Tak Jadziu teraz kupiłam azofoskę pod wszystkie kwiaty,po za kwaśnolubnymi i różami do tego kupuję specjalne.
Ja obornika nie daję bo nie mam ale na pewno to złe nie jest .Spróbuj tak zrobić jak Ci piszę poobrywać pąki
po kwitnieniu i w czerwcu wykopać.Ja tak robię zawsze, też obrywam pąki nasienne po kwitnieniu z tulipanów
No nie wiem Elu ja kładę w ciemnym przewiewny miejscu i nic im nie jest
może już w ziemi miały za sucho bo jednak jak jest susza to trzeba je od czasu do czasu podlać
żeby powoli te liście im zasychały
No i to jest fajne ,że masz zaraz odpowiedż na nurtujące Cię pytania Stasiu. Widzisz w tym roku mam ukorzenione patyczki Chopina bez zimowego okrywania fajnie przetrwały i już wypuszczają listki
No widzisz Jadziu może rośliny wcale nie lubią żeby je tak pieścić ,pamiętam jak byłam mała mama
zawsze miała piękne kwiaty ,wcale na zimę nie okrywała i nigdy nie wymarzały
Grażynko cały czas coś się zmienia człowiek to takie stworzenie że lubi zmiany
a ja w szczególności nawet w domu muszę od czasu do czasu meble poprzestawiać
Syringo w moich skromnych progach,żebyś wiedziała że zwierzęta
są dla mnie ważne
Fotki z niedzielnych obserwacji jak fotosik zacznie współpracować