też wydał mnóstwo owoców.
Jak się za nie wzięłam , to stwierdziłam , że za jakie grzechy mam się tak męczyć.
Ususzyłam sobie dwa słoiczki ale nie znalazły uznania u moich bliskich.
Za to z reszty sąsiad zrobił nalewkę i w rewanżu zaprosił nas na degustację.
Ale też stwierdził, że obróbka tego materiału to dość ciężkie zadanie.
Marysiu
, moja Blue Bajou zbudowała spore kłącze i jak nie padnie mi w garażu, to dostaniesz kawałek.
Kupowałam takie maleństwo a powinno dla nas i dla Jagódki, i dla Lisicy, i może jeszcze komuś wystarczyć.
Jak patrzę na zdjęcia Twoich kotków to im współczuję, że muszą znowu czekać na kolejny sezon.
Śliczny jest ten aster Lady in Black.
Jednak widzę, że u mnie te astry w mojej glinie to się męczą.
Mam taki niby wcześnie kwitnący i dopiero teraz rozwija swoje pączki.
Wytwarza ich zawsze sporo a zdąża zakwitać ledwie kilka.
Pogodnego weekendu
Kiedyś miałam taki niewielki krzaczek i też wydał mnóstwo owoców.
Jak się za nie wzięłam , to stwierdziłam , że za jakie grzechy mam się tak męczyć.
Ususzyłam sobie dwa słoiczki ale nie znalazły uznania u moich bliskich.
Za to z reszty sąsiad zrobił nalewkę i w rewanżu zaprosił nas na degustację.
Ale też stwierdził, że obróbka tego materiału to dość ciężkie zadanie.
Marysiu
Kupowałam takie maleństwo a powinno dla nas i dla Jagódki, i dla Lisicy, i może jeszcze komuś wystarczyć.
Jak patrzę na zdjęcia Twoich kotków to im współczuję, że muszą znowu czekać na kolejny sezon.
Śliczny jest ten aster Lady in Black.
Mam taki niby wcześnie kwitnący i dopiero teraz rozwija swoje pączki.
Wytwarza ich zawsze sporo a zdąża zakwitać ledwie kilka.
Pogodnego weekendu
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Witaj. Piękna jesień u Ciebie . Szkoda , że sezon się kończy i trzeba było wracać
. Zdjęcia kotów jak zwykle urocze a Fidel z ogonem jak innego kota wygląda nieziemsko
. Śliczne astry i piękne ich portrety
. Jesteś bardzo pracowita i te wszystkie zapasy jakie robisz
. Jestem pod tym względem chyba leniwa
a może to przyjdzie mi z wiekiem . Pozdrawiam
.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Izo - dawno nie zaglądałaś - tym bardziej mi miło
Twoje obserwacje odnośnie owocowania pigwowca są trafne. Ja mam krzew-kundelek, przywiozłam odrost jeszcze z poprzedniej działki, a tam był sadzony przez moją mamę pod koniec lat osiemdziesiątych. Kwitnie pięknie i obficie w kolorze czerwono-pomarańczowym. Owocuje różnie...od kilku do kilkudziesięciu owoców. Nie wiem od czego to zależy, bo owady oblatują go istnymi stadami. Madzia ma krzewy że tak powiem "rasowe"
dwa różne. Owoce różnią się ewidentnie - wielkością, kolorem. No i owocują rewelacyjnie. U mnie sztuk 18, u Madzi krzewy oblepione.
Moja Lwia paszcza to samosiejka. Przed laty przyniosłam sadzonki od koleżanki z naszych działek. Sadziłam je w różnych mie
jscach, ale przetrwały tylko w obecnym ogródku"japońskim" Nie mam serca ich wywalić. Ale to nic...jaka działka - taka "Japonia"

Krysiu - my na tej pigwie prawie wykończyliśmy zabytkowy,bo trzydziestoletni robot kuchenny. Przepuściliśmy przez niego dwa i pół wiaderka i wykończyliśmy tarczę do szatkowania. Resztę rozpracowałam za pomocą takiej ręcznej tarki z wkładką do szatkowania.
Aster Lady in Black zadomowił się u mnie bez problemów i ładnie się z roku na rok rozrasta - ku mojej ogromnej radości. Podkarmiłam ją kilka razu "złotkiem" od Madzi i chyba jej to bardzo odpowiada, chociaż to prawdziwa Lady
Krysiu kawałeczek Blue Bajou przygarnę z wielką przyjemnością. Całą zimę będę trzymać kciuki, żeby przetrwała bez uszczerbku w tym garażu...
Kupidynek kwitł do września

Ewelinko - ja przetwory zawsze bardzo lubiłam robić. Jak moje dzieci były mała a my mieliśmy działkę w Ogrodach Działkowych to robiłam przeszło dwieście słoików... Teraz to mi się już nie chce. Dzieci mają swoje rodziny, mój L ma cukrzycę - więc odpadają wszelkie przetwory z dodatkiem cukru...wnuczkom nie smakują przetwory ze słoiczków. Lepszy dżem z Biedronki niż taki od babci, o ogórkach kiszonych nawet nie wspomnę. To sobie chociaż pigwy nasuszę, bo grzybów w tym roku to u nas wcale nie było
Takie śmieszne asterki wyrosły mi z nasion, mnóstwo malutkich kwiatków

Twoje obserwacje odnośnie owocowania pigwowca są trafne. Ja mam krzew-kundelek, przywiozłam odrost jeszcze z poprzedniej działki, a tam był sadzony przez moją mamę pod koniec lat osiemdziesiątych. Kwitnie pięknie i obficie w kolorze czerwono-pomarańczowym. Owocuje różnie...od kilku do kilkudziesięciu owoców. Nie wiem od czego to zależy, bo owady oblatują go istnymi stadami. Madzia ma krzewy że tak powiem "rasowe"
Moja Lwia paszcza to samosiejka. Przed laty przyniosłam sadzonki od koleżanki z naszych działek. Sadziłam je w różnych mie
jscach, ale przetrwały tylko w obecnym ogródku"japońskim" Nie mam serca ich wywalić. Ale to nic...jaka działka - taka "Japonia"

Krysiu - my na tej pigwie prawie wykończyliśmy zabytkowy,bo trzydziestoletni robot kuchenny. Przepuściliśmy przez niego dwa i pół wiaderka i wykończyliśmy tarczę do szatkowania. Resztę rozpracowałam za pomocą takiej ręcznej tarki z wkładką do szatkowania.
Aster Lady in Black zadomowił się u mnie bez problemów i ładnie się z roku na rok rozrasta - ku mojej ogromnej radości. Podkarmiłam ją kilka razu "złotkiem" od Madzi i chyba jej to bardzo odpowiada, chociaż to prawdziwa Lady
Krysiu kawałeczek Blue Bajou przygarnę z wielką przyjemnością. Całą zimę będę trzymać kciuki, żeby przetrwała bez uszczerbku w tym garażu...
Kupidynek kwitł do września

Ewelinko - ja przetwory zawsze bardzo lubiłam robić. Jak moje dzieci były mała a my mieliśmy działkę w Ogrodach Działkowych to robiłam przeszło dwieście słoików... Teraz to mi się już nie chce. Dzieci mają swoje rodziny, mój L ma cukrzycę - więc odpadają wszelkie przetwory z dodatkiem cukru...wnuczkom nie smakują przetwory ze słoiczków. Lepszy dżem z Biedronki niż taki od babci, o ogórkach kiszonych nawet nie wspomnę. To sobie chociaż pigwy nasuszę, bo grzybów w tym roku to u nas wcale nie było
Takie śmieszne asterki wyrosły mi z nasion, mnóstwo malutkich kwiatków

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu śliczne asterki z nasion
Kupidynek to wdzięczna roślinka, a u mnie kwitł do października. Dostałam też kupidynka w białym kolorze, ale jeszcze kwiatków nie wydał
Bubuś z wiankiem uroczy 
- Ann_85
- 1000p

- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Astry z nasion świetne! Pierwszy raz takie widzę, strasznie urocze 
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu - z całej paczki nasion uchowały mi się trzy kupidynki, z czego dwa jeszcze nie kwitły. Ten ze zdjęcia co rok ma więcej kwiatów. W tym roku poprawiłam mu warunki, gdyż podcięłam dolne gałęzie cyprysika koło którego rośnie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku kwitnienie będzie jeszcze bardziej obfite
Nie wiedziałam, że są białe kupidynki - oj muszę konieczne znaleźć nasionka.
Dla Ciebie werbena patagońska

Aniu - naprawdę są fajne. Ja kupowałam już nasiona takich dwukolorowych astrów, ale miały normalny rozmiar kwiatów a średnica tych maluszków to góra trzy centymetry. Były jeszcze biało-bordowe i biało-różowe, ale chyba im fotek nie zrobiłam
To taki zwykły aster, ale ja bardzo lubię ten kolor.

Nie wiedziałam, że są białe kupidynki - oj muszę konieczne znaleźć nasionka.
Dla Ciebie werbena patagońska

Aniu - naprawdę są fajne. Ja kupowałam już nasiona takich dwukolorowych astrów, ale miały normalny rozmiar kwiatów a średnica tych maluszków to góra trzy centymetry. Były jeszcze biało-bordowe i biało-różowe, ale chyba im fotek nie zrobiłam
To taki zwykły aster, ale ja bardzo lubię ten kolor.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Działka na Kaszubach - 2015
Marysiu dostałam kupidynka trzy lata temu i pamiętam jak zakwitł wszyscy przestrzegali że się rozłazi. Drugi raz nie zakwitł i nie rozsiał się , na szczęście wcześniej posiałam z nasion i ten kwitł obficie. Biały jak zakwitnie w lecie to nasiona będą 


