Czy mi się wydaje, czy twoja Passiflora zawiązuje owoce???
Ogródek KaRo cz.5
-
vita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1272
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek KaRo cz.5
Ho, ho Lila Rose brawo! Gratuluję determinacji! Niebywałe są te okazy.
Czy mi się wydaje, czy twoja Passiflora zawiązuje owoce???

Czy mi się wydaje, czy twoja Passiflora zawiązuje owoce???
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Liliano!
Rewelacyjne wiadomości,rewelacyjne
Swoją niewiarą zmusiłam Cię niejako do wyprawy w odległe krańce miasta ,
bardzo dziękuję za informacje i zdjęcia.
To bardzo wiekowe drzewo,wnioskuję więc,że należy zaprzestać jego cięcia i pozwolić rosnąć do nieba wtedy jest zdecydowanie większa szansa na kwiaty?
Ale mój ogródek jest zbyt mały by paulownia rosła samopas,będę raczej podglądać ogrody innych forumowiczów i podziwiać kwiaty u nich a moją będę uprawiać dla parasolowatych ozdobnych liści.
I tutaj mam drobną wątpliwość co do liścia jaki załączyłaś bo wydaje mi się zbyt obły i nie pasuje do liści jakie ma moje drzewo. Jednak to tylko liść.
Proszę i bardzo liczę,że w maju ponownie poświęcisz się i zaszczycisz nas zdjęciem kwitnącej paulowni.To będzie dopiero uczta

Żółtnicę widzę po raz pierwszy w życiu...
Pięknie to musi wyglądać właśnie teraz ...
absolutnie uniwersalna dla właściwych rejonów uprawy.
Żywopłot z zielonymi kulami 'pomarańczy' to byłby hit!
Szczecin jest pełen niespodzianek
Nawet Twoja passiflora jest zachwycająca.
Ponieważ moja nie ma na balkonie szans na rozwinięcie pąków wciągam ją dziś do domu,na klatkę schodową może to ją zmobilizuje by otworzyła swoje pąki
bo ma ich całe multum.
Liliano dziękuję za wspaniałe wiadomości i pozdrawiam Cię.
Rewelacyjne wiadomości,rewelacyjne
Swoją niewiarą zmusiłam Cię niejako do wyprawy w odległe krańce miasta ,
bardzo dziękuję za informacje i zdjęcia.
To bardzo wiekowe drzewo,wnioskuję więc,że należy zaprzestać jego cięcia i pozwolić rosnąć do nieba wtedy jest zdecydowanie większa szansa na kwiaty?
Ale mój ogródek jest zbyt mały by paulownia rosła samopas,będę raczej podglądać ogrody innych forumowiczów i podziwiać kwiaty u nich a moją będę uprawiać dla parasolowatych ozdobnych liści.
I tutaj mam drobną wątpliwość co do liścia jaki załączyłaś bo wydaje mi się zbyt obły i nie pasuje do liści jakie ma moje drzewo. Jednak to tylko liść.
Proszę i bardzo liczę,że w maju ponownie poświęcisz się i zaszczycisz nas zdjęciem kwitnącej paulowni.To będzie dopiero uczta
Żółtnicę widzę po raz pierwszy w życiu...
Pięknie to musi wyglądać właśnie teraz ...
absolutnie uniwersalna dla właściwych rejonów uprawy.
Żywopłot z zielonymi kulami 'pomarańczy' to byłby hit!
Szczecin jest pełen niespodzianek
Nawet Twoja passiflora jest zachwycająca.
Ponieważ moja nie ma na balkonie szans na rozwinięcie pąków wciągam ją dziś do domu,na klatkę schodową może to ją zmobilizuje by otworzyła swoje pąki
Liliano dziękuję za wspaniałe wiadomości i pozdrawiam Cię.
- goferek
- 500p

- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Witam serdecznie
Jestem tu nowa, ale juz od dłuzszego czasu obserwuję Wasze forumowe ogrody, w tym Twój - przepiękny
pozdrawiam serdecznie i przy okazji składam najlepsze życzenia urodzinowe
aby wszystko w Twoim ogródku rosło tak, jak tego sobie życzysz.
Pozdrawiam i będę zaglądać
Agata
Pozdrawiam i będę zaglądać
Agata
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Agato dziękuję serdecznie i również Tobie życzę wszystkiego najlepszego z okazji Twoich urodzin.
Będzie mi bardzo miło gościć Cię w moim ogródku i oczywiście liczę,że wkrótce będziemy mogli podziwiać na forum Twój wątek do założenia którego serdecznie namawiam.
Najlepiej już dziś...

Będzie mi bardzo miło gościć Cię w moim ogródku i oczywiście liczę,że wkrótce będziemy mogli podziwiać na forum Twój wątek do założenia którego serdecznie namawiam.
Najlepiej już dziś...
- goferek
- 500p

- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Bardzo chętnie go stworzę jak tylko będę miała mój ukochany ogródek, a na razie ( jak juz pisałam w dziale powitań) ogródek jest dopiero w przyszłorocznych planach. Z wielką przyjemnością oglądam Wasze. I im więcej ich przeglądam, tym bardziej nie mogę się doczekać mojego własnego kawałka ziemi
Chyba znajdę kogoś na forum z moich okolic i przejadę się gościnnie pograbić liście dla relaksu hihihih
pozdrówka
Chyba znajdę kogoś na forum z moich okolic i przejadę się gościnnie pograbić liście dla relaksu hihihih
pozdrówka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Witam KaRo, piekne zdjęcia Ci tu "nawrzucali", tylko pozazdrościć. pozdrawiam, pa

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- LilaRose
- 200p

- Posty: 384
- Od: 22 paź 2009, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek KaRo cz.5
Witam pięknie! Bardzo się cieszę, że mogę się na coś przydać i bardzo mi miło z powodu Waszych miłych słów
. Oj KaRo, przegoniłaś mnie po Szczecinie, przegoniłaś
, bo ja, nieodrodna córa szkocko-żydowska (pozdrawiam obie sympatyczne nacje) gdzie się da pieszo chodzę, bo taniej
i do tego ekologicznie...
Oj, w stresie(bo jam dokładna) rzuciłam się na wszelkie domowe archiwa w sprawie liścia. Z ręką na sercu to ja ten liść po prostu podniosłam z ziemi nie przebierając, ot, taki przypadkowy ze stosu identycznych, zakładając, że MUSI być to liść paulowni, bo nijak nie pasuje do niczego co rośnie w pobliżu. Liście faktycznie mogą się od siebie różnić, wszystko zależy od wieku czy kondycji drzewa, klimatu, czy jest cięte czy nie. Liście młodziutkiej paulowni, która "strzeliła" tegorocznym pędem są przecież nienaturalnie olbrzymie(toż to liście siewki) w porównaniu z liśćmi z okazu dorosłego drzewa. Wystarczy też zasilić młode drzewo i już mamy większe liście niż normalnie przystało. Ja w zeszłym roku hojnie "sypnęłam" nawozem swojemu miłorzębowi i otrzymałam absolutnie czarnobylskie liście wcięte aż po ogonek... Oj się zapędziłam, ale zmartwiłam się tym liściem... Z drugiej strony nie ma wyjścia żeby to nie był liść paulowni(no chyba, że się mylę, w myśl zasady, że "zawsze mam rację, chyba, że... faktycznie jej nie mam"
)
Tak, Szczecin jest cudowną puszką z zaskakującymi okazami. Z bardziej znanych mamy tu katalpę, miłorząb( i to jeden z potencjalnymi zaczątkami "czi- czi"), tulipanowiec(w tym jeden stary okaz uznany za pomnik przyrody, i to w dodatku w otulinie Puszczy Bukowej, oj, gdyby Nocny- Drwal się o tym dowiedział), glediczję, kłęk kanadyjski, sosnę Jeffreya(o korze pachnącej ciasteczkami), sosnę Schwerina(30 cm szyszki!), karaganę, ambrowca, oczar, grujecznik, kłokoczkę, platana, bożodrzew i... całą masę świetności, której swoim okiem profana nie jestem w stanie objąć.
Zdjęcia kwitnącej paulowni z największą przyjemnością zrobię i z nie mniejszą zamieszczę.
Tak, moja passiflora, vito, zawiązuje owoce, nawet niektóre są pełne.

W sprawie paulowni wyczytałam jeszcze, że ona zawiązuje kwiaty jesienią poprzedniego roku (no jak jaśminowiec jaki) i ... to jest może klucz do "kwitnieniowego" sukcesu? Te pączki na gałązce, które KaRo zamieściłaś to, wychodzi na to, przygotowane kwiatki na rok następny. Ta nasza szczecińska paulownia, wypisz, wymaluj, jest hmmm... upstrzona takimi kwiatostanami, u podstawy których tkwią jeszcze jajowate torebki z/po nasionach.

No i jak zwykle "nagadałam sie".... Pozdrawiam!
Oj, w stresie(bo jam dokładna) rzuciłam się na wszelkie domowe archiwa w sprawie liścia. Z ręką na sercu to ja ten liść po prostu podniosłam z ziemi nie przebierając, ot, taki przypadkowy ze stosu identycznych, zakładając, że MUSI być to liść paulowni, bo nijak nie pasuje do niczego co rośnie w pobliżu. Liście faktycznie mogą się od siebie różnić, wszystko zależy od wieku czy kondycji drzewa, klimatu, czy jest cięte czy nie. Liście młodziutkiej paulowni, która "strzeliła" tegorocznym pędem są przecież nienaturalnie olbrzymie(toż to liście siewki) w porównaniu z liśćmi z okazu dorosłego drzewa. Wystarczy też zasilić młode drzewo i już mamy większe liście niż normalnie przystało. Ja w zeszłym roku hojnie "sypnęłam" nawozem swojemu miłorzębowi i otrzymałam absolutnie czarnobylskie liście wcięte aż po ogonek... Oj się zapędziłam, ale zmartwiłam się tym liściem... Z drugiej strony nie ma wyjścia żeby to nie był liść paulowni(no chyba, że się mylę, w myśl zasady, że "zawsze mam rację, chyba, że... faktycznie jej nie mam"
Tak, Szczecin jest cudowną puszką z zaskakującymi okazami. Z bardziej znanych mamy tu katalpę, miłorząb( i to jeden z potencjalnymi zaczątkami "czi- czi"), tulipanowiec(w tym jeden stary okaz uznany za pomnik przyrody, i to w dodatku w otulinie Puszczy Bukowej, oj, gdyby Nocny- Drwal się o tym dowiedział), glediczję, kłęk kanadyjski, sosnę Jeffreya(o korze pachnącej ciasteczkami), sosnę Schwerina(30 cm szyszki!), karaganę, ambrowca, oczar, grujecznik, kłokoczkę, platana, bożodrzew i... całą masę świetności, której swoim okiem profana nie jestem w stanie objąć.
Zdjęcia kwitnącej paulowni z największą przyjemnością zrobię i z nie mniejszą zamieszczę.
Tak, moja passiflora, vito, zawiązuje owoce, nawet niektóre są pełne.

W sprawie paulowni wyczytałam jeszcze, że ona zawiązuje kwiaty jesienią poprzedniego roku (no jak jaśminowiec jaki) i ... to jest może klucz do "kwitnieniowego" sukcesu? Te pączki na gałązce, które KaRo zamieściłaś to, wychodzi na to, przygotowane kwiatki na rok następny. Ta nasza szczecińska paulownia, wypisz, wymaluj, jest hmmm... upstrzona takimi kwiatostanami, u podstawy których tkwią jeszcze jajowate torebki z/po nasionach.

No i jak zwykle "nagadałam sie".... Pozdrawiam!
Pozdrawiam- Liliana
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Nadal rozmawiacie o paulowni
To ja sobie pozwolę się pochwalić: rok temu w maju widziałam 2 piękne, wielkie, dorodne i stare drzewa.
Oczywiście kwitnące. Nawet chodziłam po tych kwiatach, bo leżały na ziemi.
Było to w Pradze. Drzewa rosną przy hradczańskim zamku.
Bajkowy widok, nawet jakieś fotki mam.
To ja sobie pozwolę się pochwalić: rok temu w maju widziałam 2 piękne, wielkie, dorodne i stare drzewa.
Oczywiście kwitnące. Nawet chodziłam po tych kwiatach, bo leżały na ziemi.
Było to w Pradze. Drzewa rosną przy hradczańskim zamku.
Bajkowy widok, nawet jakieś fotki mam.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Oliwka dawaj te fotki...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Ale cudne kwiaty!
I kolor i kształt. Naprawdę piękne. Dzięki za pokaz. Paaaaa 
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek KaRo cz.5
Hej dziewczyny 
zjawiskowa ta paulownia... mam nadzieję, że na nią nie zachoruję
zjawiskowa ta paulownia... mam nadzieję, że na nią nie zachoruję
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek KaRo cz.5
A jak się już zachorowało?MagdaMisia pisze:Hej dziewczyny
zjawiskowa ta paulownia... mam nadzieję, że na nią nie zachoruję
To co?
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek KaRo cz.5
Grzesiu to trzeba wyciąć jakieś drzewo owocowe i zrobić miejsce 
- koza
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Krysiu!!!! Bardzo interesują mnie chryzantemy kwitnące wcześnie. Tak się składa , że to co ja mam u siebie (róźnokolorowe marcinki i chryzantemo podobne) zakwita pod koniec września , a wtedy jedna mroźniejsza noc (tak było w tym roku) i już nie czym oczy cieszyć.......Może jakaś wymiana na wiosnę??? Nieśmiało pytam........
Ulka buziaki przesyła



