Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

[Mandragora]

Martuś - dziękuję, że wciąż do mnie zaglądasz Róże kocham, ale niestety na razie będę musiała się wstrzymać z większymi nowymi zakupami; co gorsza - nie wiadomo, jaki los czeka róże rosnące najbliżej budynku. Ale na razie staram się o tym nie myśleć...
Kasiu - o sprawcach dziurek w liściach porozmawiałyśmy sobie przy kawce, jeszcze raz dziękuję, że wpadłaś Przy zdolnościach Twojego M. domek na pewno niedługo stanie Trzymam kciuki

W niedawnym poście narzekałam na astry, musiały usłyszeć i delikatnie nadrobiły:





Nie wiedziałam, że wysiałam sobie takie śmieszne, małe "guziczki"





Crown Princess Margareta:





Dzielżan Ruby Tuesday - moherowe czapeczki







Floks nn (w pierwszym kwitnieniu był bardziej fioletowy):



Fuksje:







Goldrezie o pięknych, jasnych liściach długo chorowała, dopiero pokazuje pierwsze pąki. Na pocieszenie wysiał się w niej bratek



Magical Candle, choć zdrowa i kwitnie już długo, jakoś specjalnie nie trafia w mój gust. Zdecydowanie wolę te przebarwiające się intensywniej. Ale przy mojej zmienności całkiem możliwe, że kiedyś to ona będzie moja ulubiona





Miś polarny:





Jeżówka Green Eyes



Laguna uśmiecha się do każdego, kto podchodzi pod furtkę



Nostalgia (zastanawiam się, czy te brązowe plamy na kilku listkach to nie sprawka Licziego )







Mrs. Pollock:



Pomponella (w drugim kwitnieniu kwiaty są ciemniejsze):





Bzyczący rozchodnik - na całej roślinie nie sposób się ich doliczyć:





Rozchodnik variegata:



Niby toto ładne, ale zawsze jakoś tak smutno się robi, gdy rozkwita

[maliola]

Milenko to nie szkodzi, ze pokazały się te fioletowe, u Ciebie jeszcze tyle letnich kwitnień.
Astry - guziczki urocze, moherowy dielżan również, a zielonooka jeżówka to cudo zupełne.
Jakby Ci się kiedyś ten ciapkowany rozchodnik rozrósł to pamiętaj o mnie, uwielbiam roślinki variegata.
Pelargonia też imponująca.

[lora]

Milenko jestem i zachwycam się Twoim królestwem, piękne masz kwiaty dorodne, narzekałaś na astry, a tu proszę jakie śliczniutkie, moje nie pokazały się. Czy teraz tak pięknie kwitnie Pomponella
Dzielżany śliczne nie wiem dlaczego mnie gdzieś przepadły a może wypielone.
Z piesiem już w porządku?

[Mandragora]

Olu - zwykły rozchodnik rozmnaża się jak chwast, wystarczy wetknąć do ziemi kawałek łodyżki i już Variegatowy pewnie podobnie? Teraz już raczej za późno, ale wiosną przypomnij koniecznie Również uwielbiam variegatkowe rośliny, ale z niego nie jestem jakoś zadowolona. Choć fakt, że posadziłam go zupełnie bezmyślnie, jest zduszony przez inne rośliny
Misiu - królestwem? No tak, błotne królestwo, a ja w nim jak ta królowa żab Astry chore od dołu, ale grunt, że kwitną Kolory mają cudne - uwielbiam niebieskości i fiolety pod każdą postacią. Pomponella teraz kwitnie, ma jeszcze dużo pączków, choć oczywiście to już nie to samo, co w lipcu. Ale na nią nie śmiem narzekać, to zdrowy i potężny krzak, choć mam ją dopiero rok. W zeszłym sezonie bardzo chorowała, ale nie miała tak regularnych eko-oprysków jak w tym (choć sezon był zdecydowanie bardziej przyjazny roślinom) Liczi znowu jak nowo narodzony

[lora]

No jak nie królestwo , tyle pięknych kwiatów kwitnie jest bardzo kolorowo. A dzisiaj zobaczyłam mączniak na dąbrówce , czy jest sens czymś pryskać?
A powiedz mi kiedy jest lepiej przesadzać róże teraz czy na wiosnę.?

[Mandragora]

Misiu, z dąbrówką nie wiem, co mądrego doradzić, choć intuicja mi podpowiada, by teraz dać sobie już spokój... Miałam mączniaka na jednej dąbrówce już w czerwcu/lipcu, wycięłam jej listki z nadzieją, że wyrosną nowe - zdrowe. No i mam po dąbrówce Mam dwie inne, których mączniak nie rusza - chyba odporne odmiany, bo miejsce bez przewiewu, idealne do rozwoju mączniaka. Jedna to odmiana Black Scallop, a druga - nawet nie pamiętam, skąd ja mam Przesadzałam jakieś 3 tyg. temu mojego Graham Thomasa, nasza forumowa Ewa - Gloriadei doradziła mi, że można już to robić, noce są chłodniejsze. Róża nie powinna teraz ucierpieć. Prawie umierający na poprzednim miejscu Grahamek już się odwdzięczył - widać pierwszy pączek, a od dołu z przyciętych "na jeżyka" pędów pojawia się nowe, zielone życie Na pewno jednak są różne szkoły na temat przesadzania...

[oxalis]

Milenko...lubię te nasze spotkania. Zawsze czegoś bardzo ciekawego się dowiem , a co najważniejsze pięknych roślinek się naoglądam. Szkoda że Nostalgia nie chciała mi się zaprezentować rozkwitniętymi pączkami, chętnie wsadziłabym nos w jej płatki.
No i kusisz strasznie tymi żółtymi...muszę być twarda, muszę ....przecież w tym kolorze konfitury nie będą apetyczne .
Augusty posadzone...nawet się okazało, że mam w domu ziemię do róż .
Co do hortensji...czy te białe da się podkolorować czymś jak te różowe i niebieskie? No wiesz, żeby miały więcej kolorku...
Choć pewnie cały ich urok w tym że białe są .
Wiosną upomnę się o patyczki...o ile sklerozis nie zaatakuje

[Mandragora]

Kasiu, to wyobraź sobie piękną, żółtą Julię Child, pachnącą intensywnie lukrecją... Jeszcze w tym sezonie powinna pokazać kwiaty, a tymczasem polecam kliknąć o tu Ewa sprzedaje ją na własnych korzeniach.
Fuksje oczywiście już w doniczkach, nadałam im numerki i przed oberwaniem kwiatów porobiłam fotki Ziemię rozluźniłam piaskiem - chyba dobrze zrobiłam? Hortensjom bukietowym podobno nie można zmienić wybarwienia, jedynie ogrodowymi można stymulować. Kiedyś też o tym myślałam Pod koniec października widzimy się znowu, choć wtedy już zapewne nie będziemy zapijać kawą pomidorów

[e-babcia]

Mileno - piękny pokaz

Miłej niedzieli

[kogra]

Luśka jak widzę też obsypana pączkami jak u mnie.
To super róża, jedna z tych chyba niezawodnych.
Sporo kwiatów jeszcze u Ciebie kwitnie, u mnie już nie tak kolorowo.
Jak przechowuje Ci się ta pelargonia z kolorowymi liśćmi ?

[Maska]

Milenko czy te śliczne guziczki to astry? urocze dzielżany ciekawa ta jeżówka w zielonym oczkiem
Fuksje podziwiam i oczywiście róże. Na moich rozchodnikach też mnóstwo pszczół

[iwona0042]

Witaj Milenko, jakie cudne różyczki, zresztą wszystko jeszcze tak ślicznie kwitnie u Ciebie, jesieni nie widać wcale, cudna Jeżówka Green Eyes z zielonym oczkiem, a i Dzielżan Ruby Tuesday niesamowity, piękny

[Mandragora]

Jadziu - dziękuję, a ja podziwiam u Ciebie przecudne chryzantemy Moje niestety w większości zgniły, kilka żyje, ale co to za życie Jedynie Czechowsky żyje i zbudowała przez ten sezon piękny krzaczek - czekam z utęsknieniem na jej kwiaty Dobrego tygodnia dla Ciebie
Grażynko - u stóp Luśki znalazłam wczoraj malusi kopczyk a pod kopczykiem żołędzia. Pod spodem tunelik, szedł prosto pod jej korzeniami - nornica albo raczej mysz polna? Zamówiłam trochę narcyzów - chyba obsadzę jej nogi nimi - podobno ich nie lubią (trujące). A może znasz lepszy sposób? Jak to mówią - jak nie urok to... Pelaśkę mam od tej wiosny, więc odpowiem Ci po zimie Porobiłam też trochę sadzonek z tego, co się połamało podczas wiatrów. Mam zamiar spróbować przezimować wszystkie fuksje i pelargonie. Jeszcze nie wiem, czy je wszystkie zmieszczę
Marysiu - wydaje mi się, że to astry, wiosną znalazłam w swoich nasionkach zapomniane opakowanie sprzed 2 lat. Ale tak naprawdę, to już się trochę zaczynam gubić Mówisz, że to coś innego?
Iwonko - ogród wreszcie złapał trochę "oddechu" po mega-mokrym lecie. Strasznie mi szkoda chryzantem, które zmarniały. O jesieni przypominają okropnie wrzeszczące sójki, których nigdy latem u mnie nie widać (może koczują w lesie?)

To jeszcze trochę dzisiejszych...

Z Nostalgii ktoś przez noc wyjadł całą bitą śmietanę





Degenhard (Mędrek) rosnący w błotku, jeszcze mu nie mówiłam, że mam dla niego i pozostałych 6 kompanów lepszą miejscówkę



Po nocy zaczęła się rozwijać cudnie pachnąca Emilien Guilot:



Pierwiosnek już przekwita



Zdjęcie jakieś takie beznadziejne.. Puccini - mieszaniec piżmowy. A za nim przygotowuję miejsce dla krasnali. W pierwszej kolejności trafią tu te rosnące w doniczkach:



Przetacznik. Wyrósł strasznie wysoki i oczywiście się złamał. Ponieważ nie złamał się całkowicie, zostawiłam go tak leżącego. Po czasie wypuścił jakby "krótkopędy" w kwiatami, które teraz rozkwitły i wyjątkowo cieszą moje ukochane pszczoły





Sypiąca się studnia w otoczeniu miskanta Zebrinusa i trzcinnika Overdam:



Skromnie powtarza Vyvyan Pennel:



I tegoroczna mini-rabatka żurawkowa - już widać, że do poprawy



Dobrego tygodnia Wam życzę!

[Maska]

Jaki cudny ptasiek! Milenko nie ja nic nie sugeruję ja tylko zapytałam
Podziwiam u Ciebie tego Pucciniego, ja mam Mozarta ale coś grac nie chce w tym roku

[Mandragora]

Marysiu, tylko ja sama nie jestem w 100% pewna, więc już miałam nadzieję, że może Ty wiesz Ptaśkowi wlazł w kadr marcinek i się trochu ogonek rozmył