aneczka1979 pisze:Moni stwierdzam, ze przestałam być obiektywna. Coś czuję, że jakbyś zaczęła sadzić teraz czerwone róże i byliny to pewnie też byłabym zachwycona.
Murek wyszedł bardzo elegancko. I teraz idealnie pasuje do Twego symetrycznego i poukładanego ogrodu. Nie mniej pierwsza jego wersja też bardzo mi się podobała.
No no bardzo ładne te Twoje fioletowe Marcinki.
A powiedz mi, co kwitnie między trawami, rozplenicą a hakone? Chodzi mi o zdjęcie nad zdjęciem ostróżki?
Aniu, czerwień to zdecydowanie nie moje kolory

Podobają mi się jednak w innych ogrodach i zachwycam się nimi nieustannie

U mnie co najwyżej można spotkać purpury - te też lubię, więc poświęciłam im sporą rabatę za altaną
Coś jednak jest w tych płomiennych czerwieniach, bo jesienią najpiękniej wyglądają przebarwione na czerwono liście wiśni Royal Burgundy i kaliny Roseum
Murek jest super

Jestem zadowolona z efektu, choć jeszcze nieskończony, bo brak cegieł na górnej części kamieni, ale to się zrobi - jeśli nie teraz, to wiosną
Pomiędzy trawami a rozplenicą rośnie lawenda o wysokich kłosach

Wiem, wiem... pewnie nikt by tak nie skomponował tych roślin, ale ja tak wymyśliłam i podoba mi się to
Fabi 12 pisze:Jak już dadzą Ci Sarenki konkretnie w kość

, to pomyśl o elektrycznym pastuchu

Chyba nie mam sumienia

Jak już będą zbyt mocno dawał popalić, to pomyślę o wieszaniu mydełek - podobno zapach mydła zniechęca je do odwiedzin ogrodu
PEPSI pisze:Ktoś ze znajomych rozwieszał na drzewach i krzewach w ogrodzie mydełka toaletowe. Podobno odstraszało sarenki.
Ooo, właśnie... o tym przed chwilą napisałam. Słyszałam o tej metodzie od sąsiada
Daria_Eliza pisze:Ślicznie przebarwia się Twój ogród.
Mam pytanie, co to za bylina rośnie przed rozplenicami, czyżby to lawenda, czy coś innego?

Dario, to lawenda

Wiem, że połączenie niespotykane, ale tak mi się jakoś wykombinowało i podoba mi się
