Gaga1960 pisze:Moje w tym roku nie doczekały się sesji zdjęciowej.
Bardzo długo nie kwitły a potem jak ruszyły z kopyta to wszystkie naraz.
Po kilku zdjęciach miałam już dosyć i sobie odpuściłam.
U mnie sytuacja wyglądała podobnie, czekałam dosyć długo i nic, a później jak się ruszyły, to na sesję załapały się głównie kwitnienia premierowe. A poza tym ja mam prawie tylko gymno, no i kilka telaków, astro i lobivek, a Ty masz całą armię innych, pięknych rodzajów, więc się nie dziwię, że zostałaś obsypana kwieciem w nadmiarze, ale taki nadmiar jest jak najmilej wskazany
onectica pisze:Hossei jakiś konkretnonumerkowy?
oczywiście...numer jeden w mojej kolekcji
to dorzucę jeszcze parę kwiatuchów
Gymnocalycium altagraciense STO 223 - w zeszłym roku jego kwiaty nie wyglądały na tak żółte


Gymnocalycium gibbosum var. chubutense JPR 36/89


Gymnocalycium aff. sutterianum Tom 07-190/1


Gymnocalycium valnicekianum TOM 06-032/1


Gymnocalycium borthii LB 295


i coś niegymnolkowego
Astrophytum capricorne


Astrophytum ornatum


Lobivia marsoneri f. rubescens - a czy nie ma za długich cierni na tą formę


