Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary .Cz.1

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

spike1975 pisze: No chyba że nie rozumiem co masz na myśli.
Skutecznie módl się o pożar w tym lesie, bez tego będziesz się bujał po urzędach i zajmie Ci lata nim uda się posprzątać z samosiejek. Ale jak nie chcesz pożaru to módl się o człowieka w urzędzie, a nie biurokratę-oszołoma ;)
BTW u mnie kilka dni temu złamała się gałąź, znaczy nie na mojej działce, ale na drodze do niej. Dynda teraz sobie nad drogą. Miałem ją ciachnąć, żeby komuś na łeb nie spadła. Ale doszedłem do wniosku że prawo zabrania. Niech się urzędnicy tym zajmą, zanim ustalą właściciela terenu, zanim się z nim skontaktują itd to sobie powisi. Obok mieszka prokurator, jakby mu się praworządność włączyła to kyrjeelejson!
Póki się prawo nie zmieni to na swoim nowych drzew nieowocowych nie posadzę, zrobiłem jeden wyjątek dla korkowca amurskiego ale i tak mam wątpliwości czy go nie wykopać i nie wsadzić gdzieś przy lesie (łamiąc pewnie kolejne prawo...)
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

spike1975 pisze:czyli tak jak pisałem: homo sovieticus. przedsiębiorca to dla urzędnika w polsce w XXI wieku, reprezentowanego tu przez kolegę kolegę hosta:
Cóż, z uwagi na Twoją postawę roszczeniową, egoistyczną wręcz mógłbym wypisać jak masz zmienić postrzeganie byś sprawę zalatwił od ręki, zgodnei z prawem i legalnie. Ale jeśli wolisz używać demagogi - twoja sprawa.
Nie wszystkich należy uszczęśliwiać na siłę.
x-s-5
---
Posty: 59
Od: 2 cze 2013, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

no ba, przecież każdy biurokrata wie że obywatel któremu nie podoba się że musi jak małpa w cyrku skakać na każde pierdnięcie biurokraty i pod drakońskimi karami robić to co biurokrata mu nakaże tracąc przy tym swój wysiłek, czas i pieniądze to ROSZCZENIOWIEC i EGOISTA.

rzymianie mówili "vox populi, vox dei" co się wykłada "głos ludu głosem boga". obecnie jak widzę biurokraci są przekonani że ich głos jest głosem boga i sprzeciw wobec nich to nie tylko złamanie prawa jeżeli chodzi o działania sprzeczne z ich wolą ale nawet samo protestowanie przeciw takiemu prawu to o takim, pożal się Boże "obywatelu" świadczy jak najgorzej.
a już najgorzej to świadczy o obywatelu jeżeli chcialby zostać przedsiębiorcą i użyć swojej własności do tego żeby zarabiać pieniądze. tutaj to już kolega hosta nie posiada się z dumy że "dla niego państwo zbudowało ścianę". czy to wymaga jakiegokolwiek komentarza jeżeli chodzi o jakość urzędników w polsce? nie urzędników. bo nazwanie takiego człowieka urzędnikiem nie wyraża jego sposobu działania. jedynym adekwatnym określeniem jest biurokrata rodem z PRLu.
Skutecznie módl się o pożar w tym lesie, bez tego będziesz się bujał po urzędach i zajmie Ci lata nim uda się posprzątać z samosiejek
też mi to radzili. ale raczej się na takie rozwiązanie nie zdecyduję, trochę zbyt hardcorowe. to nie jest trawa, musiałby być naprawdę gigantyczny pożar. a ja wbrew temu co twierdzi hosta bynajmniej nie jestem "drapieżnym kapitalistą dla którego liczy się tylko zysk". jestem niestety frajerem który chciałby postępować zgodnie z prawem i normalnie żyć we własnym kraju. dlatego fakt jakie jest to prawo jest dla mnie taki frustrujący.
dodatkowo jeszcze w tym moim lesie "gnieżdżą się" bezdomni więc naprawdę mogło by dojść do jakiegoś nieszczęścia jakby który się nachlał i usnął gdzieś pod krzakiem.
Ale jak nie chcesz pożaru to módl się o człowieka w urzędzie, a nie biurokratę-oszołoma ;)
a na to raczej nie mam co liczyć bo jak wspomniałem rozmawiałem już z urzędniczką w urzędzie miasta i dla niej "każde drzewo jest chronione i musi być ważny powód żeby je wyciąć". dlatego jestem taki podłamany bo spodziewam się najgorszego niestety.

będę walczył zgodnie ze wcześniejszymi planami i radami hosty, który choć najwyraźniej jest między nami znaczna różnica poglądów, okazał się faktycznie pomocny. a że będę musiał "walczyć" z tym długie lata, że będzie mnie to kosztowało masę czasu i bezsensownej pracy to już niestety skutek tego chorego prawa jakie nas wszystkich obowiązuje.
Arnika
100p
100p
Posty: 187
Od: 22 paź 2012, o 08:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

spike1975 pisze: gdy chcę zrobić z tym porządek państwo robi wszystko żeby mi to utrudnić.
to jest nienormalne żeby na każdym kroku mieć tyle biurokratycznych barier że ich pokonanie wymaga więcej wysiłku i pracy niż faktyczne, realne działanie.
uśmiałam się do łez. z tego co piszesz nie ruszyłeś nawet swoich czterech szacownych liter żeby wniosek złożyć i formułujesz takie wnioski? Ile wysiłku i ile pracy włożyłeś by osiągnąć swój cel? Aaaa przepraszam.. nie uwzględniłam czasu na biadolenie, rzucanie mięsem na prawo i lewo i obrażanie innych na forum. Dziwię się, że administracja tego forum nie dała Ci jeszcze ostrzeżenia. I wielki szacun dla Hosty - za cierpliwość i pomocną dłoń mimo wszystko.

Tak, masz postawę roszczeniową. Może zostałbyś udobruchany gdyby urzędnik z uśmiechem na twarzy powitał Cie w progu, zaparzył kawkę, podsunął fotel byś mógł spocząć po długiej i na pewno wyczerpującej podróży do urzędu, następnie z piłą spalinową podreptał grzecznie by wyczyścić Ci teren pod warsztat łącznie z pocięciem na kawałeczki tych drzew, cobyś łatwo do kominka mógł dorzucać, następnie wrócił, przeprosił, że tak długo musiałeś czekać i podziękował za umożliwienie spełnienia Twojego żądania. aha i jeszcze zapłacił, bo przecież podróż do urzędu na pewno kosztowała.
Owszem, urzędnik łaski nie robi, że zajmie się Twoją sprawę, ale zauważ, że Ty też łaski nie robisz urzędnikowi (co najwyżej więcej pracy). To Twoim interesem jest wycięcie tych drzew a nie urzędnika. On pracuje jedynie na Twój wniosek, więc dopóki nie złożysz wniosku to nikt się Tobą i Twoimi drzewkami nie zainteresuje tak jakbyś chciał. Jedyną osobą która utrudnia wycięcie tych drzewek jesteś Ty sam - nawet nie złożyłeś wniosku. Jak Ci dadzą odmowę to możesz się odwołać itd. Dopiero jak będziesz po SKO, czy będziesz mieć wyrok sądowy, że nie możesz wyciąć i koniec to wtedy masz prawo napisać jak to w naszym kraju jest TRUDNO.
rozmawiałem już z urzędniczką w urzędzie miasta i dla niej "każde drzewo jest chronione i musi być ważny powód żeby je wyciąć". dlatego jestem taki podłamany bo spodziewam się najgorszego niestety.
Po Twoich postach tu na forum nie dziwię się, że pani w urzędzie nie podziela Twojej ... hm.. radykalnej opinii na temat drzew. Dziwne, gdyby pracownik wydziału ochrony środowiska miał takie poglądy, jakie Ty reprezentujesz prawda? Z taką postawą to chyba się nie dogadasz (zalecam porozumiewać się z urzędem listownie - więcej zdziałasz, ewentualnie przed wizytą strzel sobie melisę :wink: ).
To nie wina pracownika urzędu, że musisz złożyć wniosek i dostać zezwolenie. To tak jakbyś rzucał się do ekspedientki, że śmie sprzedawać mleko i dolicza bezczelnie podatek vat. Jak w tym kraju ma byc dobrze skoro jakaś peerelowska mamałyga każe Ci płacić za to że staniesz się posiadaczem mleka? Swoją drogą, ciekawe jak odnosisz się do innych "kłód" jakie rzuca Ci państwo pod nogi.. Też tak agresywnie? Pewnie wkurzasz się na sam fakt, że musisz nosić dowód w portfelu, bo to takie ograniczenie wolności przecież.. ;:306

Podłożenia ognia pod te drzewa nie zalecam (z czysto praktycznych powodów: rozważałeś taki zamiar i jednocześnie załączyłeś zdjęcie terenu i podałeś lokalizację: Łódź, godzinę drogi do piotrkowskiej pieszo, nie jest to użytek leśny Ls. Da się namierzyć).

A żeby nie robić prywaty.. Tak sobie ostatnio myślałam, czemu właściwie nie ma możliwości wycinki drzewa na opał bez opłaty (często się tutaj przewijało to, że ktoś chce mieć drzewa na opał lub juz ma drzewa, które chce wyciąć na opał). Tutaj państwo jest bardzo sprytne, nie przepuściło i w tym temacie. Wycięcie drzewka na opał regulują przepisy o lasach. Tzn. opał można tylko produkować (według przepisów) na terenach leśnych. Tzn. chcesz mieć opał - musisz przekwalifikować teren na leśny, gdyż przepisy nie przewidują innej możliwości a to z prostego powodu, produkcja drewna jest opodatkowana, jak wszystko w tym naszym pięknym nadwiślańskim kraju, tzn. każde drzewko musi zostać ocechowane, posiadacz musi odprowadzić podatek leśny, podatek za dobro jakim jest drewno. No i może całośc kontrolować (plan urządzenia lsu czy uproszczony plan urządzenia lasu). Wprowadzając do ustawy o ochronie przyrody możliwość wycinki drzewa na opał z terenów rolnych czy zabudowanych (innych niż Ls) BEZ OPŁATY robi sobie kuku - tzn. do budżetu nie wpływają należne fundusze. Wiadomo kto byłby na tyle głupi, żeby produkować drewno na Ls, skoro za darmo może sobie produkować na R, wystarczyłoby wypisac odpowiedni wniosek. A jak ktoś argumentuje chęć wycinki, że na własne potrzeby ten opał no to przecież drzewa do 10 lat dadzą tyle drewna, że w zupełności wystarczy, bez zezwolenia, bez opłaty, bez problemu. W sumie logiczne. Do tych bardziej agresywnych: to nie ja wymyśliłam że tak jest, więc mnie nie atakujcie ;:136
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

O ile dobrze zrozumiałem, to spike nie wiesza psów na tych urzędnikach którzy siedzą w urzędach miast i robią brudną robotę, tylko na tych co się do tego przyczyniają ustanawiając durne przepisy.
Postawa roszczeniowa? W tym przypadku to będzie raczej postawa tych, którzy ustanawiając przepisy roszczą sobie prawo do decydowania o nie swojej własności.
Arnika pisze:
spike1975 pisze:rozmawiałem już z urzędniczką w urzędzie miasta i dla niej "każde drzewo jest chronione i musi być ważny powód żeby je wyciąć". dlatego jestem taki podłamany bo spodziewam się najgorszego niestety.
Po Twoich postach tu na forum nie dziwię się, że pani w urzędzie nie podziela Twojej ... hm.. radykalnej opinii na temat drzew. Dziwne, gdyby pracownik wydziału ochrony środowiska miał takie poglądy, jakie Ty reprezentujesz prawda?
Oni robią to co im kazali z góry, jedni traktując to tak jak sprawa na to zasługuje, inni skrupulatnie jakby o ludzkie życie chodziło. Tu niestety spike miał do czynienia z tym drugim typem, sądząc po wypowiedzi urzędniczki.
Coś tu jest nie tak, bo nawet rośliny podlegające ochronie gatunkowej nie są chronione jak są w uprawie, a większość przypadków o których piszemy dotyczy drzew posadzonych przez kogoś.
Arnika pisze:A żeby nie robić prywaty.. Tak sobie ostatnio myślałam, czemu właściwie nie ma możliwości wycinki drzewa na opał bez opłaty (często się tutaj przewijało to, że ktoś chce mieć drzewa na opał lub już ma drzewa, które chce wyciąć na opał). Tutaj państwo jest bardzo sprytne, nie przepuściło i w tym temacie. Wycięcie drzewka na opał regulują przepisy o lasach. Tzn. opał można tylko produkować (według przepisów) na terenach leśnych. Tzn. chcesz mieć opał - musisz przekwalifikować teren na leśny, gdyż przepisy nie przewidują innej możliwości a to z prostego powodu, produkcja drewna jest opodatkowana, jak wszystko w tym naszym pięknym nadwiślańskim kraju, tzn. każde drzewko musi zostać ocechowane, posiadacz musi odprowadzić podatek leśny, podatek za dobro jakim jest drewno.
Strasznie to zagmatwane... Przecież można powiedzieć, że jeśli wyciąłem sobie zgodnie z przepisami jakieś drzewko i wrzuciłem do kominka, to wyprodukowałem sobie drewno na opał. Czy to trochę jak lanie oleju z biedronki do diesla? W końcu to jest jeden z niewielu sposobów w jakie można wykorzystać ścięte drzewa, szczególnie jeśli uschło albo było chore.
Sprzedawca drewna i tak zapłaci podatek dochodowy, państwo i tak zyska. Chyba że dochodem jest też samo uzyskanie drewna - nawet na własne potrzeby. Tak jak np. sałaty czy agrestu. Za to jeszcze nie każą płacić, ani prosić o pozwolenie na uprawę (może powinienem być za to państwu wdzięczny? ;:306 ) Więc czy nie za dużo tych opłat?
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2516
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Hosta pisze:
spike1975 pisze:czyli tak jak pisałem: homo sovieticus. przedsiębiorca to dla urzędnika w polsce w XXI wieku, reprezentowanego tu przez kolegę kolegę hosta:
Cóż, z uwagi na Twoją postawę roszczeniową, egoistyczną wręcz mógłbym wypisać jak masz zmienić postrzeganie byś sprawę zalatwił od ręki, zgodnei z prawem i legalnie. Ale jeśli wolisz używać demagogi - twoja sprawa.
Nie wszystkich należy uszczęśliwiać na siłę.

Mam do Ciebie pytanie, jak kwalifikujecie orzech włoski, do drzew owocowych czy ozdobnych ?
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

zależnie gdzie rośnie. Ogólnie orzech włoski to drzewo owocowe na które nie wymaga się zezwolenia.

W parkach krajobrazowych, obszarach chronionego krajobrazu, oraz gdy drzewo owocowe z natury (typu jabłoń, grusza, śliwa etc. etc. ) rosną jako zadrzewienia śródpolne, przydrożne, mogą i często są traktowane jako drzewa ozdobne a nie owocowe.
( dotyczy sytuacji, gdzie np. przepis mówi wyraźnie: zakaz usuwania drzew przydrożnych i śródpolnych - wówczas nie ma znaczenia czy to owocowe. Jest śródpolnym, przydrożnym i tyle) lub główny obecny sposób wykorzystania to zadrzewienie przydrożne, a kwestia owocowa staje się drugorzędna (np aleje owocowe przy drogach publicznych).
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Kyrjeelejson! Czyli nie mogę sobie posadzić nawet gruszki na miedzy, zeby nie ryzykować ze jak mi sie gruszki przejedza too nie będę mógł wyciąć bez zgody urzednika albo i wcale??? I ktoś może pomyśleć że to dla dobra zadrzewien :shock:
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

czytaj ze zrozumieniem. U Ciebie jest ochrona krajobrazowa narzucona? Jeśli tak, to na gruszkę na miedzy potrzebujesz zezwolenie. Nie oznacza to, że pozwolenia nie otrzymasz. Na Twoje szczęście drzewa sadzi na wiele lat. Więc w czym masz problem? Ta forma prawna w tym przypadku zabezpiecza nas, przez bezkarnym wycięciem, zniszczeniem takiego zadrzewienia

Chronić należy zadrzewienia liniowe - w tym układzie chronimy zadrzewienie nie pojedyncze drzewo. Jeśli zachodzi konieczność usunięcia, to się usuwa a powstałą lukę uzupełniamy nowym nasadzeniem. W starych drzewach owocowych nierzadko swoje siedliska ma wiele gatunków ptaków np. muchołówka szara. Likwidacja takiego siedliska to czasem koniec występowania gatunku w okolicy. Jeśli nie ma zakazu, to właściciel miedzy robi w 1 rok pola na wzór amerykańskich, bo 1km na 1km bez żadnego zadrzewienia. Sąsiad widząc to też i nagle całkowicie ulega zmianie środowisko w tej okolicy. A później walczą z chorobami, szkodnikami za pomocą chemii.... Po kilku latach więcej wydają PLN na ochronę niż wcześniej a wydajność w q z pola nie ulega poprawie, lub nawet lekko spada. Poprawił się tylko komfort koszenia, bo można już kupić np. kombajn o 2 m szerszy niż sąsiada.... A po kilku latach zmienia się także poziom wód gruntowych, rzeczki zamiast czystej wody zaczynają częściej zakwitać (efekt konieczności silniejszego nawożenia takich pól) i pojawia się lament i pytania "kto na to pozwolił".

Jeśli dana okolica nie ma ochrony krajobrazu, nie jest parkiem krajobrazowym, ani w inny sposób Twoi radni, Twoi przedstawiciele na Radzie Miasta nie ustalili inaczej to możesz sobie dowolnie drzewa owocowe wycinać.

W praktyce urzędniczej co się spotkałem podczas szkoleń które prowadziłem: najtrudniej jest z młodymi, ambitnymi urzędnikami którym mocno zależy a brak w ich okolicy punktu odniesienia co jest drzewem wartym starań ochronnych a co nie - czyli doświadczenia. Tworzą wówczas swoją hierarchię wartości w oparciu o drzewa występujące w okolicy a samo podejście jest bardzo restrykcyjne. Z punktu widzenia straszenia urzędnika odpowiedzialnością, skargami na działania - lepiej dla niego gdy 3x odmówi niż raz się zgodzi (raz wyciętego drzewa, nie odbuduje w rok). Jeszcze gorzej ma, gdy eko-terroryści, czyli osoby którym wydaje się że mają pojęcie o ochronie drzew zajmują stanowiska w sprawie - a mają takie prawo i dla organu jakim jest Burmistrz stają się zawsze stroną na równi z właścicielem. Niestety eko-terroryzm w wyniku silnego lobbingu wywalczył sobie takie prawa. Miło jest, gdy nawiązuje się współpracę z właściwymi ludźmi. Ale to ocenia życie, a nie przepis. Za to wojującymi stowarzyszeniami są Ci, którzy czują że "niosą misję" - niestety w oparciu o "serce" a nie wiedzę.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Czytaj ze zrozumieniem, drzew nie sadzi się na rok czy dwa, skąd pewność że radni nie uchwalą za kilkanaście lat ochrony zadrzewień sródpolnych, albo nie wymyśla poszerzenia parku krajobrazowego (bo mniej więcej na końcu pola mi się jeden zaczyna)? Kto mi wtedy odda za poniesiony trud, sadzonki itp a przecież będę musiał wyciąć zanim taki przepis zacznie działać, dla wlasnego dobra. Żebym później nie miał problemu gdy wpadnę na pomysł wykorzystania swojej własności wymagający ich usunięcia.
Ochroną ptactwa chcesz obarczyć obywateli, a państwowe firmy wycinają kilometry starych zadrzewień przydrożnych co pewnie nie wpływa na muchołówke szarą bo ten cwany ptak wie, że ma gniazdować u prywaciarza ;)
BTW derenie są klasyfikowane jako drzewa, czy krzaki? Bo nasadziłem tego trochę, ale może lepiej wykopać? ;)
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

nie wiem dlaczego tak się boisz. Dlaczego mają Tobie cokolwiek oddać? Wejdą i zniszczą to co miałeś? chciałeś drzewo i masz drzewo. Nic to nie zmienia.
Jak widzę, bardziej boisz się urzędu niż sąsiada któremu nie podoba się że sadzisz drzewa zbyt blisko jego granicy. A w parku krajobrazowym, obszarze chronionego krajobrazu jeśli drzewa owocowe rosną w sadzie, ogrodzie przydomowym - usuwasz jak Ci się żywnie podoba.
Hasło miedza, to nie ogród przydomowy, ogród działkowy czy inne miejsca silnie synantropizowane, a mowa o polach uprawnych, lasach, łąkach, pastwiskach itp. miejscach.

Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody to zezwolenie jest wymagane na usunięcie drzew i KRZEWÓW.
Dereń należy do krzewów.
newrom pisze:hcesz obarczyć obywateli, a państwowe firmy wycinają kilometry starych zadrzewień przydrożnych
Myślisz że Oni nie potrzebują zezwolenia? Tak samo jak Ty potrzebują zezwolenia, ale im nalicza się dodatkowo opłaty. A mimo to tną. I ty też masz taką możliwość. Widzisz tam gdzie wycinają. A widzisz ilu nie wycięto ? bo znaleziono inne wyjście?
Urząd ma obowiązek prowadzić zrównoważona gospodarkę. jeśli Twój interes w ich usunięciu jest faktyczny to dlaczego nie miałbyś dostać zezwolenia? Na każdym drzewie nie ma gniazda. Należy to sprawdzić. Czasem, Twój problem ograniczy się do wycinki drzew po okresie lęgowym. Tak by byli wszyscy zadowoleni. I nie zaszkodzić ptaszkowi a i Tobie zezwolić.

Nawet nie wiesz, jakie czasem absurdalne wnioski wpadają. Rośnie drzewo od 300 lat, nikomu nie przeszkadzało, aż jakiś projektant zrobił równa kreskę od linijki w projekcie nawet nie patrząc co faktycznie rośnie. Chodniki się przebuduje, zjazdy zrobi, ale takiego skarbu nie odzyskasz.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2516
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Hosta pisze:zależnie gdzie rośnie. Ogólnie orzech włoski to drzewo owocowe na które nie wymaga się zezwolenia.

W parkach krajobrazowych, obszarach chronionego krajobrazu, oraz gdy drzewo owocowe z natury (typu jabłoń, grusza, śliwa etc. etc. ) rosną jako zadrzewienia śródpolne, przydrożne, mogą i często są traktowane jako drzewa ozdobne a nie owocowe.
( dotyczy sytuacji, gdzie np. przepis mówi wyraźnie: zakaz usuwania drzew przydrożnych i śródpolnych - wówczas nie ma znaczenia czy to owocowe. Jest śródpolnym, przydrożnym i tyle) lub główny obecny sposób wykorzystania to zadrzewienie przydrożne, a kwestia owocowa staje się drugorzędna (np aleje owocowe przy drogach publicznych).

No właśnie i o to mi chodziło. Miałem gorącą dyskusję z pewnym "doktorem dendrologii" ale przetłumaczyć sobie nie dał że orzech włoski jest kwalifikowany jako drzewo ozdobne i owocowe.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Hosta pisze:nie wiem dlaczego tak się boisz. Dlaczego mają Tobie cokolwiek oddać? Wejdą i zniszczą to co miałeś? chciałeś drzewo i masz drzewo.
Najważniejsze jest dla mnie swobodne dysponowanie swoją własnością. Jeśli za 10 lat pomyśle że chce sobie zrobić prywatne lotnisko balonowe (w ramach hobby), a urzędnicy wymyślają park krajobrazowy czy ochronę drzew srodpolnych to jestem w d.... bo drzew nie wytne.
Jak widzę, bardziej boisz się urzędu niż sąsiada któremu nie podoba się że sadzisz drzewa zbyt blisko jego granicy
Sąsiad mi drzewko utnie, ryja obije, zarząda flaszki lub wypije z nim flaszkę by wyraził zgodę i problem z głowy. A jak mi urzednik pieprznie karą to pozostanie sprzedać nerkę (za co inny urzednik dowali parę lat w wiezieniu) i z rozkoszą oddać się życiu bankruta. Tak, bardziej się boje tego chorego systemu z jego urzędnikami niż sąsiada.
. A w parku krajobrazowym, obszarze chronionego krajobrazu jeśli drzewa owocowe rosną w sadzie, ogrodzie przydomowym - usuwasz jak Ci się żywnie podoba.
Chciałem przywrócić krajobrazowi gruszki ulegalki i posadzić je na miedzy (mam jej z kilometr), na szczęście w porę mnie ostrzegleś. Dziękuję.
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody to zezwolenie jest wymagane na usunięcie drzew i KRZEWÓW.
Dereń należy do krzewów.
Ale kary za krzewy są duuuuużo niższe, prawda?
Myślisz że Oni nie potrzebują zezwolenia? Tak samo jak Ty potrzebują zezwolenia, ale im nalicza się dodatkowo opłaty. A mimo to tną. I ty też masz taką możliwość. Widzisz tam gdzie wycinają. A widzisz ilu nie wycięto ? bo znaleziono inne wyjście?
Kolego, po pierwsze to nie oni płacą tylko my. Państwo ma tylko te pieniądze które wydrze obywatelom. A drogi buduje państwo.
Po drugie przy trasach wycinają stare drzewa i sadzą w ich miejsce nowe. Ktos chyba prywatnie na drewnie zarabia i usługach drwali bo stare były piękne i dorodne.
Ilu nie wycieto? Na trasie Skała - Trzyciąż bodaj kilku, z kilkuset. W dodatku jak wytnie urzednik robiący na państwowym to nawet gdyby go ukarano to i tak ja zapłacę, bo kara spadnie na rddkia czy inny samorząd.
.[/b] jeśli Twój interes w ich usunięciu jest faktyczny to dlaczego nie miałbyś dostać zezwolenia?
A co z parkiem krajobrazowym?
Co do terminu to do głowy by mi nie przyszło wycinać w innym terminie niż zimą. Teraz to nawet czarny bez którego usiłuje się pozbyć, jest u mnie pod ochroną :-)
Nawet nie wiesz, jakie czasem absurdalne wnioski wpadają. Rośnie drzewo od 300 lat, nikomu nie przeszkadzało, aż jakiś projektant zrobił równa kreskę od linijki w projekcie nawet nie patrząc co faktycznie rośnie. Chodniki się przebuduje, zjazdy zrobi, ale takiego skarbu nie odzyskasz.
Hosta, ale ja doznałem szoku jak się dowiedziałem że owocowego przy miedzy nie można w określonych warunkach wyciąć. Kurcze przestaje mnie dziwić że rolnicy nie dopuszczają do rozwoju drzew tylko metodycznie je niszczą
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

jak ktoś jest uparty i krótkowzroczny to i może niszczy drzewa. A jeśli ktos chce drzewo, to nie przejmuje sie tym, że później będzie potrzebować ewentualną zgodę. Na miedzach drzewa rosną bardzo długo. Nikt tam zwykle nie sadzi odmian krótkowiecznych, jak to w sadach zwykłych się dzieje. Takie drzewa mają za nisko korony, a to przeszkadza w uprawach. na moich terenach rolnicy jeśli niszczą, to raczej z uwagi że kupili większy kombajn czy opryskiwacz...

Co z parkiem krajobrazowym? A no nic. Jeśli jest zakaz totalny. Ale zakaz dotyczy usuwania zadrzewień. Więc jeśli pola są odgrodzone linią drzew, to ta linia ma pozostać. Drzewa w zadrzewieniu można wycinać, tak długo, dopóki linia zostaje zachowana. Więc jeśli w miejsce usuniętego nasadzasz nowe, to sprawa rozwiazana. Z urzędniczego punktu widzenia za wycięte drzewo zostajesz zobowiązany do wykonania zastępczego, w liczbie nie mniejszej niż liczba drzew usuniętych.
W przypadku np. zadrzewienia olszowego, to wręcz jest wskazane usuwanie drzew. Olsza należy do tych drzew, gdzie z jednego pozostawionego pnia wyrasta wiele. Po pewnym czasie tworzą nadmierne zadrzewienie ze szkodą dla samego siebie. Konieczne jest wówczas wykonanie silnego przeswietlenia i pozostawienia 1-2 pni z danego korzenia. Zadrzewienie nadal pełni swoją funkcję, drzewo prześwietlone rośnie w siłę, miąższość pnia a nie tylko w liście. Rolnik zadowolony: łąką przewietrzona, siano schnie, ma słońce, on ma drzewo a nie kupę gałęzi a i ochrona środowiska zadowolona bo zadrzewienie liniowe zachowane. a gdy przychodzi konieczność gruntownej odbudowy rowu, dostaje zgodę na usunięcie drzew w ilości koniecznej do wykonania prac. Nawet sam nasadza później nowe drzewa, by mieć na opał, za darmo. On idzie nam na rękę, że nie wycina wszystkiego, sadzi a My idziemy mu na rękę, wydając zgodę. W swoim lesie tez nie możesz przecież ciąć jak chcesz. A na działce budowlanej nie możesz budować jak ci się żywnie podoba. Dla dobra ogółu i dla Ciebie samego.

Widzisz Tobie nie przyszłoby do głowy usuwać drzewa teraz. Ale jest wiele osób, każdy myśli odrębnymi kryteriami, często absolutnie nie uwzględniającymi wielu innych aspektów, które z działu ochrona środowiska należy spełnić.
Newrom, powiedz czy trafię. Biorąc pod uwagę Twój tok myślenia zakładam że jesteś z rejonu wschodniej Polski, kongresówki. Prawda ?
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kary za wycięcie drzew

Post »

Hosta pisze: Więc jeśli w miejsce usuniętego nasadzasz nowe, to sprawa rozwiazana. Z urzędniczego punktu widzenia za wycięte drzewo zostajesz zobowiązany do wykonania zastępczego, w liczbie nie mniejszej niż liczba drzew usuniętych.
A z ptasiego? :wink:
Dla dobra ogółu i dla Ciebie samego.
Widzisz Tobie nie przyszłoby do głowy usuwać drzewa teraz. [/quote]
Ale przez zawartość wody w drewnie :heja
Newrom, powiedz czy trafię. Biorąc pod uwagę Twój tok myślenia zakładam że jesteś z rejonu wschodniej Polski, kongresówki. Prawda ?
Nie :-)
Jestem mieszancem miedzyzaborowym ;)
Jedna strona z Podlasia, druga z galicji. Ja sie urodziłem i wychowałem w krakowie, a swoje pole kupilem na jurze.
Wiec wiesz, jak muchy sraja na najjasniejszego pana to ja to widzę i bez krępacji mówię. Zabór rosyjski raczej mi sie ze spolegliwoscia w stosunku do wladzy kojarzy i bezrefleksyjnym wypełnianiem urzędniczych wymyslow.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”