To jeszcze ten preparat stonkę przepłasza. Po prostu super. Zupełnie jak Koło Gospodyń Wiejskich.
OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
No proszę!
To jeszcze ten preparat stonkę przepłasza. Po prostu super. Zupełnie jak Koło Gospodyń Wiejskich.
To jeszcze ten preparat stonkę przepłasza. Po prostu super. Zupełnie jak Koło Gospodyń Wiejskich.
Pozdrawiam
-
klon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 573
- Od: 8 sty 2014, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: województwo śląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Anulab jestem ciekawy jaki środek był u Ciebie taki skuteczny.To jakie środki ktoś stosuje i czy stosuje to sprawa indywidualna.My tylko wymieniamy doświadczenia ,a każdy działa na swoją odpowiedzialność.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
A mógłbys wskazać ten wpis radzący komuś kilkakrotne stężenie Magicznej siły!
Trochę szukałam i nie znalazłam, znalazłam za to wpisy o kilkakrotnie przekroczonej cenie w stosunku do tego czym można Magiczną siłę zastąpić np tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=602
Trochę szukałam i nie znalazłam, znalazłam za to wpisy o kilkakrotnie przekroczonej cenie w stosunku do tego czym można Magiczną siłę zastąpić np tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=602
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Poszukam w wolnej chwili.
Wyobraź sobie, że trafiają tu nowi ludzie, podobnie jak ja kiedyś, i czytają o tych środkach jako o wspaniałych ekologicznych środkach ochrony roślin.
Czy wszyscy nie rozumiecie, że w świetle obowiązującego w Polsce prawa jest to granda w biały dzień?
Róbcie sobie wszyscy co chcecie, tylko nie wprowadzajcie nikogo w błąd.
Wyobraź sobie, że trafiają tu nowi ludzie, podobnie jak ja kiedyś, i czytają o tych środkach jako o wspaniałych ekologicznych środkach ochrony roślin.
Czy wszyscy nie rozumiecie, że w świetle obowiązującego w Polsce prawa jest to granda w biały dzień?
Róbcie sobie wszyscy co chcecie, tylko nie wprowadzajcie nikogo w błąd.
Pozdrawiam
-
anulab
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11533
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Z tą stonką to sama nie mogę w to uwierzyć , ale działa .W tym roku będzie trzeci rok jak
będę tym pryskać . To OW , zaczynam opryski wcześnie nim stonka się pojawi .
Myślę , że liście przez te opryski są dla stonki niesmaczne , zbyt twarde i stonka leci dalej .
W poprzednich latach miałam plagę , zbierałam a to nic nie dawało .
Reklamacji jednak nie przyjmuję , bo to nie jedyny preparat jakim traktuję moje rośliny .
Dodam tylko , że ten preparat ma w swoim składzie ocet jabłkowy i w moim przypadku
kredę pastewną i co , to jest nielegalne ?
będę tym pryskać . To OW , zaczynam opryski wcześnie nim stonka się pojawi .
Myślę , że liście przez te opryski są dla stonki niesmaczne , zbyt twarde i stonka leci dalej .
W poprzednich latach miałam plagę , zbierałam a to nic nie dawało .
Reklamacji jednak nie przyjmuję , bo to nie jedyny preparat jakim traktuję moje rośliny .
Dodam tylko , że ten preparat ma w swoim składzie ocet jabłkowy i w moim przypadku
kredę pastewną i co , to jest nielegalne ?
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ja do tego prawa, o którym mówisz nie mam zaufania. Mogę? Mogę.
Dlaczego pryskanie Rundupem zbóż, ziemniaków itp na TYDZIEŃ przed zbiorem, w celu dosuszenia kłosa lub zaschnięcia łętów aby zbiór był łatwiejszy, jest dozwolone i powszechnie stosowane. Czy nie dlatego, ze wielki koncern ma pieniądze na kupienie tych co to prawo stanowią? Uważasz, że Rundup, który przez rok potrafi nie rozłożyć się w słomie (niejednemu popalił ściółkowane słomą sadzonki), przez tydzień znika z ziarna lub bulw?? A przecież na ten oprysk jest przyzwolenie.
Pomysłu z jodyną nie wymyślił p, on go tylko zmodyfikował. Z powodzeniem stosują ją na wschód od nas.
Nikogo nie namawiam na stosowanie tych czy innych środków, często piszę że każdy ma swoje priorytety. Moje są takie a nie inne.
Póki się da stosuję środki naturalne ale nie wzbraniam się przed nawozami sztucznymi (!) i ciężką artylerią Śorów.
Nie lubię jak ktoś pisze wprowadzając innych w błąd, że da się uprawiać pomidory bez jakiejkolwiek ochrony, obojętnie czy to daszki, gnojówki, octany czy Infinito.
Z tym Infinito też sprawa ma drugie dno, fakt że działa wtedy kiedy nie ma już nadziei ( sprawdzone), fakt, że w Polsce cofnięto mu rejestracje na pomidora ( w innych krajach nie). Jak nie wiemy o co chodzi to najpewniej chodzi o kasę.
Dlaczego pryskanie Rundupem zbóż, ziemniaków itp na TYDZIEŃ przed zbiorem, w celu dosuszenia kłosa lub zaschnięcia łętów aby zbiór był łatwiejszy, jest dozwolone i powszechnie stosowane. Czy nie dlatego, ze wielki koncern ma pieniądze na kupienie tych co to prawo stanowią? Uważasz, że Rundup, który przez rok potrafi nie rozłożyć się w słomie (niejednemu popalił ściółkowane słomą sadzonki), przez tydzień znika z ziarna lub bulw?? A przecież na ten oprysk jest przyzwolenie.
Pomysłu z jodyną nie wymyślił p, on go tylko zmodyfikował. Z powodzeniem stosują ją na wschód od nas.
Nikogo nie namawiam na stosowanie tych czy innych środków, często piszę że każdy ma swoje priorytety. Moje są takie a nie inne.
Póki się da stosuję środki naturalne ale nie wzbraniam się przed nawozami sztucznymi (!) i ciężką artylerią Śorów.
Nie lubię jak ktoś pisze wprowadzając innych w błąd, że da się uprawiać pomidory bez jakiejkolwiek ochrony, obojętnie czy to daszki, gnojówki, octany czy Infinito.
Z tym Infinito też sprawa ma drugie dno, fakt że działa wtedy kiedy nie ma już nadziei ( sprawdzone), fakt, że w Polsce cofnięto mu rejestracje na pomidora ( w innych krajach nie). Jak nie wiemy o co chodzi to najpewniej chodzi o kasę.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
anulabGdyby faktycznie było tak, że pryskasz OW i stonce to nie pasuje, byłoby to zapewne dla wielu ludzi pożyteczne. Skoro jednak, jak sama piszesz, stosujesz równolegle różne środki, to nie wiadomo który z nich odstrasza stonkę.
Należałoby to sprawdzić na jakimś niewielkim zagonku. Jeśli można stosować OW w uprawie ziemniaka, a tego nie wiem, wypadałoby opryskać część zaatakowanej uprawy i sprawdzić, czy stonka się stamtąd przeniesie.
Ja sam nie uprawiam ziemniaków, ale wielu ludzi w moich stronach męczy się ze stonką strasznie.
whitedameJa nie dyskutuję o "Roundupie". Sam nigdy go nie stosowałem, nawet do usunięcia chwastów, mimo, że inni mi go polecali. Oczywiście, każdy ma prawo do własnego spojrzenia na problematykę ochrony roślin. Ja również. Dlatego poddaję w wątpliwość chociażby skuteczność niektórych preparatów.
A może faktycznie warto spytać Paulę jak to u Niej było?
Należałoby to sprawdzić na jakimś niewielkim zagonku. Jeśli można stosować OW w uprawie ziemniaka, a tego nie wiem, wypadałoby opryskać część zaatakowanej uprawy i sprawdzić, czy stonka się stamtąd przeniesie.
Ja sam nie uprawiam ziemniaków, ale wielu ludzi w moich stronach męczy się ze stonką strasznie.
whitedameJa nie dyskutuję o "Roundupie". Sam nigdy go nie stosowałem, nawet do usunięcia chwastów, mimo, że inni mi go polecali. Oczywiście, każdy ma prawo do własnego spojrzenia na problematykę ochrony roślin. Ja również. Dlatego poddaję w wątpliwość chociażby skuteczność niektórych preparatów.
A może faktycznie warto spytać Paulę jak to u Niej było?
Pozdrawiam
-
anulab
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11533
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Może faktycznie warto zrobić eksperyment , ale ja chyba nie będę ryzykować .
Wolę mieć wątpliwości niż stonkę .
Wolę mieć wątpliwości niż stonkę .
- ekopom
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
I może się okazać, że stosowanie łącznie kilka tych środków przyniosą oczekiwane efekty.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Wszystkie środki opracowane przez p składają się z produktów przebadanych ze 155 razy. Żaden ze środków nie jest specyfikiem wytrzaśniętym z rękawa, tylko opiera się na substancjach, które są zwykłymi środkami spożywczymi, środkami ziołowymi czy też związkami mineralnymi. Pisanie, że są to środki szkodliwe dla zdrowia, nie jest prawdziwe. W nadmiarze lub niedoborze to wszystko jest szkodliwe.
Dyskusja nie powinna chyba opierać się na stawianiu zarzutów, tylko raczej na obiektywnej ocenie zastosowanych preparatów.
Dyskusja nie powinna chyba opierać się na stawianiu zarzutów, tylko raczej na obiektywnej ocenie zastosowanych preparatów.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Wodny już Ci mówię jak to było. Jakiś środek stosowałam ok 2 lat temu. Od tamtej pory nie stosuje. Czemu? Bo jestem zbyt leniwa i nie systematyczna. I nie miałam chęci latać za składnikami preparatów. Nie twierdzę że jego środki działają lub nie. Mi po prostu łatwiej iść i kupić chemię. Lato u mnie było kiepskie, zaspalam z opryskiem i wszystko poszło psu pod ogon.
Tak to było.
Tak to było.
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Żeby zostać w temacie. Ja jem twarde marchewki ........ naprawdę pomagają.
Przynajmniej tak sobie wmawiam i jest łatwiej.
Wiara czyni cuda a kończy się po trzech dniach deszczu. Wszystko jest kwestią czasu i pogody.
W ubiegłym roku po raz pierwszy nie zastosowałem żadnych środków indiańskich czy ŚOR. Uprawa aż do października zdrowa i taką wyrwałem. Jednak, to ja się postarałem eliminując wilgoć, wykorzystując pogodę i sadząc odpowiednie odmiany. Doświadczenie oczywiście pomaga. To doświadczenie podpowiada też, aby na półce leżały ŚOR.
Wiara czyni cuda a kończy się po trzech dniach deszczu. Wszystko jest kwestią czasu i pogody.
W ubiegłym roku po raz pierwszy nie zastosowałem żadnych środków indiańskich czy ŚOR. Uprawa aż do października zdrowa i taką wyrwałem. Jednak, to ja się postarałem eliminując wilgoć, wykorzystując pogodę i sadząc odpowiednie odmiany. Doświadczenie oczywiście pomaga. To doświadczenie podpowiada też, aby na półce leżały ŚOR.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Paula Serdecznie Ci współczuję i współczułem czytając Twój wpis, bo doskonale rozumiem, co to dla Ciebie znaczy. A co wyprawiała pogoda, to dobrze wiem, bo sam mieszkam na Mazurach.
Nawiasem mówiąc, takiego deszczowego sierpnia na Mazurach nie pamiętam od 60-ciu lat.
jokaer
Ochrona roślin w Polsce ma ścisłe umocowania prawne, o czym już pisałem. Nikt środków p do obrotu nie dopuszczał, ani nie badał w sposób odpowiedzialny ich skuteczności.
Co do ewentualnej szkodliwości dla ludzi, sprawa jest złożona. Niektóre z tych środków są dopuszczone w przetwórstwie spożywczym, co nie oznacza, że ktoś je dopuścił jako ŚOR. Na przykład kwas octowy.
Merytorycznych argumentów użyłem wcześniej w tym wątku. Niestety, widzę, że do wielu osób one nie trafiają. Nie chcę więc kontynuować tej dyskusji.
Co do prezentowania własnych dokonań, przypuszczalnie w tym roku to będę robił. Pierwsze fotki wstawiłem w prywatnym wątku Pani Świstak.
jokaer
Ochrona roślin w Polsce ma ścisłe umocowania prawne, o czym już pisałem. Nikt środków p do obrotu nie dopuszczał, ani nie badał w sposób odpowiedzialny ich skuteczności.
Co do ewentualnej szkodliwości dla ludzi, sprawa jest złożona. Niektóre z tych środków są dopuszczone w przetwórstwie spożywczym, co nie oznacza, że ktoś je dopuścił jako ŚOR. Na przykład kwas octowy.
Merytorycznych argumentów użyłem wcześniej w tym wątku. Niestety, widzę, że do wielu osób one nie trafiają. Nie chcę więc kontynuować tej dyskusji.
Co do prezentowania własnych dokonań, przypuszczalnie w tym roku to będę robił. Pierwsze fotki wstawiłem w prywatnym wątku Pani Świstak.
Pozdrawiam
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Czyli jeśli przykładowo mleko nie jest dopuszczone jako ŚOR, to sobie nim pryskamy we własnych ogródkach nielegalnie? 
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- stecu
- 50p

- Posty: 66
- Od: 3 lip 2008, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina jezior
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
2012 używałem Infinito profilaktycznie na pomidory, uprawa w gruncie, brak chorób, dobre zbiory. Lata 2013-2015 bez oprysków. Zbiory wspaniałe. Zero ZZ. Rok 2016 bez oprysków, pomidory padły ZZ sierpień. Wszystko zależy od pogody, deszcze są niekorzystne, ważne jest również otoczenie, ziemia, woda, miejsce, itd. Obserwować i mieć jak niektórzy piszą jakąś chemię w apteczce. Szczególnie bolesne gdy strata całej uprawy pomidorów zaczyna się od kiełkowania nasion z oczekiwanej koperty z AWN. Nie jestem zwolennikiem chemii ale wolę już prysnąć niż stracić całą uprawę.



