Pasja - cz. 2

[x-ag-a]

Kasiu, ja wczoraj co prawda byłam mocno zmęczona, ale... kiedy padał deszcz? Wtedy, co 'było siwo'?
Ale śliczny ten powojnik

[magenta]

Aguniu, dokładnie wtedy Czyli, że was ominęło A szło jakby z Twojej strony od wschodu...

[sweety]

No cóż, okazuje się, że cierpliwość to cecha chyba najbardziej niezbędna w życiu Ale przekonałam się (i to już raptem w drugim roku), że z roku na rok roślinki są coraz mocniejsze, bujniesze, no i piękniesze

[magenta]

Aniu, jeśli chodzi o ogród to z pewnością trzeba mieć pokłady cierpliwości i nie zrażać się jak coś się nie udaje. Z roślinkami tak już jest

[sweety]

Nigdy się nie poddaje, nie tylko w ogrodzie i walczę dzielnie do końca...

[Jule]

Ja na koncu tez walcze ale raczej ze zlosci, ze cos nie idzie tak jak zaplanowalam Najpierw sie wkurze, machne reka, bo mnie zniecheci ale pozniej mysle "a co mi tu bedzie jakies tam fochy robic" hihi Odpuszczam tylko te chabazie, ktore w jakis sposob mi nie pasuja - naprzyklad budleje, padly mi cztery po zimie, fakt podobaja mi sie ale za duzo miejsca mi zajmowaly i i tak musialam dwie eksmitowac za plot - no to nastepnych nie bedzie.

[robaczek_Poznan]

Kasia, piękny ten powojnik ja posadzilam ostatnio Multiblue - on tez z tych podwójnych, zobaczymy jak sobie poradzi Czy Twoj powtarza kwitnienie?

[lulka]

Sliczne masz powojniki Mój marketowy Multiblue zawiązał jeden paczek Mam nadzieje, ze to nie pomyłka. Jackmani tez już ma paczusie i wspina sie po nodze od drewutni.
Powódź niezła była, a u nas nie padalo

[magenta]

Aniu i tak trzeba trzymać
Julka a ja mam takie przypływy, walczę, walczę potem się zmęczę i odpuszczam totalnie... parę dni przerwy i znowu mnie dopada.... heheheh
KasiekZdaje się, że właśnie powtarza kwitnienie. Raz zimna , raz upalna wiosna trochę go podmroziła i teraz się wziął solidnie. Podlewam też magiczną siłą do powojników.
Multiblue też mam, ale tylko jedną rachityczną gałązkę ciągle pada na uwiąd, już drugi rok. Myślałam, że w tym roku się weźmie ale nic chyba z niego nie będzie... Jak mówi Julka brak miejsca na szpital i chyba w zeszłym roku zakupię w e-clem. nowy egzemplarz Widziałam dziś Chopina ale za 55 zł
Madziu to aż nieprawdopodobne, że was ominęło, bo to rzut beretem przecież Mój Hagley nie chce kwitnąć już, musze go potraktować magiczną...

Różanki z Wilanowa dla was




i ogólne widoczki

[robaczek_Poznan]

Jakie fajne rozyczki ale ta na ostatniej fotce, co lwa przytula, najfajniejsza!

[Jule]

Czesc Kasia, milo Cie znowu widziec Widze, ze masz zaciecie do ulaskawiania dzikich zwierzat Moj Hennry a teraz wilanowski lew wow - to sie nazwywa sila przebicia.
Rozanka faktycznie fascynujaca - lubie takie monotematycznie ogrody

[sweety]

A ja wręcz odwrotnie, nie przepadam za formalistycznymi, jednogatunkowymi czy monochromatycznymi ogrodami, choć umiem docenić ich piękno Za to uwielbiam ogrody w stylu wiejskim lub romantycznym (jak kto woli). Lekko szalone i różnorodne, jak bardzo tylko sie da...Ale - dla każdego coś miłego

[x-ag-a]

Ja najbardziej lubię kontrolowany chaos, czyli mnie pasuje ostatnia fota Nudny lew przełamany energetyczną magentą ;-))

[Jule]

Przelamanem jest energiczna torebka - jako maly a jak wazny detal Kasia wpasowala sie w otoczenie, biale spodnie zlewajace sie z kolumna pod lwem, rozowa bluzeczka podkreslajace rozowawosc rozyczek z boku i lekki bezowy alabaster wlosow jako wykonczenie tla budynku (prosze zwrocic uwage na obramowania elewacyjne wnek okiennych) i calosc - no miodzio

[x-ag-a]

Nie ujęłaś istotnego detalu - koralowego pod kolor torebki lakieru na stopowych paznokciach