Danusiu, dziękuję

Bardzo mi miło, że Ci się podoba

Ja też żałuję, że nie byłaś na zlocie, bardzo chciałabym Cię poznać w realu
Martuś, cantedeski ładnie kwitną, znalazły miejsce na rabacie tulipanowej

Ja niestety naginam do robala cały tydzień i już wyczekuję weekendu żeby ruszyć do ogrodu..
Gosiu, jesteś kochana

Coś w tym jest, że urządzamy ogrody zgodnie z tym, co nam w duszy gra

Szkoda, że spotkanie takie krótkie, teraz wiem, że muszę następnym razem przyjechać na cały weekend!
Wiola, dobrze zapamiętałaś - staram się trzymać pastele w ogrodzie i większość rabat urządziłam w tych kolorach. Zdarzają mi się jednak drobne odstępstwa...wyjątkiem są np. krwisto-czerwone róże Amadeusz i malinowe Santana, którym nie mogłam się oprzeć..urządziłam im odrębną rabatę, żeby się nie "gryzło" i skomponowałam z fioletowym powojnikiem
Jackmanii..
Liliowcoza powiadasz...?U mnie zdiagnozowano na razie
różyczkę i
clemkozę ...

Gorzej, że pacjent odmawia leczenia
Jule, masz rację.. to piękna pora roku! U mnie kwitną Luteusy, Diabolo jeszcze nie, ale się zbierają..W sumie, kwiaty pęcherznic nie wydawały mi się jakość szczególnie atrakcyjne...podobnie jak same pęcherznice

ale jak zobaczyłam u
Aguniady te wielkie stwory, grę kontrastów i wymarzone tło dla innych roślinek...postanowiłam dać im szansę
Asiu, to powojnik wielkokwiatowy
Asao - cieniolubny, wczesnokwitnący
Bozuniu, dziękuję! wybraliśmy dom w tym miejscu osiedla właśnie ze względu na bliskość lasu - ta ściana zieleni działa na mnie kojąco

Cantedeski kupiłam wyrośnięte, to spora kępa, a cena była korzystna, więc się skusiłam...
Kasiu, wrażenia z Sulejowa niezapomniane

Glicynia niestety tylko liściata

W dodatku złapała mi jakiegoś buga, który jej niszczy i dziwnie skręca liście

mszyce? pryskałam systemicznym na to badziewie, ale dzisiaj poprawy nie widać..

mam nadzieję, że Twoja ma się lepiej... za to jej kuzynka, robinia kwitnie na całego
