Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Witam,
Z moim rododendronem coś złego się dzieje. W tym roku w ogóle nie zakwitł, a w ubiegłym był piękny- myślałem, że przemarzł. Ale teraz wygląda coraz gorzej:
Obrazek
Obrazek
Bardzo proszę o radę, bo sam już nie mam pomysłów.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Ten rododendron ma problemy z wodą albo jest za mało podlewany albo ma słabą bryłę korzeniową która nie potrafi dostarczyć odpowiedniej ilości wody. Przy tegorocznym lecie ja podlewam co drugi dzień i to nie konewka ale zraszaczem przez dwie godziny minimum co daje 500 litrów wody na kilka krzewów.
Inquaa - zawieś na tej ścianie termometr a wskaże przyczynę opadniętych liści i ich przypaleniu.
Zasada numer 1 krzewy muszą mieć wilgotne, kwaśne i organiczne podłoże a teoria nie lać po liściach była propagowana przez tych którzy znali te krzewy tylko z teorii.
Zasada numer 2 krzewy nie chorują do czasu aż profilaktycznie nie zaczniemy je leczyć.
Mi też kilka liści brązowieje ale łatwiej je urwać niż chemicznie niszczyć rododendrony.

Tu mam zdjęcie jednego krzewu 2018-04-29

Obrazek

Ten sam krzew 2018-06-10

Obrazek

Podlewanie i nawożenie wystarczyło.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

[quote="asprokol"]Ten rododendron ma problemy z wodą albo jest za mało podlewany albo ma słabą bryłę korzeniową która nie potrafi dostarczyć odpowiedniej ilości wody.[i/quote]
Dzięki za radę. Tylko że krzew podlewany jest codziennie rano przez pół godziny ze zraszacza - jak wieczorem włożyłem palec do ziemi to jest wilgotna.
Idąc za Twoją radą oberwę te brązowe czubki i poczekam co się będzie działo.
Obok rośnie młodziutki, posadzony w tym roku i wygląda ładnie oraz rośnie bardzo szybko.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
inquaa
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 23 cze 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Asprokol dziękuje za odpowiedz. Od dłuższego czasu coś się z nim dzieje podlewam obficie oraz nawoze w zasadzie od czerwca po tym jak nie zakwitł regularnie. Niestety jego stan się tylko pogarsza. Rozkopałam ziemie pod krzaczkiem i jest wilgotna. Jeśli ma problem z bryła korzeniowa to może podgniły bo zabardzo podlewalam? Niby tak gorąco... temperatura tu na pewno jest wysoka niestety tyle ze do tej pory sobie radził z nią doskonale rósł jak szalony pojedyncze listki może z dwa razy gdzieś się przypaliły a teraz aż żal patrzyć i nie wiem już co robić :(

Mam oberwać zeschnięte liście czy go przyciąć, proszę o radę?
Może ktoś wie jak?
Co jeszcze może powodować taki stan lub co mogę zrobić?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Z moich doświadczeń wynika że problemy zaczynają się po 3 latach. Dlaczego tak się dzieje ?
Pierwszą rzeczą jest wiara w to że istnieje ziemia do rododendronów lub że parę garści igliwia zamieni podłoże w takie które polubią te krzaki.
W rezultacie świeże korzenie gniją kiedy próbują penetrować okolice a pozostają tylko te które ruszyły do środka robi się kołtun który nie dopuszcza wody.

Gdybym to ja był na Twoim miejscu jeszcze bym zaryzykował zadziałać w tym roku.
Wykopałbym krzew, opłukał z przylegającej ziemi do bryły korzeniowej ( to nie znaczy aby go kompletnie otrzepać) delikatny strumień wody.
Następnie dałbym 2-3 łyżeczki kwasku na 10 litrów wody i wsadziłbym w tą miksturę na pół godziny.
Wybrałbym ziemie z miejsca gdzie rośnie i zasypał torfem. Jeżeli torf jest suchy to należy z niego zrobić błoto.
Krzew może poczekać owinięta bryła workami jutowymi stale wilgotnymi.
Kiedy byłbym pewien że podłoże (torf) odzyskało właściwości magazynowania wody wsadziłbym w to bagno krzew, zasypałbym korą i miałbym spokój na kilka lat.

Można odłożyć to na następny rok ale zraszać krzew aby pobierał wodę poprzez liście.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
inquaa
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 23 cze 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Czyli to na pewno problem z wodą a nie grzybem?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Andrzej1050 - każdy rododendron wsadzony nawet w ziemię dla rododendronów (czytaj w kartoflankę z dodatkiem siarczanu amonu) rośnie bez problemu bo korzysta z bryły korzeniowej którą miał w doniczce. Kłopoty pojawiają się później. Korzenie które mają się rozwijać i pobierać wodę oraz składniki pokarmowe gniją bo trafiają na tą "ziemie dla rododendronów".
Do czasu aż te ze środka bryły nadążają jest OK. Większy krzew i większe problemy.
Liście które zbrązowiały są martwe i czy są czy ich nie ma jest w zasadzie dla krzaczka obojętne.
Radzę go wykopać i zobaczyć bryłę korzeniową.
Inquaa - fotka nr 2 i pytanie czy grzyb powoduje niedobory które widać na liściach ? tylko nerwy liścia jeszcze są zielone.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

asprokol pisze:Andrzej1050 - każdy rododendron wsadzony nawet w ziemię dla rododendronów.
Dzięki za odpowiedź. A więc ten rododendron był wsadzony do ziemi ogrodowej zmieszanej pół na pół z kwaśnym torfem. Z tym, że ziemia była wymieszaną z kompostem a na dno dołka wrzuciłem garść obornika granulowanego.
Wyżej napisałeś, żeby krzew wsadzić do samego torfu
A czy można to jeszcze zrobić w tym roku?
I czy do torfu czegoś dodawać.
No i on rośnie tuż przy sośnie - czy to może przeszkadzać?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Moje krzaczki bronią mojego sposobu sadzenia rododendronów w sam torf. Wszystkie sadzę w ten sam sposób i nigdy nie miałem żadnych problemów.
Istnieje wiele teorii np że kompost jest dobry do wszystkiego. Kilkakrotnie o tym pisałem że to zasadniczy błąd w przypadku rododendronów. Kompost jest zasadowy a przecież podstawa to kwaśne podłoże najlepiej w okolicy 5 pH. Kompost ma pH około 7,5-9 !.
Każdy stopień to razy 10 wniosek to tysiąckrotnie za dużo czyli trucizna dla korzeni. Efekt co się wychyli ze starej bryły musi zgnić bo krzew ma zupełnie inne wymagania.
Powtarzam wciąż że w przypadku tych krzewów na głowie staje wiedza z pozostałej części ogrodu.
Podłoże kwaśne organiczne - ja nie znam innego niż dobrej jakości torf.
Następną trucizną są sole glinu które które przenikają z otoczenia naszych krzaczków (tak zwane napływy boczne) te łatwo zneutralizujemy poprzez użycie kwasku cytrynowego.
Granulowany obornik też używam bo to dobry nawóz ale zasada że daję go od góry bo krzewy mają płytki system korzeniowy który rozwija się na boki a nie w głąb.
Rododendrony przesadzam nawet jak kwitną i pewnie gdyby była potrzeba to nawet zimą.
Każda pora jest dobra i tylko odpowiednie podłoże pozwoli aby odżył - nie wierz w bajki że czymś popryskasz i sytuacja się polepszy. Moim zdaniem pogorszy. To pancerniki w ogrodzie odporne na wszystko ale tylko wtedy gdy dasz im szansę.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

To już wszystko chyba wiem. Martwi mnie tylko jedno- co to znaczy dobrej jakości torf. W marketach sprzedają torf z metką pH 3,5 - 4. W sklepach ogrodniczych tak samo. A w hurtowni ogrodniczej dodatkowo ogromne worki substratu torfowego o takiej samej kwasowości.
Więc co kupić - bo do naturalnego torfu dostępu nie mam?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
spoon
50p
50p
Posty: 52
Od: 2 lut 2013, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kutno

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Kup torf litewski, znajdziesz na olx\allegro jak wygląda. Być może to ten sam z ogromnych worków w twojej hurtowni, dopytaj. Nie oszczędzaj kupując coś innego. Ja za poradą asprocola tak zrobiłem i stał się cud, rosną wspaniale, nie chorują i teraz to najłatwiejszy w uprawie krzew.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Substrat torfowy to torf z zawartością wapnia więc znów wróg tych krzewów- Ciebie interesuje ten 3,5-4,5 pH ale zanim cokolwiek zrobisz to pamiętaj o przywróceniu jego zdolności absorpcji wody.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

A więc zrobiłem tak:
Wykopałem krzew i włożyłem go do taczki
Obrazek
Obsypałem nadmiar starej ziemi, zostawiając nieco, bo krzew jest duży i nie dałem rady. Korzenie wydawały mi się ok.
Do taczki wlałem 20 litrów wody z kwaskiem cytrynowym 2 łyżeczki na 10 litrów.
Potem wykopałem starą ziemię i zrobiłem dołek.
Obrazek
W dołek wsypałem 2 worki kwaśnego torfu
Obrazek
I wlałem 60 litrów wody. Na koniec po pół godzinie w to miejsce posadziłem krzew udeptując. Na koniec wygląda to tak jak na zdjęciu poniżej.
Mam nadzieję, że zrobiłem dobrze. Aha brązowe końce oberwałem. Domyślam się że już w tym roku niczym nie trzeba nawozić.
Obrazek
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Taki jeden worek nie starczy na długo ja daje zdecydowanie więcej bo minimum dwa a litewskie. Nie znam tego producenta więc trudno mi cokolwiek napisać. Mam nadzieję że torf był wilgotny. Rododendronów od sierpnia nie nawożę a zresztą torf posiada tyle samo składników co kompost więc nie ma sensu cokolwiek dawać. Późną jesienią posyp po krzew granulowany obornik.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Jak pisałem dałem 2 worki czyli 120 litrów torfu. I był wilgotny.
Jeśli piszesz, że na kilka lat wystarczy - to co potem. Znowu przesadzać czy może dosypywać torf pod krzew.
A w ogóle to dziękuję za radę i pomoc. Jestem ciekawy czy na wiosnę zakwitnie, czy zdąży jeszcze w tym roku wytworzyć pąki kwiatowe.
Na posądzonym w tym roku młodym rododendronie pąki już są.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”