Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3

[Alania]

The Fairy i New Dawn - to jedne z moich ulubionych róż, pomimo swojej popularności.
A co do zakupów - polecam:
Róża Larissa
Róża James Galway
Róża Eden Rose 85?
Róża Artemis ?
Róża Bonica'82
Róża Comte de Chambord
Róża Pastella

[Elwi]

Anuś, jak się cieszę, że i na rozy Cię trochę wzięło
Widziałam, że dziewczyny Ci popisały o Edence i Artemis, trochę o Pastelli i Bonice. O Larissie nikt jeszcze nie pisał, to może ja się odezwę? Z góry uprzedzam, że małych kwiatków u róż nie lubię, dlatego np. The Fairy długo u mnie miejsca nie zagrzała Larissa ma stosunkowo małe kwiatuszki i powinna mi się nie podobać Jest wprost przeciwnie Są one tak misternie zbudowane, że dech zapiera. A przy tym kwitnie całymi kiściami. Jest zdrowa, szybko się rozrasta. Róża wymarzona dla romantycznych duszyczek Słodziak

Niestety pnącej róży od sąsiada nie umiem zidentyfikować A trzeba przyznać, że kwitnie zjawiskowo
Ja zachorowałam na pnącą Zephirine Drouhin, jak zobaczyłam te fotki:
http://www.davidaustinroses.com/english ... ?showr=619
http://davesgarden.com/guides/pf/showimage/274583/
W dodatku Zefiryna jest mrozoodporna, kwitnie cały sezon i ...uwaga! jest bezkolcowa

Ciesze się, że zamówiłam jarzmianki do róż, skoro tak je chwalisz Ciekawa jestem jak długo kwitną?

[sweetdaisy]

Anka,
Naprawdę szkoda, że nie mieszkamy bliżej - wszystkie róże które zamawiasz prześliczne i wszystkie w moich ulubionych kolorach
Mogłabym się pod Twoje zamówienia podpinać w ciemno , zamawiały byśmy po prostu x2

[nifredil]

Aniu, wywęszyłam temat różany
Co do proponowanych przez ciebie róż..
Rosarium Uetersen, Bonica i Pastella będą kwitły dopiero w tym roku, więc nie powiem ci nic z doświadczenia. Z poleceń wiem, że to niezawodne róże i kwitną praktycznie nieprzerwanie do przymrozków. Zdrowe i bardzo żywotne.
Comte de Chambord i Alexander McKenzie mam. Obydwie totalnie mrozoodporne. Pierwsza rosła bardzo ładnie i oszałamiająco pachniała Słyszałam o niej różne opinie, ale u mnie póki co sprawuje się bez zarzutu, zbudowała bardzo foremny krzaczek, wypuściła sporo nowych łodyg, a jej ostatnie kwiatuchy niestety zmroziło..gdyby nie to to pewnie kwitłaby przez cała zimę. Alexander podobno można traktować jak pnącą. Moja w pierwszym roku urosła naokoło metra niestety nie powtórzyła kwitnienie (a powinna) ale to moja wina, bo zaraz obok mniej posadziłam szaloną kobeę..i właściwie róży nie było widać Ma bardzo intensywny kolor kwiatów, które pachną (podobno malinowo)
Co do pozostałych twoich typów ciężko mi się wypowiadać..Artemisa i Edenkę mam dopiero na liście. Dodatkowo warto się zastanowić nad Mary Rose, albo Cottage Rose, tą pierwszą zamówiłam, silnie pachnąca i niesamowicie różowa.. Z tych, które jeszcze mam u siebie polecam Queen of Sweden.. ten kształt, ten kolor, ten zapach, ta mrozoodporność

[Dorfi]

U Ciebie w wątku już wiosna a u mnie za oknem śnieg.

[dorotka350]

Aniu z tej listy wybrałabym na pewno Pastellę, która spełnia prawie wszystkie Twoje oczekiwania. Larissa też jest godna polecenia. I oczywiście niezawodna Bonica. U mnie to róża nie do zdarcia...odporna na mrozy, obficie kwitnąca i zupełnie niekłopotliwa
Natomiast zgadzam się z Anią Annes 77 co do Comte de Chambord. Nie spełniła moich oczekiwań i drugi raz bym jej nie kupiła...Chociaż kwiaty ma piękne, pachnące i u Sabinki wygląda zjawiskowo.
Rosarium Uetersen też mam i to bardzo długo. Widocznie miałam słabą sadzonkę od początku, bo róża ma z 10 lat i nadal nie zachwyca mnie ani jej pokrój, ani nie kwitnie oszałamiająco ( ale to tylko obserwacja z mojego ogrodu ), większość dziewczyn ją chwali.

[aneczka1979]

Dorotko a co wg własnego upodobania poleciłabyś pnącego (albo choć 1,5 do 2 metrów) w mojej kolorystyce? By częściej kwitło niż raz czy dwa i było zdrowe i odporne?

[aneczka1979]

Sabinko a Alexander MacKenzie powtarza tylko raz? Jestem zachłanna... trochę to mało.

Dorfi witaj Kochana! Dawno Cię nie widziałam. Ja po prostu pogadałam z zimą prosto w oczy, powiedziałam, że jej nie lubię i by sobie poszła.

Elwi dziękuję. Larrisa mówisz... nie ty jedna... ok. Ale doprawdy nie rozumiem jak może nie podobać Ci się The Fairy.
Co do jarzmianek nie umiem ci dokładnie sprecyzować długości kwitnienia ale na pewno nie jest to chwila, tak jak u piwonii np. Są świetne. Kup sobie!

Alania Tobie również dziękuję za odpowiedź.

Na tę chwile skłaniam się do:
Edenki
Artemisa
Bonicy
Larissy -ew. Pastelli -jedną z tych dwóch.
jak widzicie wszystko dość blade... Może coś mocniej nasyconego różem?
No i co na pergolę?
Coś czuję, że tak Was wyeksploatuję, że nie będziecie chciały już do mnie zaglądać...

[MariaWy]

Aniu u Ciebie tak różano i kwieciście a u mnie zima , pada śnieg brrrrrr .
Róża sąsiada śliczna

[ann_30]

Aneczko a nie myślałaś o czymś w kontrastowym kolorze np. Rhapsody in Blue? Jako pnąca niezawodna jest Sympathie

[aneczka1979]

Aniu Rhapsody in Blue to kolorystyka nie dla mnie. A Sympathie nie można kupić w sklepie naszej Gloridei, a całe zamówienie różane musi być tam. Nie będę zamawiać w kilku sklepach.

A co powiecie o Rose de Rescht? Bardzo podoba mi się budowa kwiatu, kolor no i pachnie!!!

Marysiu tak, śliczna. Śniła mi się potem przez kilka nocy.

-- 30 sty 2015, o 18:31 --

A może Jasmina lub Lavender Lassie na pnącą?
Tylko że w tym momencie mam same bladawce... Potrzebuję mocniejszego różu!!!

[aneczka1979]

Sally Holmes też mi się podoba, mimo iż pojedyncze ma kwiaty. Jednak zdrowa i kwitnie cały sezon i pachnie.

[Alania]

A jaką masz ziemię? Jeśli dużo wilgoci w gruncie (glina), to możesz dac dla akcentu Rosarium Uetersen lub Pirouette (one wolno rosną wzwyż, ale w lepszych warunkach mogą być mocniejsze od pierwszych sezonów). Jeśli nie ta, to z innych ciemnoróżowych pnących polecam Etudy lub Parade.

[aneczka1979]

Ziemię mam dobrą, treściwą lekko glinianą.
Rety już mnie głowa boli od tych róż.
W sklepowym koszyku mam towaru za 178 zł (10 sztuk) a to za dużo. Nie tyle chciałam wydać na róże. Muszę czegoś się pozbyć. Poza tym nie mam nawet tyle miejsca na tyle róż. Myślałam o dwóch pnących i max 4 krzaczastych.
Hm... z powojnikami nie miałabym tyle dylematów.

[Annes 77]

Aniu a Laguna? Czytałam dużo opinii pochlebnych i jeszcze Victor ....zapomniałam drugiego członu...

Tu mam link do Ani Tara jakie ona ma róże...dużo pnących ...zobacz,uważaj bo Ania ma super clemki

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=574